mam faceta a mysle o bylym

Z ex byłam 5 lat. 8 miesięcy temu się rozstaliśmy. Na początku mi go nie brakowało, odetchnęłam z ulgą. Od 3 miesięcy jestem w nowym związku. Jest dobrze, ale cały czas myślę o byłym, o tym jak to by było gdybyśmy się pogodzili... o tym, że mi go chyba brakuje. Mimo, że obecny związek wydaje się być udany, nowy facet jest jaki teoretycznie chciałabym aby był nie mogę wymazać tej myśli. Cały czas rozpamiętuje i wiem, że jeśli nie pojawiłby się ten nowy najpewniej wrócilibyśmy do siebie. Nie lubie przyjeżdzać do miasta rodzinnego, bo wszystko kojarzy mi się z byłym. Gdy tylko tu wracam zazwyczaj widuje się z nim na kawę, czy jakąś kolacje. Potem wracam i ryczę pół wieczora. Wiem, że to nie jest w porządku wobec obecnego faceta, chociaż nic złego nie robie, czuję się nie w porządku z moimi myślami. Dzisiaj jest własnie ten weekend gdy przyjechałam do miasta rodzinnego, właśnie wróciłam z kolacji z ex i wykańcza mnie to emocjonalnie. Nie wiem czy byłoby dobrze jeśli wrócilibyśmy do siebie, ale wiem, że nie zostawię obecnego faceta, jednak nie umiem zaangażować się całkowicie w ten związek. Zastanawiam się czy kiedyś to minie i nie będę rozpamiętywać. Jak to jest u Was?

u kazdego tak samo, jak jestesmy z kims to myslimy o innym

to po co sie z nim widujesz jak tyle Cie to kosztuje?

Nie u każdego tylko u k*********w niezrównoważonych emocjonalnie, niezdolnych do uczuć wyższych, wierności, nie mających pojęcia bladego co to w ogóle jest

Dlaczego jesteś z obecnym, spotykasz się z byłym i wiążesz nadzieję z byłym ? Łapiąc dwie sroki za ogon, zazwyczaj nie ma się niczego. Chociaż, na bezrybiu i rak ryba :P Za mało cierpiałaś po stracie byłego, stąd pewnie nadzieja, że możesz jeszcze być z nim. Reasumując: Patologiczna sytuacja.

ja nie tylko mysle o bylym ale sie z nim spotykam,bo mam warunki do tego i obydwoje tego pragniemy, a moj obecny pracuje w UK, Czesto sie zastanawiam dlaczego ja od niego odeszlam,ale myslalam ze inny jest w lozku jeszcze lepszy od niego,ale wyszlo inaczej i sie okazalo ze byly ma dluzszego i jest lepszy a teraz to juz stara sie jak moze,zawsze chcialabym bym byc tak p******a jak obecnie,

ja tez mysle o swojej bylej a nie jestesmy juz z 3 lata

Po pierwsze odetnij się od byłego. Po drugie skup się na partnerze. Po trzecie trzymaj się faktów: powodów, w wyniku których doszło do rozstania, uczuć i myśli, które towarzyszyły Ci krótko po zerwaniu, tych dzięki którym Ci go nie brakowało. Gdybyście się tak kochali, to nie doszło by do zerwania, on nie dałby Ci związać się z innym. Masz otwartą ranę, której zamiast dać się zagoić ciągle rozrywasz widując się z byłym. Tak nie można. Daj czas sobie na życie bez niego. Za szybko wpakowałaś się w nowy związek, zamiast odnaleźć siebie, wylizać rany. Trzymasz dwie sroki za ogon, dłużej tak nie będziesz szczęśliwa, bo z żadnym nie jesteś na 100%.

Ciebie mi nie szkoda a nowego faceta który pewnie sie stara i myśli ze jest dla ciebie kims wiecej niz zapchaj dziura po rozstaniu.ty sobie cierp a obecnemu chlopakowi daj szanse by poznal kogoś kto na niego zasluguje bo napewno nie jestes ta osoba

Porozmawiaj z byłym. Jeżeli to tylko pomroczność na chwilę to po co wiążesz się z nowym facetem. CZY KAŻDA KOBIETA JEST TAKA BEZNADZIEJNA ? Jeden w głowie i w sercu, ale ona już szuka produktu zastępczego.

Z was to jednak kretynki. "Spotykam się z nim na kawę" nie robię nic złego ... Potem ryczę cały wieczór ....

Chora sytuacja. Po co ty sie z bylym spotykasx to tego nie ogarniam .

Zerwij kontakt z bylym jesli chcesz zaczac zyc normalnie.

Ja też tak mam - leżę z moim obecnym chłopakiem w łóżku - przed snem (razem mieszkamy) a myślę o byłym...tesknie za takim okazywanie uczuć jak mi okazywał były. Obecny kocha mnie ale pokazuje mi to w taki sposób jak np remont pokoju, wolę inne okazywanie uczuć - przytulania, całowanie itp - czasami mam dość po prostu