Postanowiłam już nigdy się nie angażować w znajomości z facetami

Trudno, najwyżej będę sama, chyba to lepsze niż walka o czyjąś uwagę i akceptację.

a po co walczysz?

Kiedyś walczyłam. Teraz jestem zbyt dumna, żeby się przed kimkolwiek poniżać. W ciągu ostatniego roku rozczarowałam się aż 2 facetami, zwłaszcza ta pierwsza próba starania mnie dobiła, więc teraz nie mam ochoty ani czasu na angażowanie się w cokolwiek.

Chcę być sobą, chcę podróżować, zarabiać pieniądze, realizować marzenia, a nie po raz kolejny popłakiwać z czyjegoś powodu. Widocznie jestem skazana na samotność...

cipcia jesteś i tyle

wydaje mi sie ze ty w kazdym zwiazku robisz ten sam błąd - starasz sie za bardzo. Poczytaj sobie książke (do sciągniecia w necie) 'dlaczego męzczyźni kochają zołzy"

Od dziecka się staram za bardzo. Najpierw walczyłam o akceptację rodziny, w szkole o akceptację rówieśników, do niedawna zaś o akceptację facetów... Ale już nie będę. Zbuntowałam się przeciwko temu i nigdy nie pokażę, że mi na kimkolwiek zależy.

W związku akurat nigdy nie byłam, ale wystarczy to, że jestem olewana przez kolegów. Facet, na którego punkcie szalałam, w ogóle mnie nie dostrzegał.

g***o prawda, jestem zołzą, a nikt mnie nie kocha :P pewnie mam pecha i trafiam na tzw. d**y wołowe, które lubują się w typie "ciepłe kluchy" :(

swędzi ją kupa

Chyba nie ma na to reguły. Ja jestem dość nieśmiała i poważna, a faceci z reguły wolą wyszczekane, przebojowe kobiety.

Jestem jak autorka

odnoszac sie do tematu - slusznie. kazdy z nich to oszust predzej czy pozniej. ludzie nie maja juz zasad, poczucia odpowiedzialnosci. wygoda, i zabawa to jest to, czego sie szuka. i jak mowie, swinstwa robia nawet takie oosby po ktorych w zyciu czlowiek by sie tego nie spodziewal. w zyciu!!! postanowilam, ze jelsi obecny zwiazek rozpadnie sie, to bedzie on moim ostatnim. nie chce juz nikogo szukac i wciaz na nowo cierpiec.

Wychodzi na to, ze nie ma już dobrych ludzi na tym świecie. Tak kobity i jak i kolesie są niby źli ?

Same potwory:D

A mówią że każda stwora znajdzie swojego potwora:D,tak więc żądło w dłoń i do ataku:D

Witam ponownie, to ja autorka. Cóż mogę powiedzieć więcej? Zawiodłam się na facetach strasznie i nie wierzę, że ktoś pokocha mnie ot tak, bez spełniania czyichś warunków... Jestem zmęczona myśleniem, czy komuś będę odpowiadać. Dlatego też wybieram samotność.

Nie twierdzę, że wszyscy faceci to zło, w końcu mam kilku fajnych kolegów, ale jeśli chodzi o coś więcej, to trudno znaleźć kogoś, kto nie miałby konkretnych wymagań.

Co wy z tymi zołzami znowu? Lecicie na dupków i tyle a nie jakieś zołzy eh Wy to się niczego nie nauczycie!

Ja tez mam juz dosc kobiet! Przynajmniej na razie. :) Ale Ty nigdy? Zakon? Albo inne srodki? ;)

Przykro mi, nie spotkałam nigdy nikogo, kto obdarzył mnie miłością. Stąd jestem tak surowa dla facetów.

Nie mów tak ,miłość kochana jest piękna,warto żyć,warto kochać,cieszyć się tą jedyną dla nas osobą.

Może i taka istnieje, ale mnie stale omija. Moje kontakty z facetami skazane są z góry na klęskę. Faceci mają gdzieś takie dziewczyny jak ja. A ja nie zamierzam za nikim latać i się kompromitować.

Nie mów tak. Jak dla mnie jesteś ładną i fajną kobietą í zasługujesz na wyjątkowego faceta. W życiu tak się składa że na wszystko przychodzi czas,wystarczy w to uwierzyć.

Dziękuję za miłe słowa, ale skąd wiesz, jaka jestem? Tak naprawdę to ja wcale nie jestem z siebie zadowolona i wiele rzeczy bym w sobie zmieniła...

Skąd wiesz, że jest ładna i fajna? Może taka nie jest. Autorko jak trafisz na odpowiedniego faceta to wystarczy, że będziesz sobą, bez starania się. Widocznie jak na razie zakochujesz się w facetach, którzy cię nie chcą i tyle.

Ja tez! Sex i do domu wynocha! :D

Wydajesz się mi znajomą osobą i zapewniam Cię że nie musisz u siebie dokonywać żadnych zmian. Bądź zawsze sobą,nie udaj kogoś kim nie jesteś,w moich oczach to duży plus. Jak Cię ma ktoś pokochać,niech Cię pokocha taką jaka jesteś.

Chcę być w pełni sobą, zmęczyłam się udawaniem kogoś, kim nie jestem. Mam swoje pasje, plany i wartości, nie chcę już więcej tego naginać tylko po to, żeby ktoś był ze mnie zadowolony. Przez jakiś czas tak robiłam i nic dobrego to nie przyniosło, co najwyżej większe kompleksy.

Hm, z tymi zmianami to akurat bym się nie zgodziła:) Uważam, że człowiek powinien ciągle nad sobą pracować i nigdy nie ulegać złudnemu wrażeniu, że jest już doskonały. Mam 25 lat, jestem energiczną, pełną życia osobą, wyznaczyłam sobie cele, które chcę spełnić, więc nie chcę się skupiać na facetach, którzy są dla mnie źródłem rozczarowań i zaburzają moje uporządkowane życie.