Gość gość Napisano Luty 22, 2014 Witam, moja córka najpierw przestała się uczyć potem chodzić do szkoły - pojawia się tam sporadycznie, oceny beznadziejne.Rozmowy nie pomagały, kiwała głową, obiecywała i robiła swoje.W domu migała się od większości obowiązków. W końcu gdy poraz kolejny nie dotrzymała umowy i wróciła nad ranem do domu, nie odbierała telefonu -fundując mi kolejny bezsenny weekend-nie wpuściłam jej na noc do domu -niestety dalej się bawila w najlepsze nie licząc się z nami. Koniec końcow mąż wpierdzielił córce, znowu gdy wróciła po nocnych wojarzach. Poszła z domu obrażona, azyl znalazła u babci. Gdzie juz 2 m-ce przebywa.. i dalej sie nie uczy, w szkole bywa gościem i ...okłamuj***abcie. Babcia zyskała teraz kolezaneczkę a córka większą labę. Nie chce wrócić do domu nie zgadza się na nasze warunki -bo twierdzi że jest młoda i to czas na zabawę, a babcie jej usługuje, wszystko podstawia pod nos i upewnia ją że ma rację, że to nasza wina. Jestem bezslilna, serce mam ściśnięte. Poradźcie co robić? Blanka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach