Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CHYBA ZDRADZE MEZA

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy razem juz troche czasu (8lat) mamy corke , juz odchowana. N apoczatku jak wzielismy slub kochalismy sie codziennie ale w miare uplywu czasu libido mojego M bylo coraz mniejsze. Teraz 8 lat po slubie kochamy sie max 2x/miesiac a to i tak jak meza namawiam co jest dla mnie upokarzajace :( ilez mozna do cholery! Wszyscy mowia, ze to kobiety boli glowa u mnie jest na odwrot. Juz naprawde mam dosc! Gdybym miala okazje zdradzilabym meza. Czy ktoras z Was a taki problem ? jak go rozwiazac? Choc mnie sie wydaje, ze nie da rady nic juz z tym zrobic bo maz ma taki temperament choc tak jak pisalam wyzej po slubie przez pare lat bylo inaczej. Zaznaczam, ze na 100 procent maz nie ma nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozliczam mężatki
Kłamiesz, nie zdradzisz męża. Żony i mężowie nie zdradzają, bo małżeństwo to wyższy, lepszy poziom związku tylko konkubiny i konkubenci zdradzają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd klikasz? może ci pomogę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozliczam mężatki 10/10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och dziewczyno/kobieto. nie rób tego! miałam identyczna sytuację, już stawałam na głowie by być dla niego wyjatkowa a brzydka nie jestem, po 2 dzieci, zadbana wysportowana, zawsze się podobałam innym i mąż o tym wiedział ale nic to nie dawało, w końcu uległam jednemu z adoratorów w zasadzie tylko dla seksu i co, warto było? tak sobie myślisz. seks był fajny pełny pożądania ale ja kochałam męża! w końcu mąż się dowiedział o kochanku, podejrzewał a ja mu powiedziałąm o wszystkim. nadal jesteśmy razem ale teraz seksu nie ma w ogóle miedzy nami. Miałam mało teraz nie mam nic. zdradziłam bo chciałam być dla kogoś kims wyjątkowym, wzbudzać zainteresowanie, pożdanie i zostałam z niczym. Kocham męza, dziękuję mu ze jest nadal ze mną ale bardzo mi brakuje cielesnego kontaktu... jednak zdrada nie jest tu rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
2014-02-20 09:50:13 , now iec mam zyc jak zakonnica? Ja tez meza bardzo kocham ale mam dosc zycia jak brat z siostra. Cala chemia miedzy nami sie ulotnila. Naprawde mam dosc czegos takiego. Tez jestem zadbana , po porodzie schudlam , mam duzy biust , dlugie wlosy ladna buzie i anprawde podobam sie facetom ale mezowi nie... Czuje sie nieatrakcyjna i niekochana. Ten problem jest u nas juz od dluzszego czasu, nie wiem co robic. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, to naprawdę nie ma sensu, chyba że wiesz że ta zdrada zmieni Twoje życie na + . Ja dałam się ponieść pożądaniu z marnymi skutkami. Chwile uniesień nie były warte tego co straciłam. O nas wszyscy wokół mówią ze jesteśmy idealnym małżeństwem, źle nie jest ale ja potrzebuję być adorowana. Lubie się poprzebierać w łóżku, pobawić zainicjować czasem cos fajnego i zaskoczyć go ale w druga strone tego też potrzebuję. Potrzebuję być adorowana, pożadana, lubię kiedy On mnie chce pragnie... taka jestem, taki mam temperament. Uwielbiam seks, jednak zdrada nic nie rozwiązała w moim wypadku, chyba że wiesz że u Ciebie będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widicznie autorko nie potraficie z mężem tworzyć związku. Z resztą żadna nowość- dzisiaj prawie nikt tego nie umie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
