Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale mnie z rana facet wnerwił Oceńcie kto miał rację

Polecane posty

Gość gość

Mamy 2letnie dziecko, mieszkamy w malutkiej kawalerce, w starej kamienicy, bez ogrzewania, z piecem. Kilka miesięcy temu wyszedł straszny grzyb na ścianach, trzeba było zrywać tapety, gruntować, szpachlować. Jedna ściana niepomalowana, obstrzępiona, bo nie ma farby i nie ma czasu tego zrobić, przy suficie żółto od tego grzyba , brzydko. Wszedł nam na nowe meble (meble niecały rok) trzeba było z tyłu mebli płyty odrywać, wygląda to teraz jak... nie będę mówić. Z łóżka (też rok ma) wali grzybem, gdzieś pewnie pod spodem też jest. Masakra ;/ Panele się rozeszły, bo nas pralka zalała, Wszędzie listy od paneli zdjęte, ogółem mieszkam jak w ruderze jakiejś;/ A on ciągle do mnie pretensje , że nie posprzątane, że nic nie robie itd;/ I dzisiaj rano zanim wyszedł do pracy znowu to samo, wczoraj sprzatałam, myje codziennie podłogi i sprzątam, ale wieczorem jest już brudno, 2latek w domu na jednym pokoju , wszystko na "kupie" że tak powiem, do tego ciagle się kurzy od tego zasranego pieca;/ Dodam, że on w domu nic nie robi, bo ona pracuje, a ja nie no to wszystkie obowiązki są moje. Nawet talerza po sobie nie zmyje. Skarpetek sobie nie poparuje, no nic. Czy on ma rację? Czy faktycznie skoro on pracuje , a ja dopiero we wrześniu oddam mała do przedszkola to on nie musi mi w domu nic pomagać? Ja wstaję rano, daje śniadanie córce, jem sama, później ścielę łożko, trochę ogarniam, myje naczynia, idę na zakupy do sklepu, wracam robię obiad, daje obiad córce, później sprzątam już tak konkretniej, myję podłogi, wycieram wszystko, no i on wraca z pracy. Odgrzewam mu obiad, podaje, on zje, włoży do zlewu, idzie się kąpać, później zazwyczaj kąpiemy córkę, robię jej kolacje, on już leży w łóżku ogląda film, ja karmie córkę i kładę do łóżka - i tak zasypia gdzieś o 22giej. Idę się kąpać jest przed 23cią, Wychodzę z kąpieli, robię mu kanapki do pracy to zajmuje jakieś 20 minut, kładę się do łóżka i jeszcze mu kręcę fajki do roboty i to trwa godzine i dopiero idę spać;/ Oceńcie same , może mu to pokażę jak wróci z pracy i wkońcu się przestanie czepiać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz obowiazkow w tej klitce juz nie przesadzaj, a 2-letnie dziecko tez mozna porzadku nauczyc. Nie podoba sie, to wynajmijcie inne mieszkanie, a nie biadolisz na warunki, ktore w zasadzie sama sobie zafundowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie nas nie stać na wynajem innego mieszkanie, dopiero w czerwcu/lipcu możemy o tym pomyśleć. Chodzi o to , że nawet jak posprzątam to i tak jest brudno ;/ To nie jest nowoczesne mieszkanie, ładnie wykończone, gdzie porządek się łatwo utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rusz dupsko do roboty, najlepiej fizycznej i sama zobaczysz, ze to Twoje latanie na zakupy, robienie obiadku i sprzatanie (malej klitki) to byl lajcik i wakacje. Co do robienia mu szlugow i kanapek-ma facio raczki, prawda? Ty musisz karmic 2-letnie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jesteś nienormalna, że mu nawet fajki kręcisz. Na łeb upadłaś? My mamy 3,5 letnie dziecko i Mąż pracuje a ja w ciąży jesem. Obowiązki dzielimy. Owszem, jak nie byłam w ciąży to ja zajmowałam się sprzątaniem, gotowaniem itd. ale jak on wracał do domu to zajmował się dzieckiem. Nigdy mu nie robię kanapek do pracy, sam sobie robi. Jak coś trzeba w domu zrobić nie ma problemu. W końcu razem żyjemy. A twój idiota to żyje sobie jakby miał pracę i w domu służbę bo zmęczony. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeju jak można w takich warunkach mieć dziecko.. szok - nie domyjesz tego bo musiałabyś domestosem szorować a to śmiedzi - nie przy dziecku - koszmar - idź do pracy choćby na kase i poszukajcie normalnego miejsca do wychowywania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pieprz glupot, ja jako dziecko tez nie mialam super warunkow, wlasnie stare meble, dywany, ale jak sie posprzatalo, to bylo czysto. Nie trzeba miec wnetrza z katalogu, by miec czysto. A u Was taki efekt daje ten grzyb i te sciany. Ja nie rozumiem-to wynajmijcie inna kawalerke ! Dziecko w grzybie chowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarmazynkowwa
Niestety takie "uroki" mieszkania w przestarzałym mieszkaniu. Po pierwsze grzyb jest naprawdę bardzo niezdrowy, ja bym wyniosła się jak najszybciej. Po drugie- facet jest również ojcem i mężem praca go od tego nie zwalnia. Jeżeli on twierdzi że tak zapytaj jak będziecie żyć gdy Ty podejmiesz prace i analogicznie też olejesz dom dziecko porządki. Koleżanka mieszka na wynajmowanym mieszkaniu i ma okropną podłogę, takie klepki obdrapane i też mówi mi że nie chce jej się nawet sprzątać w tym mieszkaniu bo i tak tego nie widać- nie dziwi mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez wynajmowalam jeszcze z narzeczonym wtedy kawalerke-tez bylo biedne wnetrze, stare meble i piec kaflowy a jakos kily i mogily nie mialam. Tyle, ze tam nie bylo grzyba. Wybnajelismy to mieszkanie, bo nie bylo innego wyjscia, ale codziennie szukalam innego i po 3 miesiacach sie wyprowadzilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolacje je sama , ale mleko muszę jej trzymać jak pije - zasypia już wtedy. No dobra, ale jak ja od września nie będę już w domu siedzieć to ciekawe co on zrobi? Ja mu powiedziałam, że mnie też to czeka i pójdę do pracy i ciekawe czy ktoś będzie nade mną latał wtedy i się litował... O to chodzi. O to , że mam wrażenie jakbym była jego służącą/gosposią. No i oczywiście wieczorem muszę mieć jeszcze ochoty i siły na seks. A wczoraj jak usypiałam córkę to po prostu zasnęłam przy niej, obudziłam się o 1wszej i oczywiście musiałam iść robić kanapki i kręcić fajki w środku nocy. I jeszcze się pytał rano czemu go "miło" nie obudziłam skoro wstałam w nocy i że dawno nie miał "miłej" pobudni. Wiecie o co chodzi. Nie no ja powinnam jeszcze w środku nocy wstawać na seks, bo przecież nie chodzę do pracy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, podzial obowiazkow, ale co kwekasz, skoro robisz to od samego poczatku, tzn. uslugujesz i dla Twojego meza to normalne. Zreszta juz nie przesadzaj ze w malej klitce jest tyle roboty. Przyczepilabym sie tych fajek i tego sniadania-ma rece, to niech sobie sam zrobi. A zmeczonym po pracy wierz mi, sie jest i to czasem bardzo, wiec poki sama dupska nie ruszysz, to sie nie przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz chociaz jakis wychowawczy i gdzie wracac w tym wrzesniu? Czy bedziesz dopiero szukac? I dlaczego dopiero od wrzesnia? Znajdz teraz cos, nawet na pol etatu i sie wyprowadzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarmazynkowwa
Nie przesadzajcie z tym że zdrowy facet po pracy pada na pysk, bo to g***o prawda. Kobieta natomiast ma pracować robic zakupy gotować zajmować się dzieckiem swietnie wyglądać i o każdej porze dnia i nocy być chętna na seks?! W związku podział obowiązków ma być równy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż ma tak samo pracę jak ty, dom jest wspólny, on wraca po pracy zmeczony i odpoczywa, a ty masz zawalac dalej? Nie nie nie. Tez bym z tym walczyła do skutku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadziliśmy się tutaj latem , wtedy było ok, dopiero na jesień zaczął wychodzić grzyb. Całe zielone wokół sufitu, masakra. pozrywał te tapety , wypsikał środkiem grzybobójczym, nie spaliśmy wtedy w domu kilka dni. Pozbyliśmy się tego grzyba w większości. Wyszpachlował ściany te co trzeba było i jeszcze trzeba pomalować. Bo jedna ściana jest zerwana tapeta a jest nie wyszpachlowana i wstrętnie wygląda... My na razie nie wynajmiemy nic, bo kasy nie mamy, najbliższe 3 miesiące czeka nas odkładanie i spłacanie jego zaległości - oddzielna sprawa w ogóle ;/ I dopiero w czercu/lipcu będziemy mogli się wyprowadzić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie przesadzaj, ze tak sie urobisz na tych 26-30 metrach, smiech na sali :D Sama sobie winna jestes, ze wszystko robisz za faceta i teraz bedzie trudno to zmienic, bo on nie bedzie rozumial, dlaczego znienacka chcesz podzialu obowiazkow. Wyjscie masz-rusz sie do pracy, najlepiej na 2 rozne zmiany cos miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra ok, mąż ma prawo być zmęczony po pracy ale ludzie i ty kobieto opanujcie się on ma rączki , może sobie łaskawie sam zrobić śniadanie i skręcić fajki . Ja też mam męża i w chwili obecnej siedzę z dzieckiem w domu bo od wakacji nie pracuję , Ale mąż robi kanapki sobie sam do pracy , chyba że ja nie śpie to mu zrobię czasami . Na początku jak siedziałam z małym w domu po wakacji kiedy to skończyłam pracować mąż też próbował ze mnie zrobić służącą , masz język i mu coś powiedz , ja dla swojego powiedziałam że jest dorosłym mężczyzną a nie dzieckiem żebym skakała wokoło niego itp Jak się nie podoba do mamusi .i tematu więcej nie było . A jak ty pójdziesz do pracy i będziesz wracała do domu zmęczona i jeszcze fajeczki będziesz dla królewicza robić i kanapeczki ? Moja rada już dzisiaj zacznij mu się stawiać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ty mu kręcisz fajki ? no laska miej trochę godności . Chce palić to niech sobie kreci albo kupuje gotowe. Masz ty jakis dochód czy jesteś całkowicie na jego utrzymaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zrobię z dzieckiem teraz? Nie mam nikogo kto z nią zostanie. On robi od rana i wraca wieczorem dopiero. Tzn. tak 17sta - 18sta. Od września wszystko już jest zaplanowane, na nic nie trzeba czekać. Ale ja nie narzekam, że muszę sprzątać, tylko on dzisiaj się zaczął czepiać o to, że masło i majonez zostawiłam na blacie, że okruchy. Wybaczcie , ale nie miałam ochoty o 1 w nocy jeszcze sprzątać , jak tylko marzyłam żeby iść spowrotem spać, a jeszcze fajki musiałam nakręcić. Sprzatam rano zawsze zresztą - myje naczynia co są z wieczora w zlewie itd. Też chce trochę z nim posiedzieć jak wróci z pracy, a nie siedzieć w kuchni i myć gary wieczorem, skoro i tak rano to robie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarmazynkowwa
Moim zdaniem w ogóle takie usługiwanie facetowi tylko ze względu na brak pracy jest chore. Zajmujesz się dzieckiem, masz co robić i też prawo być zmęczona. Ja nie majac pracy przez 4 miesiące czułam się bardziej zmęczona niż pracując, w zyciu bym nie chciała "siedzieć" w domu i to majac takiego faceta jak autorka. Mój mąż wychodząc na 7 do pracy robił sobie kanapki, a ja bardzo często wstając rano miałam już zrobione sniadanie, najbardziej męczyła mnie rutyna będąc w domu z dzieckiem, monotonia czynności- okropne. Nie wyobrażam sobie być służącą męża. Mój facet tez pracuje odkurza robi pranie- z tym że nie prasuje bo chyba nie potrafi :D ale skręcanie fajek w środku nocy jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze kobiety ci tu radzą , ale jak nie masz co z dzieckiem zrobić teraz to chociaż zacznij zmiany do wrzesnia masz czas żeby ustawić sobie męża dobrze . Musi on wiedzieć że jest równouprawnienie i to że on przynosi do domu pieniądze na utrzymanie rodziny nie robi z niego pana i władce bo każdy mężczyzna tak robi. Więc niech ten twój facio niech nie czuję się bohaterem tego domu . Zacznij się stawiać i buntować codziennie walcz o swoje prawa i zasady niech panicz sobie sam kręci fajki to może przy okazji rzuci te świństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, mogłabym iść nawet gdzieś sobie dorobić, myślałam juz nawet o tym, szukałam ofert, gdzieś na wieczory sprzątać nawet ale sam powiedział, że ja nie zarobie tyle co on, a wtedy on by musiał kończyć pracę wcześniej np. żeby zostać z dzieckiem. Nie mamy nikogo kto jej by przypilnował. Albo on , albo ja. Od września ona pójdzie do przedszkola i sprawa się rozwiąże. Ja naprawde siedzę z nią 24h na dobę, nawet do kosmetyczki nie mam jak iść, czy do sklepu sobie na takie zakupy odzieżowe jechać sama. Wszędzie muszę ją targać ze sobą.A jemu ciągle źle. Ja sprzątam codziennie i nie narzekam, że muszę to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze doczytałam że musisz być gotowa na seks dla swojego panicza. Pewnie jak mówi do ciebie no postaraj się klęknij to ty pewnie posłusznie klęczysz i robisz co ci każe . Po twoich wypowiedziach odnoszę wrażenie że jesteś potulna dla niego jak piesek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak mu fajek nie ukręce to dostane wp*****l :( juz raz tak rano było jak wstał i nie zdarzyam nakrecić , bo córcia wieczorem była marudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no nie przesadzajcie, jak mam ochotę na seks to go uprawiamy i nie robię żadnej łaski z tego czy coś, w nocy też nie wstaję specjalnie, Akurat tu nie ma problemu. Jak ja jestem zmęczona czy on to po prostu idziemy spać. Nikt nie robi sobie wyrzutów jakiś. Dziś mnie po prostu tak wnerwił,z tym że zaczął się z samego rana czepiać mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmarnowałaś sobie życie z takim lujem naprawde żal mi Ciebie każda kobieta zasługuje na lepsze życie a nie na życie w zagrzybiałaj norze w kamienicy bez ogrzewania z odrapanymi ścianami i jeszcze robić papierochy lujowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podszywajcie się pode mnie - żadnego wp*****lu nie dostaję. Nie martw się o to. A co do fajek to on sobie nie ukręci, bo tak to mówi że on sobie kupi, a wiadomo , że czasem dwie paczki dziennie to idzie porządnie odczuć z budżetu. Tak samo ze śniadaniem, jak mu powiem, że sam se zrób, to on mi powie, że sobie kupi na mieście,a to też wiadomo, że o wiele drożej. Jak wyda w knajpie niż jak kanapki będzie miał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty twoj facet pali 2 paczki dziennie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×