Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość girl92

z Mel B do lata!

Polecane posty

Gość gośććććiówa
No dziewczyny, ja zaczynam sie pakować !! :) :) ❤️ urlop ❤️ nadchodzi WIELKIMI krokami !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Cześć dziewczyny Ja wróciłam z Hiszpanii było suuuuuper !!!!! ale widzę że tu cisza. topik umiera :( :( pozdrawiam i piszcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie dziewczyny, ja dziś się pakuję i wyjeżdżam nad morze :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Dobrej zabawy fit !!! mam nadzieję, że inne dziewczyny się czasem odezwą ... U mnie OK. jak juz pisałam, moje wakacje były suuuuper. ważę teraz 55,4 kg (rano). ale było już 54,8 tylko w Hiszpanii się mi "wróciło" ;0 za duż dobrego jedzenia. w talii mam 67 cm :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Widzę, że nasz wątek jednak umarł śmiercią naturalną. szkoda. no ale jego temat brzmi "...do lata" - lato powoli się kończy ;) Dodam tylko od siebie, że mam nadzieję, iż uda się Wam wszystkim osiągnąć cel - nie teraz, to za rok. Ja z Mel bardzo rzadko teraz ćwiczę, jak już to cardio albo tums czasem. Ale od niedawna znowu jeżdżę na rowerze 1-2x tygodniowo minimum godiznę , sporo pod górkę. No i nadal chodzę na zumbę 2-czasem 3 razy w tygodniu. ważę teraz znowu z powrotem 54,7 kg :) uściski ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie, wróciłam dzisiaj do ćwiczeń, od urlopu miałam przerwę i pewne zdarzenia wpłynęły, że zapał do czegokolwiek uleciał. Ale ogarnęłam się, postawiłam przestać się rozczulać i przywrócić chociaż 30 minutowe treningi. O dziwo waga nie wzrosła i te minus 2 kg mi się ładnie utrzymuję. Waże 58 kg przy 164 cm wzrostu, wcześniej zawsze 60 kg, a nie trzymam się diety. Gościówa - gratuluję twojego wyniku, to zostaję nam tylko tak trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opiszę Wam co mnie tak ostatnio podłamało. Jak wiecie planowałam wrócić do pracy zawodowej i aktywnie szukałam w moim mieście pracy. Przeszłam kilka rozmów kwalifikacyjnych, ale bez efektu. W piątek, dzień przed wyjazdem z rodziną i znajomymi nad morze otrzymałam propozycję pracy. Zadzwonił facet z pewnej firmy, gdzie składałam aplikację i powiedział, że otrzymał moją aplikację i jest zainteresowany pracą ze mną. Mam się wstawić w poniedziałek na 10:00 u nich w firmie i rozpoczniemy współpracę. Pierwszy miesiąc umowa zlecenie, sprawdzi co umiem i czy się nadaję, potem umowa o pracę. Zaznaczyłam mu, że teraz będę przebywać na urlopie z rodziną i czy kilka dni później mogłabym rozpocząć pracę. On, że albo wstawię się w ten poniedziałek, albo bierze kolejną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc, zadecydowałam ku nie aprobacie męża i znajomych, że zjadę w niedzielę z nad morza i pójdę do tej pracy. W poniedziałek wstawiłam się, facet tłumaczył mi zakres obowiązków, pracowałam dwie godziny. Po czym facet oznajmił, że nie spodziewał się takiego zainteresowania jego ofertą pracy i on mi dziękuje, ale dzisiaj ma jeszcze innych zainteresowanych pracą u niego i testuję co kto umie. Rekrutacja trwa do końca tygodnia i na każdy dzień ma po kilku aplikujących ustawionych. Testuję ich i w ten sposób wybierze odpowiedniego kandydata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straciłam dwa dni wczasów, bo tego dnia już się dostać PKP i PKS-em nie mogłam nad morze. Byłam zła, bo zapraszając mnie na rozmowę dał mi do zrozumienia, że mam te pracę, jeżeli nie podołam wtedy bierze kolejną. A ja poświęciłam część swego urlopu dla długiego procesu rekrutacji wśród nie wiem ilu nas kandydatów było. Tak więc ten urlop zapamiętam. Mąż i znajomi śmieją się, że w jednym tygodniu byłam dwa razy nad morzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błekitna2323
