Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwne ale prawdziwe

KOT i NARODZINY DZIECKA.

Polecane posty

Gość Dziwne ale prawdziwe

Proszę o radę osoby które są w podobnej sytuacji.Za 5 miesięcy urodzę dziecko i posiadamy kotka.Jesteśmy z nim bardzo związani,Mieszkamy w blokach i mamy i kilka pokoi.Czy nie będzie kolidowało ze zwierzęciem gdy pojawi się dzieciątko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo odnośnie tematu z psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne ale prawdziwe
Wcale nie prowokacja.Piszę bo to dla mnie istotne😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro istotne to ci odpowiem.W*******l gnoja przez okno i problem z dyńki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zwierze oddała. mówi sie, ze dobrze kiedy dziecko chowa sie ze zwierzetami. Ja w tym nic dobrego nie widze. Bo co dobrego jest w tym, że zwierze lize sie po tyłku a potem liże dziecko? Jak ktoś poda mądry argument, broniący tej kwestii to jestem sklonna zmienić zdanie. A co do samych kotów- niektóre wariuria jak na swiat przychodzi dziecko. Radzę uważać. koty niestety nie sa jak psy- one chodza własnymi ściezkami, są wredne i mściwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w czym Ci ten kot przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asterko chwascie
koty tez sie klada czesto na twarze dzidziusiow uwazaj bo sie bobo udusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dzieciaki się wychowują z dwoma kotami i jest ok nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachora wywal, kot był pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ilu blokach mieszkasz autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kota i poltoraroczne dziecko i wszystko da sie pogodzić. Kot nie zbliżał się do małej, gdy była malutka a ja miałam cały czas dziecko na oku. A gdy kładłam małą spać czy w dzień czy w nocy, to zamykałam drzwi do jej pokoju. Mam kamerkę więc cały czas miałam na nią oko. Teraz mała czasem gania kota i go ciąga, ale nie pozwalam jej, żeby go krzywdziła, jednak czasem zdarzy się, że pogciągnie kota za mocno i kot zechce ją urgyźć, czy drapnąć, ale wtedy przynajmniej się nauczy, że zwierząt nie można krzywdzić, ale i też na kota krzyczę, że nie wolno. Czyli w sumie obojga uczę wzajemnego szanowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne ale prawdziwe
Żałuję że wypowiadają się ludzie którzy nie znoszą zwierząt.Liczyłam na poważne i mądre wypowiedzi - szkoda! Będę obserwować koleżankę która za 2 tygodnie urodzi i też posiadają kota.W rozmowie z Nią nie zamierza zrezygnować ze zwierzęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w czym przeszkadza Ci kot? Ja mam takiego 9 letniego.. egoista straszny (wychodzący na dwór), goni każdego kota na podwórku, uciekał przed dziećmi.. itp. Ale co? Rok temu urodziło nam się dziecko.. a kot nic ;) Na początku uciekał od dziecka i ode mnie.. bał się.. potem, kiedy maluch miał 3-5 miesięcy i zaczął interesował się kotem, kot przeżywał najgorsze chwile hihi Bo dziecko nie potrafiło jeszcze głaskać, tylko "waliło" kota rękami, próbowało dotykać ogona.. Kot zaskoczył mnie pozytywnie.. nigdy nie podrapał.. jeśli miał dosyć to chwytał malego ząbkami za rączkę. Ale lekko.. ja nie interweniowałam, dziecko nigdy nie płakało. Uczyłam małego robienia "cacy cacy", potem synek uczył się na kocie hihi gdzie jest nos, ucho.. a kot cierpliwie siedział.. cudowny widok! Uczą się siebie nawzajem.. świetna sprawa. Jestem zaskoczona zachowaniem mojego dużego (ponad 6kg) kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie bez zwierząt to patologia :O Nie wiem jak można tak żyć... Ja pierwszego zwierzaka wymusiłam na rodzicach mając 4 lata wcześniej byłam patologiczna (i coś mi z tego zostało :D ) Zwierze zapewnia ruch (spacery), zabawę, przeciwdziała alergiom, depresji itp. Same plusy :) Bez zwierza mieszkają tylko skrajni socjopaci albo ci co nie mogą mieć zwierzaka (moje kondolencje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Nie rozumiem ludzi, którzy sieją panikę, bo w domu jest zwierzę, a będzie dziecko. Znajomi szukają w ten sposób domu dla kota, bo dziecko. Kilka przykrych zdań ode mnie usłyszeli. To nie jest kwestia tego czy zwierzę czy dziecko jest ważniejsze. Jak się bierze do domu zwierzaka to bierze się za niego odpowiedzialność. Znam mnóstwo rodzin, które mają zwierzęta i jakoś obecność kota, psa czy rybek nie spaczyła niemowlaka ani krzywdy mu nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale bajer
Nie zwracaj uwagi na niektóre durne wypowiedzi.Po co zakładasz temat na kafeterii.Wiadomo że nie otrzymasz tutaj mądrych wypowiedzi.Zwykle tu piszą małolaty i półgłupki.Mogę Cie pocieszyć że nic nie stoi na przeszkodzie żeby przebywał kot wraz z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa i jeszcze napiszę, ze od razu nie pozwalałam dziecku na ciąganie kota za ogon, za dotykanie.. oczywiście wiadomo, że łapał (zawsze jak kot leżał, nie jak szedł), ale zwracałąm uwagę, mówiłam, że kota się głaszcze (cacy, cacy).. i dziecko się nauczyło w końcu kota głaskać, a nie uderzać. Kot śpi na kanapie, pufie.. synek podchodzi, pokazuje paluszkiem na nos.. kot leży, nic nie robi.. a jeśli próbuje dotykać łap, to właśnie chwyta ząbkami za rękę (jeśli już straci cierpliwość).. ale skoro sie przekonałam, ze nie robi tego mocno, że dziecko nigdy nie płakało, to nie reaguję.. kot "broni się sam, ostrzega", a dziecko, wie, ze ma tak nie robić. To jest bardzo zgrany duet.. nasz syn i nasz kot...chociaż też miałam obawy, ale jest super.. nie robią sobie krzywdy. (teściowa urodziła drugie dziecko, gdy jej starszy syn był pełnoletni.. i jak była w ciąży, to bez pytania oddała jego ulubionego kota.. bez sensu.. ale .. w sumie potem się okazało, ze to było dobre dla kota, bo miała to dziecko tak rozpuszczone, takie niegrzeczne, że szkoda tylko kota by było.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 i 14:11 (to miała być jedna wypowiedź)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot czy pies nie stwarzają zagrożenia dla noworodka.Nie widzę powodu do paniki.U mnie w domu jest kot i niemowlę, jakoś nie widzę przeciw skazań.Nie zamierzam pozbyć się zwierzaka:D Osłabiają mnie posty niektórych pustaków 😡 Jaki rozum, taka mowa, tłumoki😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×