Nie chce wiecej dziewczyny z internetu

:-) Fikcja

no proszę :) dlaczego?

A ja chłopaka. .. zmarnowalam 3lata :(

zebysmy sie chociaz czegos pozytecznego nauczyli? Jakiegos obcego jezyka, angileski, dunski, albo nie wiem stochastyki? Ale nic, tylko uczucia i nic wiecej. Brak happy endu itd. Nawet dzieci nie bylo :) z tego.

a innej tez nie dosatniesz;.-.-.:-P za wysokie progi chlopcze jak na twoje nogi

Zjadłem jej mózg...

Ja nadzialam się na oszusta ktory miał 20 kobiet! Ze też się nie polubił lajdak! Po trzech latach gdy planowaliśmy razem zamieszkać wszystko przypadkiem sie wydało! a zapomniec o nim ciężko. ... Jednak 3lata były. .. komu teraz zaufać? no komu? moze mi powiecie?

no to niezly przedsiebiorca, ze tak powiem :D

Przesadzacie, tak jakby w realnym swiecie takie rzeczy sie nie zdarzaly. Tez sa rozstania, rozczarowania, itp. Sprobujcie zlapac troche dystans.

Najgorzej jak ktoś jest szczery daje ci serce na dloni a ta druga osoba tego noe docenia. Warto być szczerym...

Warto ale nie w internecie. Za duzo rozczrowan. Duzo oszustek i znudzonych mezatek.

Czasami trudno jest znaleźć kogoś w realu...

Na pewno! Internet jest chyba niezla mozliwoscia i slyszy sie, ze czasem z dobrym skutkiem. Powodzenia!

Jednak trzeba być mega ostrożnym. ...

Na pewno jestes! ale trzy lata? :D No to dlugo...

Ale jak nie w internecie, to gdzie? Mam pracę, gdzie pracują same kobiety (taka branża…), w gronie znajomych wszyscy sparowani albo faceci zupełnie nie pasujący mi, to grono znajomych dość hermetyczne, na imprezie raczej nie chcę nikogo poznawać, bo mam złe doświadczenia, a na jakieś zajęcia dodatkowe związane z hobby, gdzie mogłabym poznać nowe osoby, nie mam za bardzo czasu. Ja rozumiem, że wiele osób przejechało się na znajomościach z internetu, ale prawda jest taka, że na znajomościach z realu pewnie jeszcze więcej, tylko o tym się nie mówi, bo to naturalne. A jak ktoś z internetu cię wystawi, to oczywiście jest to wina internetu, nie osoby. Ja przynajmniej z takiego założenia wychodzę. Rozumiem po części osoby, które mówią, że już nigdy więcej dziewczyny z internetu. Pewnie sparzyli się na takich znajomościach i stąd ten awers. Ale moim zdaniem dużo zależy też od portalu, bo niektóre są lepsze, inne gorsze. Dziwią mnie osoby, które założyły sobie konto na jakimś darmowym portalu, a później mają pretensje, że sami oszuści. Taka jest specyfika większości darmowych portali, każdy może się tam zapisać, bez żadnego problemu. Dlatego wolę już zapłacić kilkadziesiąt złotych za 3 miesiące i szukać na mydwoje, gdzie jak już ktoś opłaci taki abonament i szuka na tym portalu, to raczej nie po to, żeby bawić się w uwodziciela, tylko raczej, żeby faktycznie kogoś poznać. I prawdę powiedziawszy mam nadzieję, że w końcu mi się uda, jestem dobrej myśli, ale jak to wyjdzie w praktyce, to zobaczymy...

masz racje w zupelnosci! Moj temat to byla prowokacja. :D Powodzenia w szukaniu

Aha, czyli napisałam się niepotrzebnie?:) Nie pomyślałam, że to prowokacja, bo po prostu wiem, że są osoby, które rzeczywiście tak myślą, że portale randkowe to pic na wodę i nie można tam nikogo znaleźć. A jak już wspomniałam, to jest kwestia tego, że nieumiejętnie szukają lub oczekują zupełnie czegoś innego niż internet może im dać. Ale cieszę się, że się ze mną zgadzasz. Tobie również życzę powodzenia, jeśli jeszcze szukasz:) A jeszcze a propos nieumiejętnego wykorzystywania internetu do poszukiwań, to wczoraj zobaczyłam, że mydwoje wprowadziło fajne gratisy dla osób mających wykupiony przynajmniej 3-miesięczny abonament. I chyba sobie skorzystam z konsultacji z Panem Kordkiem, czytałam o nim w internecie, a może wezmę sobie u niego konsultację i skonsultuję swój profil, bo może, mimo, że starałam się rozsądnie go wypełnić, popełniłam jakieś błędy, a facet z doświadczeniem w takich kwestiach pomoże mi udoskonalić profil, żebym znalazła tego jedynego? Człowiek uczy się całe życie, mam wrażenie, że wielu koleżankom mogłabym podpowiedzieć jak wypełnić swój profil na jakimś portalu, ale wiem, że są ludzie mądrzejsi ode mnie, a skoro mogę skorzystać z ich doświadczenia, to chyba warto...:)

No gadam z Toba :D Znasz jakies obce jezyki? Na przyklad angielski i niemiecki?

Ja? Mnie się pytasz czy znam jakieś języki? Znam dobrze angielski, spokojnie w nim się mogę porozumieć. I raczej średnio niemiecki. Ale jak piszę i się podpieram tg, to daję radę:) Z kilkoma niemieckojęzycznymi facetami rozmawiałam na mydwoje, bo tam też tacy są, i jakoś sobie dałam radę, nie skończyło się na przedstawieniu się i powiedzeniu ile mam lat;) Ale skąd to pytanie, czemu interesuje Cię czy mówię w jakichś językach?

Nie lubie Polskiego dlatego. :) Wole Niemiecki albo Angielski.