Cześć dziewczyny! Jakaś cisza na tym topiku... Dobrze, że tu pisałam, bo przynajmniej mogę sprawdzić swoje stare wymiary;) Nie ćwiczyłam regularnie, ale się starałam;) Moje aktualne wymiary: (pierwsze z 01.03, drugie z 05.04 i ostatnie z dziś) biust 79; 80; 80 brzuch (talia/pępek/oponka) 66/69/72; 65/66/71; 62;64;68 biodra 96; 95; 93 udo (dół/środek/góra) 40/49/53; 39/48/52; 37/46/51 Trzy tygodnie temu rzuciłam tabletki i powiem Wam, że od tamtej pory spadły mi 2 kg, a cellulit jest mniejszy. Jestem ciekawa Waszych wyników, pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Hej, zauważyłam nasz topik na 1 stronie działu i się ucieszyłam :) fit, głupia sytuacja, też bym się wkurzyła. zmarnowany urlop, czas no i nadzieje. Nie przejmuj się, uważam że prędzej czy później znajdziesz pracę. głowa do góry :) błękitna, super wyniki. talia, udo - no no no !! ja w talii mam 66-67 cm. udo 52-53 cm. i chociaż ostatnio ważę znowu 55,5-55,7 kg (mam wrażenie, że ta waga poranna tak mi skacze nawet o 1,5 w ciągu miesiąca), to widzę wyraźnie że nie tyję a naprawdę dobrze wyglądam. brzuch mam fajny. rano taki twardy. jak siedzę wiadomo, malutka oponka jest. malutka! :P żebra mi powoli zaczynają wystawać tak tuż pod biustem i to mi się nie podoba. no ale bez przesady. jakos 2 tyg temu koleżanka która mnie nie widziala 2 miesiace powiedziała, że "jestem sama skóra i kości" ha ha. i czy ja coś jem. A jem że ho ho ;) chodzę oczywiscie na zumbę, 2-3 x tygodniowo, na zajęcia intensywne na całe ciało czasem też, jeżdzę rowerem, w domu Tiffany i rzadko Mel. robię też w domu "deski" i inne takie czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitna2323
Ja też jem normalnie, a słodycze ograniczyłam już wcześniej. Z ćwiczeń robię te na pośladki, Tiffany i abs. Muszę znaleźć jakieś fajne ćwiczenia na nogi, bo to one są moją zmorą. Fajnie by było zgubić z nich jeszcze kilka cm, na razie spadły tylko o 3 cm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Hej, no fajnie że topik odżywa. U mnie też tak jak gościówy, od ćwiczeń mam sylwetkę ogółem smuklejszą. Jak mam dzień łasucha, to nie wypycha mi tak oponki na brzuchu jak kiedyś. No i waga stabilnie ciągle 58 kg. Nie skacze ani w górę ani w dół, a ja też diety nie stosuję, ale uważam ze słodyczami i wieczorem staram się węglowodany ograniczać. Tak, więc uważniej patrze na to co jem. Mam dwójkę dzieci i jedno jest niejadek a drugie łasuch. No i ten niejadek obiadki je mi słabo, a potem rekompensuję głód słodyczami i suchym chlebem lub bułką. W tygodniu próbuję wyeliminować słodyczę całkowicie, ale często u nas w domu mamy gości, znajomych. No i wiadomo, zawsze coś słodkiego do kawy się podaję, a ona wymiata wszystko. Zaczyna po niej być trochę to widać. Ja jestem zdania, że za otyłość u małych dzieci odpowiadają także rodzice. Staram się ze względu na dzieci zwracać też uwagę co jedzą i gotować wartościowe posiłki, ale opadają mi ręce jak widzę, że płaczę jedząć bułkę z szynką drobiową, a kocha jeść z nutellą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Hej dziewczyny :) u mnie niestety była długa przerwa: operacja córki, potem troche ćwiczyłam Shaun T, zmiana stanowiska, kupno mieszkania, teraz zaraz jego urządzanie, podejrzenie ciąży, teraz przeziębienie... Ale brakuje mi ćwiczeń, jakichkolwiek, więc jak tlyko poczuję się lepiej, to wrócę :) Nie wiem czy do Mel B czy do Shauna, ale wrócę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Mamacóreczki - :-) wracaj, oj dużo u Ciebie tego jesteś usprawiedliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Cześć Wam kobietki, fajnie Was widzieć :) ;) MamaCóreczki, faktycznie dużo się u Ciebie działo !! fit, ja też jestem łasuch. ale zauważyłam, że jak mamy w domu dzień wege, to jakoś od razu jem tego dnia mniej słodkiego i ogólnie jakoś zdrowiej i mniej, niż w mięsne dni ... ciekawe. mamy taki wege dzień często, my staramy się jeść mięso 3- max 4 razy w tygodniu, rybę też liczę jako mięso. dziś miałam wolne, miałam plan zrobić warzywne curry niezbyt ostre, dużo warzyw fasolka zielona papryka zółta i czerwona chilli, cebula czosnek świeży imbir, kalafior i trochę marchewki. + brązowy ryż basmati. syn nieco nosem kręcił ale zjadł, na deser były lody, ale ja sobie zjadłam tylko garść rodzynek i 1 kostka bardzo gorzkiej czekolady. byłam na zumbie i po zumbie mega głodna zjadłam 1 jajko na twardo i sporo melona. koniec ;) teraz mi burczy w brzuchu ale piję juz tylko zieloną herbatę. a w sobotę idę na maraton zumby !!! 2 bite godziny szaleństwa. spalę ok 900 cal, no 800 minimum, więc na 4 godizny przed maratonem idę z koleżanką na ciastko do kawiarni, a może i dwa ciastka :P x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościówa - fajnie, że dalej walczysz z zumbą Ja tydzień już mam przerwy od ćwiczeń. Jakaś chandra mnie złapała, spadek formy i humory. Chyba podupadłam na duchu związku z tymi procesami rekrutacyjnymi na które chodzę a nic z nich nie wynika. Na domiar złego od wczoraj na lekach jestem bo przeziębienie mnie złapało. Mam nadzieję, że przepędzę choróbsko. Obiecałam sobie, że od jutra wracam do treningów, chociaż krótszych. Jak dotrwam do końca roku bo będzie to mój pierwszy sukces i przybiję sobie brava, że dotrwałam w noworocznym postanowieniu wprowadzenia 30 minut gimnastyki ciała w plan dnia. Niby nic wielkiego, a jednak nie tak łatwo wytrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
fit, mnie też przeziębienie dopadło. od 2 dni mam gęsty paskudny katar, gardło bolało ale tylko 1 dzień. ja też mam cel jakich ćwiczeń ile chcę wykonywać w tygodniu, taki powiedzmy grafik mam, ale nie zawsze sie uda sprostać ;) np dziś mialam iść na ćwiczenia na cale ciało + zumba ale tak pada, że nie chce mi się, poćwiczę w domu z Tiffany i mel cardio chyba też. póki co, mam w piekarniku ciasto bananowe i do niego wieczorem zrobię krem orzechowy .... mniam .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
Witajcie po czarnych chmurach słońce do mnie zagościło jeżeli chodzi o pracę, chociaż za oknem pada. Dalej osmarkana i na lekach śpieszę Wam opowiedzieć co miało miejsce. Wygrałam konkurs o pracę. Mega zaskoczona byłam bo po tylu rozmowach rekrutacyjnych, które przeszłam straciłam wiarę w siebie. Miałam z powodu choroby i całego tego zamieszania z pracą mało czasu i sił na melowanie. Dziś jak wzięłam się za trening to z tym zatkanym nosem nie dawałam rady zrobić treningu. Mam nadzieję, że to chwilowe. Brzuszek mi trochę wystaję i boję się wchodzić na wagę :-P Za tydzień czeka mnie rodzinna impreza, więc chociaż z brzucha chciałabym zjechać. A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak siebie czytam to widać po słowie, że chora jestem bo szyk zdania woła o poste do nieba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
fit, masz pracę ?? :) u mnie OK. już zdrowa. ale pogoda do bani. ja teraz ważę ciągle ok 55,5-56 rano. mam wrażenie że mi się nieco brzuszek powiększył ale mąż mowi, że wkręcam sobie. ostatnio mam taki nawyk że robię co drugi wieczór Tiffany tą z ręcznikiem 2 razy z rzędu. a inne wieczory coś krótkiego intensywnego na brzuch, najczęściej Mel tums albo to, co robimy na zajeciach w klubie fitness sobie w domu powtarzam. zumba 2x tygodniowo nadal :) raz tygodniowo wolne mam od cwiczeń. w padzierniku idę na wesele :) pierwsze od lat. muszę kupić jakąś fajną kieckę. myślę albo o bordowej albo granatowej, ale waham sie nad krojem ... no i buty ,... super ! Ok idę sobie zrobić kąpiel z pachnącą pianą żeby poprawic sobie humor bo ta pogoda jest paskudna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
a poza tym przede mną 4 dni wolnego :) pt sob i niedz, a pon mam urlop. pracowalam we wrześniu sporo godzin i padam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć lato 2014 minęło to wkrótce będzie lato 2015 :) Ja zacznę chyba ćwiczyć już teraz... bo zawsze lato przychodzi niespodziewanie :) a ja zauważam w ostatnim momencie, że na ćwiczenia już za późno :D W tym roku będzie inaczej! Mel B może zmotywuje mnie już dziś, żeby w przyszłym roku na plaży prezentować się super :) Pozdrawiam wytrwałe w ćwiczeniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MELBELKA83
Dziewczyny poradźcie bazując na własnym doświadczeniu, ile w tyg. ćwiczycie z Mel B, tak by osiągnąć najlepsze efekty. Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelkie opinie........chcę zacząć przygodę z Mel B od poniedziałku:). Dziękuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit1980
gościówa - tak pracuję, po wielu miesiącach poszukiwań udało mi się i wygrałam konkurs, dopiero jestem po pierwszym tygodniu pracy i to w moim CV najlepiej brzmiące i najbardziej odpowiedzialne jakie miałam do tej pory stanowisko. Jeszcze nie wiem, czy się sprawdzę, mam próbny okres i na pewno będzie to pracowity dla mnie koniec roku, w którym będę musiała się wykazać. Dlatego też ten pierwszy tydzień w ogóle nie ćwiczyłam. Ale od wtorku chce powrócić do melowania bo będę miała stresującą pracę a melowanie może pomóc nie tylko ciału. ale i głowie :-). Męża też muszę poumawiać po specjalistach, odebraliśmy wyniki rezonansu, wrzuciłam opis badania w google i wyszła mi przepuklina kręgosłupa. No, ale zobaczymy co na to lekarz. męża bolą plecy i martwię się o niego :-(. Witamy nowe osoby, teraz musimy odliczać czas do kolejnego lata, bo mamy już jesień....i chyba ostatni w miarę ciepły weekend. Dziewczyny piszcie, czy ćwiczycie, ja będę zaglądać, muszę inaczej sobię dzień rozplanować. jestem typowy skowronek, rano miałam energię na ćwiczenia a wieczorem padam jak mucha. Potrzebuję Waszej zachęty do ćwiczeń, aby nie zaprzepaścić efektów z ostatniego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
dziewczyny Ula i Melbelka, my juz tutaj rzadko zaglądamy, chyba juz tylko ja i fit1980, sporadycznie mamaCoreczki... było nas więcej... poczytajcie wątek a zobaczycie, że nie każda z nas ćwiczy codziennie z Mel, niektóre tak, ale inne robią różne inne cwiczenia czy to w domu,czy klubie fitness. i efekty rozmaite u nas były, mniejsze lub większe. ale chyba żadna z nas nie była na jakiejś mega odchudzającej diecie, jadłysmy/jemy normalnie, acz dość zdrowo, ale nierzadko grzeszymy czekoladą i pizzą ;) raz się żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććiówa
Fit, przepuklina kręgłosłupa brzmi strasznie!! jak się czujesz? ja mam się dobrze. tylko ostatnio się oparzyłam, bardzo łagodnie ale rozlegle. no, nie przesadzajmy, oparzenie jest wielkości połowy dłoni powiedzmy, bardzo czerwone ale powierzchowne. muszę je pielęgnować i wiem, że trochę potrwa aż się zagoi, no i będzie ślad tak do pół roku. dzis nie ćwiczę, padam po pracy. poczytam. jutro w planach ćwiczenia a w środę i czwartek zumba !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×