CZY UWAŻACIE TO ZA ZDRADĘ...

Załóżmy sytuację, że jest małżeństwo i żona zdradza męża. To był jednorazowy wyskok, a nie długotrwały romans. Gdy jej mąż się o tym dowiaduje, wyprowadza się z domu i znajduje sobie kobietę, z którą najpierw uprawia seks, a potem decyduje się z nią zamieszkać. Nadal nie ma rozwodu z żoną (która chce by do niej wrócił), a "związek" z inną kobietą jest tylko aby się odegrać i zapomnieć. Czy zachowanie tego faceta uważacie za zdradę?

to chyba oczywiste

Czyli tak?

No pewnie, że tak. Głupie pytanie.

myślałam, że w zamkniętych związkach to partnerzy ustalają co jest zdradą, a nie obcy ludzie...

Oboje siebie warci. Nie wiadomo czego ta kobieta k***a ma pretensje

tak

Ja zapytałem jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie ;)

gość - nie napisałem, że ktoś tutaj ma pretensje. Ja tylko pytam czy to wg Was zdrada czy nie, odpowiadajcie na pytanie ;P

no takie jest zdanie, że to się ustala ze sobą. zdrada to nie jest seks czy mieszkanie z inną osobą, tylko złamanie reguł. jeśli obojgu jest z tym ok, to ok.

Zdecydowanie nie. Facet się wyprowadził a konia walił nie będzie do dnia rozwodu

Ale jeżeli ten facet nie złożył jeszcze pozwu o rozwód, tylko po prostu się wyprowadził.

Nie, kobieta winna

a moje zdanie na temat, że to "zemsta" to sądzę, że to dziecinada.

I nawet gdyby się ponownie zeszli to romans tego faceta się tak jakby nie liczy, tylko kobieta jest winna? Jak uważacie?

Nie zejdą się ponownie, facet stracił do niej szacunek. Być z k***a ha ha

boże jaki tępy autor....

dziecko ile ty masz lat,spytaj sie mamy

Skąd wiesz, że stracił do niej szacunek? Nie rozwlekajcie tematu, ja tylko pytam czy to wg Was zdrada czy nie i takiej odpowiedzi oczekuję. Koniec.

Jezu, uzyj mózgu w końcu. Jeżeli ona uprawiał w kimś seks i zdradziła (czyli w tym małżeństwie uprawianie seksu z innymi to zdrada), to on robiąc to samo też zdradza. To takie trudne??

czy jego imie zaczyna sie na M?

uwazam zachowanie zony za zdrade, bo to ona skoczyla w bok, wcale sie nie dziwie temu mezowi ze uklada sobie zycie z kims innym, a ta p******* zonka teraz odwraca kota ogonem....parodia....a co ta za roznica czy jeden skok w bok czy romans, zdradzilas go suko i tyle!!!!

Drogi gościu, każdy ma inne zdanie na ten temat ;) Poza tym gdybyś czytał uważnie wątek to byś wiedział, że jestem facetem hehe ;)

nie ma zdrady bo w momencie zdradzenia meza przez zone tak naprawde malzenstwo przestalo istniec a wiec maz nie mogl zdradzic bo nie bylo kogo.

"nie ma zdrady bo w momencie zdradzenia meza przez zone tak naprawde malzenstwo przestalo istniec " x bzdura

naprawdę przywiązujecie taką wagę do tego, że ktoś się z kimś przebzykał?:D naprawdę Wasze związki emocjonalne z innymi ludźmi opierają się na tym, że fiut idzie we właścią dziurę?:D

Baba się skurfiła, logiczne że facet kopnął ją w zad za to i układa sobie życie z inną. Rozwód czy jego brak gowno ma tu do tego. Nie zdradza a układa sobie życie. A tamta szmata niech zapomni że do niej wróci

Broken ty to idiotka, pewnie chciałabyś żeby twój chłopak ****** inne

Broken, ktoś Ci na siłe ustala jakimi zasadami masz się w zyciu kierować? Nie sądzę :) Więc i Ty nie próbuj ustalać innym jakie mają w swoich związkach granice lojalności.

to nie bzdura. malzenstwo to zwiazek z powodu milosci. jest zdrada tzn nie ma milosci i nie ma malzenstwa.