NOWORODEK i 3 latka JAK SOBIE RADZIC

synek, 3 tygodnie, jest bardzo absorbujący, spi max 3 godziny w ciągu dnia, co chwilę wisi na cycku, nie chce lezec, chce byc noszony, wlozony do lozeczka lub polozony na kanapę po 5 minutach zanosi się ołaczem jakby obdzierano go ze skory. mam tez corcie, 3latka, jest bardzo wyrozumiala, pomaga, jak karmię to zajmuje się sobą, ale widzę smutek w jej oczach, taki zal ze jemu poświęcam czas, a nie mam go dla niej, cztęsto o cos prosi,a ja nie mogę bo karmię, albo przewijam, itp... w tym czasie staram sie jej czytac, opowiadac bajki, ale widzę że to nie to... mozecie cos poradzic? mam dla niej naprawdę niewiele czasu, bo jak spi, to muszę tez zrobic dla niej obiad, itp...

a gdzie jest mąz?wsparcie by sie przydało !!

pracuje od rana do 18-19...

masakra,, w zyciu nie decydowalabym sie na 2 dziecko gdy maz pracuje do 19

a one prawie cos chce jak ty w tym czsie karmisz :o

Uwierz w siebie bo wyjścia raczej nie masz , jest ciezko i jeszcze pare miesiecy bedzie ,ale dasz rade kochana!! nie ty pierwsza i nie ostatnia jak wsparcia nie ma to trzreba jakoś samemu sobie radzić niestety:( takie zycie!!moze jakas babcia albo ciocia ? nie bój sie prosic o pomoc!życze wytrwałosci i wież mi że dasz rade !!pozdrawiam i zyczę dużo cierpliwości.

dokładnie - w takiej sytuacji to najlepszym rozwiązaniem będzie chusta. Mały będzie przytulony cały czas, a z córeczką możesz coś porobić między czasie. Nie chce w tym momencie krytykować karmienia piersią, ale sama karmiłam i wiem, że to jest udręka. Ciągle mokre bluzki, co chwila dziecko przy piersi, zero czasu na cokolwiek... ciężko, to prawda. Ale w między czasie zrób tak, aby dzieci miały ze sobą dużo kontaktu. Na pewno masz w domu matę piankową, albo jakiś duży puchowy koc, połóż dzieciaki koło siebie, daj im zabaweczki niech się ze sobą kontaktują, a wiedz że dotyk dziecka na dziecko działa niesamowicie. Sama mam jedno dziecko, ale jak przyjeżdżają do Nas koleżanki z małymi to nie ma o czym mówić ! dzieciaki są sobą zafascynowane, zapatrzone, spróbuj w tej sposób to ogarnąć.

A czy mala chodzi do przedszkola? Ja mam termin na kwiecien, ale zapisalam mala do przedszkola od stycznia, po to zeby pozniej nie czula sie odtracona, w tym czasie sprzatam itp. Corka chodzi na 4 gdz dziennie, kiedy dziecko przyjdzie na swiat, wowczas mala bedzie miala troche rozrywki tam, cos czego nie Bede jej w stanie poswiecic, pozniej spacer, obiad, o 17 przychodzi maz., dzidzius z mezem a ja czas Bede poswiecac corce, inaczej tego nie widze...

Ja rodzę w czerwcu, synek 3 lata od wrzesnia do przedszkola. Na dodatek moj maz wraca do domu dopiero w sierpniu, wyjezdza w kwietniu na 5 miesieczne szkolenie z pracy. BedIe w domu na weekendy. Cieżko to wiedzę, aż płakać mi sie chce

tego nie da się ogarnąć - 3 latek do przedszkola - choć na kilka godzin - to jedynie rozwiązanie

Też przez to przechodziłam, i wiem jak to jest. U mnie jest różnica niecałe 2 latka pomiędzy jednym dzieckiem a drugim, i ja też byłam i jestem cały dzień sama z dziećmi bez nikogo do pomocy. Mały jak się urodził, karmiłam go piersią, i też chciał cały czas na mnie wisieć, być noszonym, nie spał prawie wcale, ciągle bolał go brzuszek... masakra. Nie było opcji, że odkładam go do łóżeczka i on sobie leży, nie - był wrzask. Córka miała wtedy 22 miesiące - miałam cholerne wyrzuty sumienia że nei mogę się z nią bawić czy poświęcać jej więcej czasu, biedne dziecko tkwiło przed bajkami gdy ja szłam małego karmić, no bo co miałam zrobić? W końcu dałam ją do złobka i to był strzał w 10kę, odżyłam. Nie było innego wyjścia, po postu nei radziłam sobie. Pomogła mi też wizyta u psychologa, kobieta fajnei mi "przewartościowała" niektóre sprawy i było już lepiej. Teraz Piotruś ma 8 miesięcy i jest bardzo absorbującym i żywym dzieckiem, Kasia chodzi do żłobka, radzę sobie. Ale jak sobie przypomnę te pierwsze tygodnie - masakra, czasami siadałam na łóżku i płakałam z bezsilności, po czym zaciskałam zęby, wstawałam i szłam do płaczących dzieci. Ale powiem tak: to minęło, czas tak szybko leci, to naprawdę szybko mija a potem będzie już lepiej:)

3 tygodniowe dziecko chce byc noszone na rękach? Kup chustę!!! Dziecko bedzie przy tobie non stop a ty spokojnie bedziesz miała dwie ręce zeby poczytać czy pobawić sie z corka:) Powodzenia.

Mam taka sama sytuacje tj w domu 3tygodniowy noworodek i 3letnia corka. Corka co prawda chodzi do przedszkola ale teraz juz 2tydzien jest chora i siedzi w domu. A ja nie mam juz pomyslow a spedzenie z nia czasu. Ile mozna kladac puzle, malowac, wyklejac, ukladac klocki itp. Synka na dodatek dopadly kolki i spi po 10minut a potem placz i pol godziny uspakajania;( juz sie nie moge doczekac jak corka pojdzie do przedszkola a ja przespi sie z synem w dzien

Wpisz w dowolną wyszukiwarkę „Mebelmania” i wybierz zakładkę „meble dziecięce i młodzieżowe” - znajdziesz tu świetne meble dla dziecka i nie tylko. Polecam głównie ze względu na cenę system Bajka (pięknie urządzony cały pokój za niecałe 1900zł – w skład zestawu wchodzą łóżko, szafa ubraniowa, regał i komoda - wszystko osobno wycenione, więc można zamówić pojedyncze elementy) a dla ceniących przede wszystkim bardzo wysoką jakość polecam system bajkowych antresoli z systemu Zamek, całej kolekcji z systemu Princess oraz wiele innych cudnych mebli dla Twojego dziecka. Zapraszam serdecznie po spełnienie marzeń Twojej pociechy! Pozdrawiam Mebelmania

Bez przesady. Moja miała 2.5 roczny jak urodził się synek i nie miałam żadnych problemów

Tylko pomysl że jak poślesz dziecko do przedszkola, czy ono nie pomysli że mama chce go tam oddać bo pojawiło się młodsze dziecko. przedszkole, mlodsze rodzeństwo to dla takiego malucha za dużo na raz.