Aborcja no wytłumaczcie mi

Wiem, że znowu o aborcji ale nie mogę pojąć pewnego zjawiska. Pytanie do tych co usunęły. Otóż dla was to takie pfff, zlepek komórek. Z emocji odczuwacie ulgę, czujecie się świetnie, czasem był to dla was incydent bez znaczenia. Otóż jak wiadomo nie licząc ustawowych sytuacji aborcja w PL jest nielegalna tak? No i na pewno było wam jakby ciężko w takiej rzeczywistości w PL usunąć. Podejrzewam, że czułyście wdzięczność do lekarza, który wam że tak powiem w waszym odczuciu pomógł tak? Jak wiec niektóre z was, kiedy lekarz wpadnie mogą pokazywać na sali sądowej na niego palcem - tak to on mi usunął ciążę? Czyli tak to on mi pomógł nie zmarnować sobie życia, tak to on pomógł mi uniknąć konsekwencji za głupotę np. Zawsze mnie to ciekawiło. Niby wasza decyzja a kto inny ponosi konsekwencje a wy nie wiadomo dlaczego zwolnione z odpowiedzialności KAŻDEJ stoicie i pokazujecie palcem jakbyście były lepsze.

ło ho ho/

one nie myśla, powaznie, gdyby myślały nigdy by czegoś takiego nie zrobiły

nie lubisz dzieci?

Lekarz człowiek dorosly i wykształcony, wie co robi i co mu za to grozi..to jego wybór.

Ale ja nie o to pytałam...widzę znów nie na temat bo wasza hipokryzja nie może być w ogóle zauważona.

Polska to chory kraj , kraj o moralnosc***ani Dulskiej

ale odpowiadac za to to juz nie.

To jest hipokryzja. Lekarz ponosi odpowiedzialność za swój czyn i za czym kobiety, która nie widomi dlaczego jest zwolniona z odpowiedzialności karnej. Wtedy jakoś nie krzyczy o prawie do wyboru. Szczęśliwa i bezpieczna pogrąża niejako swojego wybawcę za czyn nielegalny w którym ona również brała udział.

ja bym lekarza palcem nie pokazala, wiec nie pisz, że każda tak robi.

Yhy a potrafisz czytać ze zrozumieniem. Czy twoje słowa sa tyle warte co twoje umiejętności czytania? CYTAT: "Jak wiec niektóre z was, kiedy lekarz wpadnie mogą pokazywać na sali sądowej na niego palcem" To chyba niezbyt trudne, prawda?

No ale o co Ci chodzi? Zawsze znajdą się ludzie, którzy tak będą postępować. Tak samo jak członkowie gangu sypią siebie nawzajem w zamian za łagodniejszy wyrok. Małe dzieci skarżą na kolegów w przedszkolu, chociaż same robią to samo. To nie kwestia aborcji, tylko ludzkiej mentalności.

Świat jest tak ułożony, że są nasze wybory ponosimy konsekwencję. A kobiety ostatnimi czasy bardzo chcą nam wmówić że należą im się wyłącznie przywileje a z konsekwencji niekorzystnych dla nich mają być zwolnione. Próbuje się na wmówić że wyborem jest aborcja a dobrowolny seks bez zabezpieczenia wcale nim nie był. A ponieważ tak nie wolno ponosić tego konsekwencji. Niedługo staną i będą żądać aby im usuwać HIV.

To nie mentalność a hipokryzja. ten gangster o którym piszesz dostaje niższy ale jednak wyrok. Kobieta nie ponosi żadnej odpowiedzialność a mimo, ze takowa jej nie grozi pokazuje palcem co wcale nie przeszkadza jej głosić aborcyjnych hasełek.

złe załozenie autorze: aborcja to szok dla kobiety i totalny stres, trauma na całe życie.Nad tym nie da sie przejsc do porzadku dziennego, chyba ze ktoś jest uszkodzony emocjonalnie. lekarz dokonuje aborcji dla pieniedzy. CHodzi o duże pieniadze. To jego wybór czy zarabia kase legalnie czy nie. generalnie bladego pojecia nie masz o zyciu człowieku....

To zaskakujące jak kobiety, które są w stanie oczy sobie wydrapać nad dyskusją o prawie czy zakazie do aborcji teraz w obliczu takiej żałośnie niedorzecznej i paradoksalnej sytuacji są dla siebie strasznie pobłażliwe. No co? Bywa..pff :D Kocham was za waszą dwulicowość, pobłażliwość dla siebie jak robicie z siebie intelektualnie/moralne pośmiewisko i zawziętość jak chcecie walczyć o swoje własne poglądy.

Aha czyli jak trzeba odpowiadać za aborcję to trauma a jak dyskutujemy o prawie do aborcji to aborcja to samo dobro, co druga chwali się że nie ma problemów z psychiką, nie ma traumy o czym nas tutaj żarliwie przekonuje, są zdolne do takiej decyzji, zadowolone z niej bo czego mają żałować zlepka komórek? To są słowa kobiet po aborcjach, kobiet, które mają rodziny, dzieci wiec z emocjami u nich ok. Okręcacie po prostu kota ogonem jak wam wygodnie żeby ugrać swoje. Nikt nie mówi że lekarz nie powinien odpowiadać za swoje czyny ale czemu sam? Poza tym tu nawet o to nie chodzi. Chodzi o kuriozalnie niedorzeczna sytuacje pogrążania lekarza przez kobietę.

Dobrze, ze ty o życiu wiesz dużo.

Bo to jest tak, ja wam ehm powiem. Babeczka rozkapryszona mysli ze wszystko moze. Zada od lekarza zeby ja wyskrobal i od spoleczenstwa zeby popieralo aborcje bo ona wtedy lepiej sie czuje z tym co zrobila. a potem jak przyjdzie co do czego to ona nic nie wie, ona nie ma z tym nic wspolnego.

to nie jest tak jak piszesz... usunelam wlasne dziecko, dopiero po zabiegu dotarlo do mnie co zrobilam... bardzo zaluje, do lekarza czuje nienawisc, pieklo na ziemi ostnieje i wrzucilabym tam bombe zeby nikt juz tak nie zrobil... to byla najgorsza decyzja w moim zyciu, bardzo cierpialam, ale czas leczy rany. Niech Bog ma w opiece moje nienarodzone dziecko... jestem bardzo zlym czlowiekiem... skutki aborcji sa niewyobrazalne dla psychiki. Po tym zdarzeniu szukalam na forach dziewczyn ktore chca usunac, jedna do mnie napisala przekonalam ja zeby tego nie robila, teraz jest w 21 tyg, pomagam jej jak moge.. choc wiem ze i tak nie odkupie swojej winy...

Nie istnieje coś takiego jak aborcja bez konsekwencji dla psychiki kobiety. Istnieje coś takiego jak wyparcie ze świadomości, ale wypierać tez można do czasu. Nie da się oszukać samej siebie. Poza tym- wszystko wraca. Zwłaszcza wyrządzona krzywda i zło. Jesli któras kobieta mówi, że to dla niej pryszcz- nie dajcie sie na to nabrać. Niby co ma powiedzieć innego? Komu i po co...? skrajany przypadek Marylin Monroe: 13 aborcji to się nie mogło skończyć dobrze...

Pewnie mnie zlinczujecie ale co tam. Szczerze odpiszę. Dla mnie to zlepek komórek z możliwością stania się człowiekiem w przyszłości. Trzymam się nazewnictwa zarodek to zarodek, płód to płód a noworodek to noworodek. Nie stawiam znaku równości pomiędzy tymi 3 słowami. Dla wieku kobiet aborcja to trauma bez względu na to czy dokonały jej z powodu sytuacji życiowej czy z powodu szkodzenia płodu. Ja dziecka z poważną wadą bym nie chciała bo i tak uważam, że na świecie jest za dużo cierpienia i nieszczęść. Po co sprowadzać je na świat by tylko cierpiało? Nie czarujmy się, życie to ciągła walka o przetrwanie a nie wielka przygoda usłana różami. Nie zmienia to faktu, że popieram wszelakie zabezpieczenia przed niechcianą ciąża. Lepiej zapobiegać niż potem cierpieć. W Polsce jak tak idiotyczne prawo, że pozwala na współżycie 16-latkom ale po pigułki do ginekologa musi przyjść z mamusią do 18 r.ż. a potem się dziwicie czemu domy dziecka pękają w szwach albo znajduje się dzieci w beczkach. Wiecie ile dzieci jest w najbliższym mi domu dziecka w Holandii? 4 !!! słownie CZWORO. Czemu? Bo każda dziewczynka (również niepełnoletnia) ma prawo do bezpłatnej antykoncepcji i wpadki zdarzają się rzadziej niż w tej Waszej Polsce. Zdajecie sobie sprawę ilu tragediom zapobiega takie prawo? Nie słyszelibyście wtedy co chwila o dzieciach w beczkach czy mamach Madzi. Ludzie jest nas ponad 7 MILIARDÓW i potrzeba nas więcej? Serio mamy się mnożyć jak króliki? Ile Was zadowoli? 50 miliardów? 100 miliardów? Ile ta planeta pociągnie z takim tempem przyrostu takich niszczycieli jak ludzie? Potrzeba Wam więcej głodujących na ulicy dzieci? Pewnie siedzicie sobie w ciepłym domku popijając kawkę przed laptopem i nie macie ochoty wyjrzeć poza Waszą milusią rzeczywistość. Jedźcie do Indii, do Somalii, ba odwiedźcie najbliższą małą wioseczkę i powiedzcie mi, że życie tych ludzi jest tak wspaniałe, że powinni się rozmnażać i rozmnażać by produkowali jeszcze więcej takich "szczęśliwych" ludzi.

Pewnie mnie zlinczujecie ale co tam. Szczerze odpiszę. Dla mnie to zlepek komórek z możliwością stania się człowiekiem w przyszłości. Trzymam się nazewnictwa zarodek to zarodek, płód to płód a noworodek to noworodek. Nie stawiam znaku równości pomiędzy tymi 3 słowami. Dla wieku kobiet aborcja to trauma bez względu na to czy dokonały jej z powodu sytuacji życiowej czy z powodu szkodzenia płodu. Ja dziecka z poważną wadą bym nie chciała bo i tak uważam, że na świecie jest za dużo cierpienia i nieszczęść. Po co sprowadzać je na świat by tylko cierpiało? Nie czarujmy się, życie to ciągła walka o przetrwanie a nie wielka przygoda usłana różami. Nie zmienia to faktu, że popieram wszelakie zabezpieczenia przed niechcianą ciąża. Lepiej zapobiegać niż potem cierpieć. W Polsce jak tak idiotyczne prawo, że pozwala na współżycie 16-latkom ale po pigułki do ginekologa musi przyjść z mamusią do 18 r.ż. a potem się dziwicie czemu domy dziecka pękają w szwach albo znajduje się dzieci w beczkach. Wiecie ile dzieci jest w najbliższym mi domu dziecka w Holandii? 4 !!! słownie CZWORO. Czemu? Bo każda dziewczynka (również niepełnoletnia) ma prawo do bezpłatnej antykoncepcji i wpadki zdarzają się rzadziej niż w tej Waszej Polsce. Zdajecie sobie sprawę ilu tragediom zapobiega takie prawo? Nie słyszelibyście wtedy co chwila o dzieciach w beczkach czy mamach Madzi. Ludzie jest nas ponad 7 MILIARDÓW i potrzeba nas więcej? Serio mamy się mnożyć jak króliki? Ile Was zadowoli? 50 miliardów? 100 miliardów? Ile ta planeta pociągnie z takim tempem przyrostu takich niszczycieli jak ludzie? Potrzeba Wam więcej głodujących na ulicy dzieci? Pewnie siedzicie sobie w ciepłym domku popijając kawkę przed laptopem i nie macie ochoty wyjrzeć poza Waszą milusią rzeczywistość. Jedźcie do Indii, do Somalii, ba odwiedźcie najbliższą małą wioseczkę i powiedzcie mi, że życie tych ludzi jest tak wspaniałe, że powinni się rozmnażać i rozmnażać by produkowali jeszcze więcej takich "szczęśliwych" ludzi.

W Polsce jak tak idiotyczne prawo, że pozwala na współżycie 16-latkom ale po pigułki do ginekologa musi przyjść z mamusią do 18 r.ż. a potem się dziwicie czemu domy dziecka pękają w szwach albo znajduje się dzieci w beczkach. Jesteś śmieszna. pani w beczkach nie mogła pójść po środki anty? Co niepełnoletnia była? Jak twoja logika moze to łączyć. w krajach z legalną aborcją i darmową antykoncepcją UWAGA też sie to dzieje a mianowicie mnóstwo ciąż nastolatek ( niechcianych) Przejrzyj statystyki UK. Nie naginaj rzeczywistości pod siebie. A USA miało swoją panią ale nie od beczek a KARTONÓW. Tak tam chowała zabite dzieci. Ciekawe jakim cudem skoro podobno winna nielegalna aborcja czy antykoncepcja jets tam legalna, powszechna a antykoncepcja darmowa. U nas wbrew pozorom też jest dostępna antykoncepcja. Doszukujesz tez na siłę w beczkach przyczyn - znajdując je w aborcji i antykoncepcji jakbyś nie potrafiła myśleć. Tak ciężko zrozumieć, że ktoś kto zamiast zabezpieczać się czy oddać logicznego rozwiązania upatruje w zabójstwie nie może być zdrowy na umyśle? Ile chciałabyś skrobać panią od beczek? 10 razy? A na zabieg to byś ją siłą zaprowadziła jakby jej sie nie chciało bo łatwiej zabić? A tabletki byś jej do gardła wlewała z wodą? A domy dziecka pękają w szwach droga pani bo mamy zbyt rygorystyczne prawo adopcyjne!!! Wiesz ile warunków musi spełnić średnio zamożna rodzina? Ile to trwa? A rodziców nie pozbawia się praw rodzicielskich łatwo. Doinformuj się najpierw. Tu leży przyczyna. W znanym mi domu dziecka żadne dziecko nie ma pozbawionych praw rodzicielskich rodziców. Teraz to porównaj z socjalem i funkcjonowaniem pomocy na rzecz dzieci i matek w UK, Niemczech czy Holandii. A czemu chore dzieci utrzymujemy przy życiu? Taki 3 latek, który na wskutek wypadku np? Co to takie życie?

Ciekawe czemu niepełnosprawne sieroty dom znajdują za granicami kraju. A przywoływanie Wasniewskiej to już szczyt glupty. Równei dobrze zaplanowane dziecko można zabić bo nagle okazało się że macierzyństwo nie jest takie fajne.

Dokonałam aborcji. W kwietniu minie rok czasu jak to zrobiłam. I nie czuje żadnych wyrzutów sumienia. Zrobiłam zabieg w Niemczech więc legalnie. Nie chciałam szukac pomocy w Polskich podziemiach, gdzie ginekolog za kase zrobi wszystko. Dodam że przy okazji zabiegu aborcji lekarz na moje życzenie podwiązał mi jajowody. Polska to chory kraj, ja rozumie aborcji nie chca przeprowadzać ale dlaczego nie można w naszym kraju legalnie podwiązać sobie jajowody. Musimy jeżdzić na zachód aby to zrobić.

Też mnie śmieszy zwalanie winy na lekarzy i oczyszczanie własnego sumienia przez takie tępe idiotki. Lekarz jest tylko narzędziem, decyzja jest ich.

Też uważam iż absurdem jest to, że w przypadku nielegalnej aborcji odpowiada za nią tylko lekarz, a nie kobieta. A przecież to ona podejmuje decyzję i "zleca zabójstwo" że tak to ujmę. I już nawet pomijam aborcję do 3 miesiąca, ale weźmy pod uwagę taką np. w 5/6 miesiącu czy nawet dalej - to kobieta chce się pozbyć dziecka, które mogłoby już spokojnie egzystować poza jej łonem, lekarz jedynie jej w tym pomaga, ale tylko on oczywiście usłyszy zarzuty. Choć przyjmijmy, że gdyby zaraz po urodzeniu zleciła komuś zabójstwo noworodka to wtedy by już za to odpowiadała. I jak najbardziej słusznie oczywiście, choć hipokryzja jest w tym wypadku kosmiczna.

25.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Bo to jest tak, ja wam ehm powiem. Babeczka rozkapryszona mysli ze wszystko moze. Zada od lekarza zeby ja wyskrobal i od spoleczenstwa zeby popieralo aborcje bo ona wtedy lepiej sie czuje z tym co zrobila. a potem jak przyjdzie co do czego to ona nic nie wie, ona nie ma z tym nic wspolnego. ____________________________________________________________ Idąc tokiem twojego myślenia, to i facet też był rozkapryszony. Wiedział gdzie "celuje", a jak przyjdzie co do czego to on o niczym nie wie i nie ma z tym nic wspólnego. Więc co? Lekarza zamknąć za kratkami , facetowi fiuta odciąć, kobiecie zaszyć? A tak serio mówiąc, aborcja to prywatna sprawa. Takie kapowanie na lekarza jest idiotyczne.

Aborcja nigdy nie była i nie będzie prywatną sprawą. gdyby tak było nie było by tej całej dyskusji, legalizowania prób zaostrzania. Prywatną sprawą to jest podwiązanie jajowodów czy operacja brzucha. Tam gdzie w grę wchodzi inne życie w konsekwencji własnego wyboru nie ma mowy o prywatnej sprawie.