do tematu o kapaniu czy nikt nie bierze prysznica tylko w wannie kapiele ludzie

O właśnie. Napisałam wcześnie, że pod prysznicem wody się mnie zużywa, ale dlatego, że dla mnie kąpiel w wannie to wanna wypełniona po brzeg gorącą wodą - ktorej się dolewa bo stygnie. Przynajmniej ja tak robiłam i ok to był relaks, ale wraz nogi goliłam na stojaka ;-)

Mycie w wannie to lezenie w brudach. Juz na sama mysl ze ogolilabym nogi i mialabym nadal w niej lezyc by np ogolic pachy, a potem poczytac ksiazke- juz mi nie dobrze

ja nie leżę w wannie. kiedyś to lubiłam, teraz zdrowie mi nie pozwala: 1. kiepsko się czuję już po paru minutach leżenia w gorącej wodzie, a w letniej, to żadna atrakcja, 2 mam też skłonność do pajączków na ciele od jakiegoś czasu, więc tym bardziej. wygodniej mi się w wannie wyszorować i ogolić itd, ale co kto lubi. dla mnie, to mycie pod prysznicem jest takie byle jakie- zwłaszcza jak ktoś tylko leje na siebie żel i spłukuje i nigdy się porządnie nie szoruje.

co ty z tą książką. jak idziesz do łazienki, żeby zrobić tę całą orkę- zwłaszcza jak się wszystko na raz skumuluje i musisz usunąć włosy z 60 %powierzchni ciała, oczyścić pory, zrobić peeling, umyć włosy itd, to jest ciężka praca i nikt tego nie robi z książką i świeczkami

u nas jest kabina prysznicowa, ale raczej ze względów gabarytowych i funkcjonalności niz oszczędzania wody. W takim typie http://szklarzokuniew.pl/kabiny i o wiele więcej miejsca jest dzięki temu.

Ja codziennie biore prysznic tak samo moja corka i maz,ale raz w tyg.robie sobie kapiel goraca z piana lubie sie wygrzac w wannie :) te prysznice bierzemy nie dlatego,ze wody malo na swiecie tylko poprostu zeby szybciej bylo :)