Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akren

Czy dobrze zrobiłam? Ratunku!!!

Polecane posty

Strasznie pokłóciłam się z moim chłopakiem, nie wytrzymałam do tego stopnia, że rzuciłam w niego telefonem aż się rozpadł na kawałki. Poszło o to, że on bardzo rzadko chce się kochać, pomijam fakt, że ani mnie nie dotyka, ani nie sprawia, żebym się podnieciła, nic nie inicjuje. Każdy seks to moja ciężka próba sprawienia by chciał, ale wtedy gdy to robimy czuję taki wstręt do siebie, że ja go ciągle proszę o seks... No nie ważne... Miałam do tej pory udany dzień, wszystko szło po mojej myśli, udało mi sie na uczelni, na praktykach, byłam szczęśliwa i swoim szczęściem chciałam podzielić się z chłopakiem, z którym mieszkam, weszłam do domu i zaczęłam go całować (oczywiście bez języka bo tego on jakoś specjalnie nie lubi) ale potarlam ręką jego krocza, on mnie odepchnął i poszedł do kuchni. W kuchni przytuliłam się do jego pleców i znowu dotknęłam penisa, taka miała to być małą pieszczotka... Tak jakby on się przytulił do moich piersi- coś w tym stylu, On się wydarł ze mam się odczepić.... Zrobiło mi się cholernie przykro i jakoś taką pustkę odczułam z ukłuciem w sercu... Taki ból i kolejne rozczarowanie. Potem już nie wytrzymałam i zapytałam się dlaczego tak zareagował... On zaczął na mnie się drzeć że jestem nienormalna, że pierwsze co to go łapię sa ku**a... Że czy mi byłoby miło jakby on pierwsze co wlazł złapał mnie za pi**... A ja wtedy nie wytrzymałam i zaczęłam sie drzeć że mogłby zacząć, że myslalam ze sprawi my przyjemność to, że wie że mnie pociąga i że go adoruję... Powiedziałam że zachowuje się- kolokwialnie mówiąc- jak pedał i że nie pozwolę się dłużej traktować jak trędowata, prosić o cokolwiek i kazałam mu się wyprowadzić... To już poniżej mojej godności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamjedna2
bardzo dobrze zrobiłas! niech sie wyprowadzi a ty wreszcie bedziesz miala szanse spotkac normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pomoge nie wiem o czym mowa nie mialam nigdy takiej sytuacji.. wrecz przeciwnie moj facet to by chcial kilka razy dziennie zeby sie wykapac musze sie barykadowac :D bo by mi wlazl i juz o myciu sie nie ma mowy - szczerze? nie umialabym zyc z takim impotentem jak twoj facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie dobrze zrobilas, co to za zwiazek, w ktorym musisz prosic o seks :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on chyba w ogole beznadziejny w łóżku. Nie lubi całowania sie z jezyczkiem jakby sie brzydził! pewnie jak juz seks to chce loda a sam nigdy nie odwdzieczy sie w ten sposob. Daj sobie spokój dzieczyno z takim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy był ktoś w podobnej sytuacji do mojej? jak postąpić? czy rozstać się z facetem, który w życiu jest jak do rany przyłóż tylko dlatego, jak sam mi ostatnio powiedział, że "nie ma już chemii" ale podobno bardzo kocha? może kocha mnie już tylko jak przyjaciółkę, opiekunkę a nie jak kobietę.... :(( jestem załamana, ciągle płaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazseapp
Ja też Cię popieram. JEszcze to, że mu się nie chciało to pół biedy, ale jego reakcja przekracza już wszelkie granice. Bez sensu w czymś takim tkwić. Może jak go wywaliłaś to co coś pojmie, choć nie sądzę, bo ma raczej niskie libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci taki facet??? to jakiś kryptogej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BARDZO dobrze!!!! brawoooo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobilas, może on naprawdę jest homo? Nie sadze, żeby hetero facet tak ostro i ze zloscia zareagował. Ja tez czasem łapie mojego faceta za penisa w zartach, jak on nie ma wtedy ochoty, albo właśnie gdzie się spieszy, to się tylko z tego śmieje i jest niby zniecierpliwiony, ale zadowolony tak naprawdę. Ale takiej agresji i złości oczywiście nie ma!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akren, on sie przyzwyczaił do ciebie i dlatego sam nie odejdzie. to po pierwsze. A po drugie- co to za miłosc w ktorej nie ma pożądania i seksu? Po trzecie: Nie marnuj czasu na niego chyba ze chcesz w ten sposób spędzic jeszcze kilka lat. Bo po kilku latach on ci powie ze zakochał sie w innej i zadzialala chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to nie prowo,zmien jak najszybciej tego fra*jera na bohatera,!!! DLA TWOJEGO DOBRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wszystkim za rady, najgorsze jest to, że on półtora miesiąca temu przyprowadził się do mnie, 100km od swojego poprzedniego miejsca zamieszkania... Powinnam go zostawić juz rok temu gdy zaczął mnie odpychać, tylko, że wtedy był on moim pierwszym facetem i nie umiałam jeszcze żyć w zwiazku, myślałam, że to normalne, ale teraz po 2 latach wiem, że nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazseapp
a gdzie on teraz przebywa jak go wyrzuciłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to w ogóle wyszedł z mieszkania, ta cała sytuacja wydarzyła się 2 godziny temu. Ma tu swoje rzeczy ale mówiłam mu, że ma zamawiać transport i wracać do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, on faktycznie zachowuje sie jak pedal. albo zakochal sie w innej lasce i nie na reke mu twoje pieszczoty. gdyby dziewczyna podchodzilaby do mnie w ten sposob, to jak woda na mlyn, rzucam wszystko! bo na tym polega zdrowa relacja w zwiazku! nie marnuj sie, rzuc to w p**du i otrzasnij sie, zaslugujesz na cudownego mezczyzne ktory doceni to co dajesz w zwiazku. i nie zrazaj sie, wiem ze ta sytuacja juz zmienila troche twoje podejscie do zabiegania, ale kiedy spotkasz kogos kiedys, nie badz zimna, badz taka jaka chcesz byc, badz soba, badz szczera i rob to co robilas, bo tylko wtedy bedziesz wiedziala jaki jest naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci oddzielaja seks od miłosci , ja bym wolała byc z takim ....To ze nie chce seksu nie znaczy ze Cie nie kocha tylko głupie basby mysla ze milosc polega na seksie faceci to inaczej widza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spakuj jego rzeczy. nie mozesz rezygnowac z siebie dla dobra tego "zwiazku", tym bardziej ze sam ci powiedzial ze nie ma chemii miedzy wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazseapp
Lady tylko że jeśli ona ma duże potrzeby i nie jest w stanie ich wyciszyć to na pewno nie będzie jeje dobrze w tym zwiazku. Lepiej dla autorki jak znajdzie sobie kogoś z podobnym libido do swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby zakohał sie w innej to tym bardziej by chcial seksub zeby zapomniec . Moze ma jakis uraz ? Ale to na pewno nie dlatego ze cie nie kocha . Przynajmniej nie jest z Toba dla seksu , ale jesli faktyznie Ty masz takie potrzeby to poszukaj sobie innego . Mu wystarczy mieć kogos przy sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie mowi, ze milosc polega na seksie, ale jesli dziewczyna ma wieksze potrzeby, a facet w ogole nie chce sie z nia kochac to jaki w tym sens? ma czekac az za pare dni, miesiecy, moze nawet lat, bedzie w koncu miala tego dosc, ulegnie komus innemu i zdradzi tego swojego chlopaka? a moze wtedy meza? dlaczego ma byc w zwiazku w ktorym jest nieszczesliwa? bo tak wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ja tak się strasznie boje samotności :(( Od dwóch lat on był ze mną, gdy byłam smutna on mnie pocieszał, gdy potrzebowałam pomocy on był... Od dwóch lat mogę liczyć na niego jak na najlepszego przyjaciela ale nie jak na faceta, kochanka... Boje sie jak on wyjedzie i ja go już nie zobaczę nigdy że jakaś część mnie umrze, tak się boję, że jak on na prawdę odejdzie to to może być mój największy błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazseapp
wiesz na początku jeśli chodzi o rozstanie to zawsze jest ciężko. Sama kiedyś przeżywałam bardzo, że taki jeden ze mną zerwał i związał się z inną. Długo nie mogłam o nim zapomnieć i nie wyobrażałam sobie, że mogę być z kimś innym. Po nim byłam co prawda związana z innym chłopakiem, ale to nie było to i też się rozstaliśmy. Kolejny w kolejce był mój mąż i teraz jak myślę o tym wszystkim to jestem zachwycona, że tamten wtedy mnie zostawił, bo moje życie jest takie o jakim marzyłam :) Bilans zysków i strat wyszedł na plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nawet nie chodzi o sam brak seksu, bo swoję potrzebę już wyciszyłam do minimum. Jak zaczęliśmy się spotykać (3- 7miesiecy) to chciałam ciągle, to chyba wiadomo... On już wtedy nie chciał i smiał się że jestem nimfomanką. Po roku już sobie dałam spokój i teraz seks mamy 2 razy w miesiącu z mojej inicjatywy. Tu już serio nie chodzi o brak seksu tylko o samo podejście do mojej osoby, że ja go nawet nie pociągam, on nie pieści moich piersi chyba że mu powie, zrobi to serio od niechcenia. Kiedyś nawet zrobiłam mu awanture, ze się nie całujemy- jak byłam z nim 7 miesięcy to całowałam sie z nim może 3 razy... Teraz jest lepiej ale też rzadko... Wiadomo, że nie chcę z nim "lizać"non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno widocznie jest Asem nic na to nie poradzisz .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazseapp
Ciekawe czemu on nie lubi takich pieszczot jak np pocałunki. Może ma jakieś złe doświadczenia z tym związane :) Nie wiem może jakaś inna panna wepchnęła mu za głeboko kiedyś język i się zaczął dusić hehe. Nie no pewnie chodzi o to, że on jest taki czyścioszek porządnicki i to go obrzydza jak pisał ktoś wyżej? A minety też nie chce robić i różnych wymyślnych rzeczy w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maadlen
A może on jest aseksualny?i nie odczuwa potrzeby współżycia? jakoś to co piszesz pasuje do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do minety to mam pytanie... Może serio sie brzydzi... Bo ta jego mineta taka dziwna jest, tzn jak mi ją robi to tak jakby tego nie połykał tylko liże i ślina ścieka na łóżko... Jest cały ośliniony jakby nie dopuszczał tego "sluzu" do gardła... Wiem głupio to brzmi, ale czy to normalne? Wiecie mówi się, że faceci lubią minetki i smak ci** ale mój chłopak ewidentnie nie lubi tego smaku bo "nie rozkoszuje się"... kurde ja to mam chyba jakąś obsesję już... Generalnie co do innych pozycji to robimy ich dużo, jak już w ogóle robimy... Różne wymyślne itp. Zazwyczaj to ja zaczynam go pieścić a nie on mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×