btw, ja od września współżyłam z mężęm tylko jeden raz, wiem że zrobił to tylko dla mnie w zasadzie nie dla mnie ale to nieważne.Zrobił to nie ze względu ze mnie pragnął... To boli, boli strasznie, kiedyś po prostu nie miał ochoty, bo praca i inne sprawy ale teraz wiem ze mnie nie chce bo inny facet mnie miał... :( Nie dość że sama się sobą brzydzę, to i on się mną brzydzi a ja potrzebuję faceta! I to takie błędne koło... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ju prawie zdradziłam męża . CO prawda skończyło sie tylko na calowaniu z byłym facetem ale za to jak było cudnie :) Moj maz ma moje potrzeby w d***e i udaje ze problem nie istnieje a ja juz nie mam siły prosić go żeby coś z tym zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w końcu mąż się dowiedział o kochanku, podejrzewał a ja mu powiedziałąm o wszystkim" No i po co powiedziałaś? rozgrzeszyłaś siebie a teraz on nosi ten ciężar .Jak to byl tylko seks to mogłaś nie mówić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu Ty? Na uczuciowym cie zbesztali, to wlazlas tu? Baby to zaklamane swinie, gdyby to maz zdradzil, bo ma seks za rzedko, to juz by lala srala, jaka to biedna, pokrzywdzona, a maz bydlak. Za to niunia moze zdradzic prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
nie wiem czy zdrada cos da czy nie ale juz dluzej nie wytrzymam, czuje sie jakbym byla z bratem bo na pewno nie z mezem. Jestesmy na zew idealnym malzenstwem ale co z tego jak sprawy lozkowe kuleja. Tak jak pisalam wyzej jak wzielismy slub to bylo na lozku pod lozkiem i na zyrandolu a od jakichs 2 lat posucha. Dochodzi do tego, ze musze awanture robic wtedy dopiero maz ze mna uprawia sex. Plakac mi sie chce. To upokarzajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas odwrotnie, bardzo młodo poznałam męza szybki była ciąża i włąściwie to głównie sex na s połączył, jesteśmy małżeńswem 17 lat i wiele innych dziedzin życia leży np wspólne spędzanie czasu jednak sex nadal mamy jak na początku, może nie aż tak bo za młodu był nawet codziennie teraz średnio co 4-5 dni a nasza chemia jest na tyle zgrana że mamy w tym samym czasie ochote i jest dobrze, więc czasem bywa odwrotnie, wkażdy związek ma swoje uroki, my kulejemy w innych dziedzinach to chociaż łożko nas trzyma, mamy 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
21:32:32 , a u nas znowu odwrotnie w innych dziedzinach jestesmy na 100procent a lozko kuleje :( wczoraj znowu nic :( Postanowilam wziasc go na przeczekanie, nie bede go namawiac ani sie stroic , nic , zero! Zobacze kiedy bedzie mial ochote. Czy to normalne , ze mlody zdrowy facet ma ochote na sex 2x na miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jestes zdrowo rabnieta. POROZMNAWIAJ glupia babo z mezem, a nie teraz bedziesz fochy stroic. Skad wiesz, o co chodzi mezowi? Moze ma problem zdrowotny, moze ma mniejszy temperament, moze ma problemy w pracy. Moze nie ma ochoty na swoja zone-jedze? Bo nie wierze, ze jestes taka super i cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie - sama mam problem z libido i ostatnią rzeczą jaką bym chciała to żeby mąż mnie zdradzil.. on widać potrzebuje pomocy - rozmawiacie na ten temat? staracie się temu coś zrobić? może wystarczą jakieś suplementy dla niego - czasem zwykłe witaminy z żeń szeniem wystaraczą czy specyfiki typu permen - podstawa to rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
Nie jestem zona jedza jestem dobra dla meza na codzien i naprawde dbam o niego ale potzrebuje , zeby mnie maz adorowal. Potzrebuje sexu, 2x na mies to dla mnie za malo. Rozmawialam z nim o tym nie raz , on twierdzi, ze nie ma z tym problemu ale, ze ma klopoty , ze wszytsko an jego glowie... Ale faktem jest , ze kiedys po takiej rozmwoie przez 1h uprawialismy ostry sex , tak jakby chcial mi cos udowodnic ale co z tego jak potem mies jest posucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och kobiety, nie rozumiecie autorki, bo większość z Was narzeka na to że mąż ciagle chce a Wy nie i nie kitujcie mi, ze jesteście zawsze gotowe i chętne, ze bzykacie się codziennie itd. Ja tez mam taki p[roblem, rozmawiam z mężem on wie ze ja chcę, nie naciskam, bo wiem ze praca itd. ale to boli być nikim dla partnera w sferze seksualności. Jemu się po prostu potrzeby zmieniły (tak jak większości z Was) a ja mam nadal takie same, i ciężko mi się ciagle samej zadowalać, to smutne i przykre. Nawet d***** się o seks nie proszą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
