Gość gość Napisano Luty 20, 2014 Witam mam pewien problem a wiec jestem z moim facetem od ponad pol roku a znamy sie rok i tworzymy dobrana pare mimo tego ,ze on niestety z powodow finansowych jest za granica i zobaczymy sie za 4 miesiace ale nawet daje rade to juz nasza druga rozlaka .Pod koniec tego roku mam do niego dojechac ,chodzi mi oto ,ze jego dobry kolega wtraca sie ciagle miedzy nas i mnie cholera bierze jego glupie uwagi w stylu ze co to za zwiazek na odleglosc ,ze go nie powinnam wiecej puszczac itp.strasznie mnie to wkurza aaa i najlepsze ze on i jego dziewczyna smieja sie ze on mnie nie wezmie bo bylej tez to obiecywal ,tylko ze z nia sie dawno rozstal ona go zdradzala i pozatym jeszcze chodzila do szkoly oboje twierdza ze ze mna bedzie to samo im nie przetlumaczy bo oni wiedza lepiej boli mnie takie cos a niby to dobry kumpel a na mojego najezdza ,jak moj przyjedza do polski to malo mu do tylka nie wejdzie.Prosze o jakas sensowna porade z gory dzieki ,ps staram sie nie przejmowac ale czasem glupie mysli wkradaja sie do glowy mimo wszystko mam nadzieje ze mojemu naprawde zalezy i razem zamieszkamy nawet troche na zlosc temu koledze ,zeby mu troche nosa utrzec ,nie wiem zazdrosc czy jak to mozna nazwac?jeszcze sie doiedzialam ,ze on mi kiedys tylek obrabial a tak samo sie przymila parszywiec,chetnie bym mu pocisnela co o nim mysle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach