Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najgorsze wspomnienie z domu rodzinnego

Polecane posty

Gość gość

Jakie macie? Ja pamiętam, że mama mnie wyrzucała z domu, a tata wtedy po kryjomu przychodził i mówił: idź do babci, więc szłam tam. A u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bicie i picie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafeterianki pochodzą z idealnych domów i mają idealne rodziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak raz rodzice sie poklocili i tata szarpnal mame, nie uderzyl tylko tak szarpnal. Ogolnie mialam wspaniale daiecinstwo, rodzice czasem sie klocili, jak kazdy ale nogdy nie bylo czegos takiego. Przezylam wtedy szok, do tego stopnia ze balam sie potem wychodzic z domu, bo chcialam wiedziec co sie dzieje. Nigdy to sie juz nie powtorzylo,ale wspomnienie takie pozostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pojechalismy na wesele,i ogolnie moi rodzice prawie nie pija,a wtedy albo moja mama byla glodna,albo cos dalo niezbyt fajna reakcje i sie strasznie upila. A akurat taty nie bylo,bo musial z bratem pewna sprawe zalatwic. I mama byla tak pijana,strasznie sie klocila ze swoim bratem i swoja mama. I jakos czulam sie masakrycznie zazenowana,mialam z 12 lat wtedy max. Niezbyt mile wspomnienie,a fakt moj dom byl widocznie idealny,bo tylko cos.takiego mi niemilego utkwilo w pamieci:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-generalnie picie rodziców, częste libacje, zapraszanie rodziny, znajomych i znajomków, -konieczność usługiwania podczas takich libacji, przygotowywanie jedzenia, robienie herbatek i wysłuchiwanie mądrośc***ijanych, - terroryzująca matka, bicie, darcie się o wszytko, - raz jak byłam mała to ojciec się wkurzył na moją starszą siostrę i kazał jej jeść na kolację surową kapustę, a mi kazał jeść kiełbasę ( do teraz pamiętam jaka byłam przez to smutna i płakałam, że tak niesprawiedliwie traktował siostrę), - ojciec pokłócił się z matką, uderzył ją a ona potem siedziała w szafie w piwnicy i tam się chowała.. Generalnie moi rodzice nie mieli pojęcia o wychowywaniu dzieci :/ Teraz już są trochę starsi, my dorośli więc już mamy z nimi lepsze kontakty. Oni tez już tak nie imprezują. Jednak wiele wspomnień z dzieciństwa wyparłam i teraz mam po prostu czarne dziury w pamięci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko ale tu patologia siedzi :P okropnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm najgorsze to chyba jak mój ojciec trzymał mnie z całej siły i lizał po uchu.. Niedobrze mi na samo wspomnienie. A inne to raczej związane ze strachem, poczuciem braku bezpieczeństwa...np. kiedy przechadzał się po domu z bronią albo wyrzucał jedzenie i chował pieniądze żeby nas zagłodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to samo pici i bicie ojciec lal mnie na potege matka się go bala nigdy nie interweniowala.... lal czym popadnie, niezależnie od okoliczności i czy ktoś widzi czy nie ... nikt nigdy nie interweniowal...rodzina nie pmogla nigdy mimo ze wiedzieli jak jest ...awantury o 4 rano ... wieczny smrod piwska i fajek ..wstyd kogos zaprosić przez to samoocena moja wynosi mniej niż 0 ...mimo ze się zawsze dobrze uczylam nawet na studiach miałam stypendium to z moja pewnoscia siebie to mogę piwnice zamiatać po kryjomu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało kto sie odwazy nawet anonimowo napisac porawde o swoim domu. Brawo a odwage tym którzy potrafia o tym pisac mimo ciezkich przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mama mnie pobiła za złe oceny, rzuciła na betonową podłogę i skopała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka rzuciła sie na mnie z nożem bo nie poszłam do kościoła . Dobrze ,ze uciekłam i nigdy juz tam nie wróciłam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam takich miliony, aż nie wiem co napisać, jak ojcieć uderzył mamę aż jej złamał żebra, pamiętam jak nie mogła złapać oddec*****ak uciekałyśmy w mróz 17 km na piechotę po polach i lasach do dziadka, jak dostałam aż się zsikałam z bólu, jak musiałam dzwonić na policję, jak słuchałam takich wulgarnych tekstów, że wam się do tej pory nie śniło, jak chciałam dźgną ojca nożem w ramie a nóż się zgiął, tak mocno zaciskał pięści na mame, że ktoś tak może mówić, i ten straszny wstyd, wszędzie, w szkole, w sklepie, przed rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wracaliśmy ze szkoły zawsze były zamknięte drzwi na klucz, musieliśmy kombinować i oknem wchodzić jak był fart i były uchylone a stary spał w środku schlany z h**em na wierzchu i na dvd pornosy leciały, jak miałam z 16 lat i poszłam z koleżanką na spacer, zagadywał mnie jeden chłopak, a jego kolega mówi do niego " weź się nie odzywaj bo to córka tego....", jak mój młodszy brat miał spotkania komunijne i z nim jeździłam, pamiętam jak stary też jeździł, jak zataczał się przed kościołem, jak słyszałam jak mówią o nim inni dorośli i modliłam się żeby do nas nie podszedł, żeby nikt nie wiedział, że on jest z nami, jak w środku nocy ze snu wyrywały nas krzyki i wyzwiska, jak musieliśmy bronić mamy przed biciem, jak żeśmy się z nim szarpali. jak udawał że się wiesza na żyrandolu ( a waży h*j ze 120 kg i to bez przesady).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połowa wspomnień z życia,odkąd wyprowadziliśmy się od dziadków 25 temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdyniewiadomonic
wy tak na serio czy zmyslacie ? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dusil i wyzywal moja mame w kuchni i wzial czajnik metalowy taki na gazie co się gotuje i jej p**********il.....a ja miałam chyba z 6l ta i uciekłam do pokoju i się modliłam żeby jej nie zabil....picie wyzwiska bicie normalne było... jak mi kablem wtukl na oslep mnie bil i cale ciało mialalm w pregach...wstyd na wf-ie było się rozebrać nigdy żaden z sasiadow nie zadzownil na policje bo się z roboty znali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie zdanie
To, że dla ojca byłam qrwą i grubą beką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to czytam ,to wrócił ten lęk , strach , wspomnienia wiecznie pijanego ojca znecajacego sie nad mamą, uciekanie po nocach z domu nawet zimą....mimo , ze jestem dorosła i opiekuje się ojcem bo jest po zawale , to wiem, ze t jest ciagle we mnie , ciągle mi brakuje poczuia bezpieczenstwa , nieufnośc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ojciec się powiesił na kaloryferze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moglabym msiazke napisac. - matke czesto pijana wydzierajaca sie na mnie i na wszystkich jak codziennie wracala do domu pijana i slyszalam tylko w nocy stukot obcasow -jak sprowadzala do domu roznych meneli i sie pierpzyli tam a ja musialam siezdiec cicho w pokoju u siebie, przez co do szkoly chodzilam niewyspana i niewypoczeta -jak zniknela gdzies na trzy dni a ja jadlam jakies suche odpadki chleba i cukier lyzeczkami -jak balam sie do domu wracac jak bylam u babci i matka mnie odbierala to uciekalam wszedzie i sie chowalam, zeby mnie nie znalazla jak lezala nieraz naga nachlana jak kiedys walnela mnie w glowe przy odrabianiu lekcji, ze az z krzesla spadlam ze wiecznie mnie krytykowala i straszyla Boze jakjabym chciala to wszystko zapomniec. wielu rzeczy i tak nnie pamietam, jedynie z opowiadan rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płakać mi się chce jak czytam, nikt nie powinien doświadczać takich sytuacji Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wszystkie tu niby takie z porzadnych willli z basenami rodzice na stanowiskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez Cale dziecinstwo mialam plan, ze jak bede dorosla bede miala swoj dom dziecka i wszystkie dzieci matek alkoholiczek zabiore do siebie. teraz mam 37 lat i pracuje w domu dziecka :) moze nie to samo co sobie wyobrazalam, ale ostatnio mi sie przypomnialo jak przy piwie gadalam z szefowa. zawsze sie dziwilam dlaczego moja szefowa nic nie je. opowiedziala, ze jak byla dzieckiem to byli bardzo biedni i jedli tylko raz dziennie. do tej pory jej zostalo a ma 42 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pamiętam jak ojciec zawsze mówił mi i mojej siostrze, że jestem głupia,a mam ''cyce jak donice'' - a byłam wtedy młodą dziewczyną i nie do końca rozumiałam, że powoli staję się kobietą. niby nic, ale przez to źle się czułam, jakby było to coś złego, że dojrzewam. do teraz wstydzę się swojego ciała. pamiętam też że jak kłóciłam się z siostrą to potem ojciec kazał nam klękać przed jakimś świętym obrazkiem i przepraszać boga. potem w podstawówce miałam schizy, że ciągle grzeszę i musiałam się rzegnać w miejscach publicznych, nawet w szkole podczas lekcji. bałam się, że jak się nie przeżegnam to pójdę do piekła. Taka nerwica natręctw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ojciec lał matkę regularnie mnie i brata mniej do mnie mówił: pokaż k***o czerwoną książeczkę, a miałam wtedy 6 lat chciał mnie sadzać gołym tyłkiem na gorącym, żeliwnym piecu, na którym można było gotować uczyłam się mając na uszach słuchawki od starego walkmena, muzykę nastawiałam na full aby choć trochę zagłuszyć krzyki ojca, przez wszystkie szkolne lata uczyłam się dobrze bardzo często uciekaliśmy przed awanturami i biciem na ulicę, w święta zawsze, do dziś nienawidzę bożego narodzenia od płaczu dostawałam jakiś ataków i nie mogłam oddychać, działo się tak kiedy mocno płakałam i dużo krzyczałam, przyjeżdżało pogotowie i dawali mi jakiś zastrzyk, przechodziło do czasu kiedy po maturze poszłam do pracy, prawie cały czas jedliśmy tylko chleb z pasztetem podlaskim mój ojciec często leżał na podwórku pod blokiem, był nieprzytomny z przepicia, okoliczne dzieciaki go okradały i rzucały w niego jego własnymi butami często obydwa zwieracze mu puszczały i leżał nieprzytomny na podłodze z pełnymi spodniami mój ojciec namawiał swojego znajomego, który miał adoptowaną córkę, aby się do niej dobierał, mówił, że to nie jest jego prawdziwa córka i to nie będzie kazirodztwo cały czas mówił, że nas wszystkich wykończy nie chce mi się więcej pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten znajomy co mial ta adoptowana corke to chociaz porzadny jakis? masakra, wspolczuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to, ze nikt nigdy nie dzwoni na policje, a przeciez awantury ciezko nie slyszec. u mnie tez ojciec chlal, znecal sie nad matka, awantury byly codziennie. masa rzeczy do wypisania, ale teraz chce skupic sie na czyms innym. przez ten caly czas nikt NIGDY nie zadzwonil na policje, nigdy. a wystarczylby jeden telefon, ojciec nie pokapowalby sie nigdy kto dzwonil, zreszta nie byl taki hardy zeby innych zastraszac. za to do funkcjonariuszy mial szacunek zawsze, wiele razy mowil, ze dobrze by bylo jakbym ja albo moja siostra poszła do policji. wiec jakby chociaz JEDEN RAZ przyjechali, moze by sie opamietal. jeden jedyny raz. ale sasiedzi sie boja, maja w d***e, tylko obrabiac potrafia. teraz moja siostra ma sasiada - debila dracego sie na zone, czesto dochodzi do rekoczynow, na szczescie syna traktuje jak oczko w glowie i go oszczedza, ale moja siostra nie waha sie dzwonic na policje, robi to za kazdym razem i jest spokoj, bo debil wie ze jeszcze jedna interwencja i ma sprawe karna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten znajomy z adoptowaną córką popijał z moim ojcem ale na propozycję molestowania nie przystał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wy z siostra mogłyscie isc zadzwonić na policje albo wasza matka co się czepiasz ludzi, sasiadów nikt nie chce się zajmować cudzymi sprawami, mogłyscie isc do poieki społecznej albo założyć niebieską karte ale po co? Wszyscy winni tylko nie wasz matka,że z wami nie odeszła od luja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×