co do diety i witamimin itp to bardzo o to dbam wiec nie ma mowy o niedoborach. Juz nie wiem co robic. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
, dokladnie. Nie wiem jak Ty ale mnie po masturbacji plakac sie chce:( bo to takie jakis zalosne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałaś z nim na ten temat ? Że jak dla Ciebie jest za mało seksu itp. że brakuje Ci tego..może wieczorkiem do herbatki wrzuć mu coś na popęd seksualny :P heh są różne środki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam chyba żałuję, że nie zdradzałam mojego męża (12 lat wierna byłam) a on i tak oskarżył mnie o zdradę buc jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ktoś kto czegoś takiego nie odczuwa na co dzień nie zrozumie. U nas tez wszystko jest pięknie ładnie, tylko ten seks.. ja chce być kobietą, czuc się nią a nie płaszczyć się i prosić o to by mnie zadowolił. Smieszne jest to,ze zazwyczaj to kobiety przestają chcieć a u nas jest odwrotnie, i tez dbam o niego, nie jestem upierdliwą zoncia, wszystkie pozostałe sfery sa ok. Już był wolała być czepialską suką i mieć seks co wieczór czy choć 2 razy w tygodniu, niż egzystować tak jak teraz. Ja ostatnio jak mi odmówi, ubieram się i wychodzę pobiegać, poćwiczyć bo gdzies muszę soje popęd rozładować to chociaż mam jakiś mały produkt zastępczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
pisalam wyzej , ze rozmawilismy na ten temat juz setki razy i wlasciwie nic sie nie zmienia. Po ostatniej takiej rozmwoie jakis 1.5mies temu uprawialismy sex przez h ale co z tego jesli po 1. Taki sex jest moim zdaniem wymuszony na nim wiec to nie daje takiej satysfakcji jakby np. rzucil sie na mnie :D :D :D na lozku i ... no wiecie :D To cos w stylu uprawiamy sex bo juz mi nie dajesz spokoju :O wiec mam gdzies takie cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O zyczeniach i preferencjach tez se rozmawia. Jai moj maz byl zdziwiony, gdy powiedzialam mu, ze lubie mocny, niegrzeczny seks, jakies przyduszanie, ciagniecie za wlosy i mocna akcje. Okazalo sie, ze on tez o takim marzyl, ale.... wczsniejsze jego dziewczyny nie przejawialy takich zapedow, seks pod koldra, wieczorem, w jdnej, dwoch pozycjach i on myslal, ze kazda kobieta tak lubi. Co do czestotliwosci, to zblizenia byly raz na tydzien. wyszlo potem ze to dlatego, bo maz wykonczony i zestresowany z pracy wracal, a w domu jeszcze ja sapalam, ze mam mi pomoc, czy spedzic czas z rodzina. A teraz? Wysylam kochanego na drzemke 2 godzinna i wtedy on ma checi i nastroj do baraszkowania, kochamy sie teraz 2-4 razy w tygodniu. A to duzo biorac pod uwage tez to, ze moj maz ma mniejszy temperament oraz to, ze pracujemy na dwie rozne zmiiany i praktycznnie sie mijamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka444
do pani wyzej, fakt moj maz tez duzo pracuje moze w tym rzecz. Sprobuje go troche odciazyc ;) i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz w pewnym moomencie tez zwrocil mi delikatnie uwage, ze owszem, mam prawo do zmian i mowienia o potrzebach ale i on ma do tego prawo. W finale wyszlo, ze tak jak ja lubie byc zdominowana, to i on tak lubi. Nie zawsze wiec inicjatywa powinna nalezec tylko do faceta, co nam kobietom sie tak podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja sama teraz widze, ze jak wstaje rano o 4.30 do pracy to o 21 jestem tak zmeczona (prace mam dosc wyczerpujaca fizycznie i psychicznie), ze zasypiam migiem i mmoze nawet chcialabym sie pokochac, ale nie mam sily i nastroju. A kiedys, gdy bylam na wychowawczym nie rozumialam, ze maz jest zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×