gdyby chlopak was zwyzywal to

Zostawilybyscie go?

ja zostawiłam. A Ty co zrobiłeś/ powiedziałeś swojej dziewczynie?

Zależy jakby zwyzywal i w jakiej sytuacji. Jak cos powaznego to pewnie tak

Wyzwal od *****ych świrów i p************h psychopatek, bo sie z nim klocilam,ze nie będę nic za niego robić

tak

Nawet po kilku latach?

Tak?

Kto się czubi ten się lubi.

zdecydowanie tak,i tak zrobiłam nigdy nie pozwolę na obrażanie mojej osoby,i brak szacunku koniec i kropka,

A przysłowie, które zacytowałem wyżej?

Nie ma róży bez kolców a miłości bez cierpień. To też przysłowie... :/

No wlasnie,jak ktoś kogoś kocha, to nie powinien obrażać

a ja sie godzilam przez prawie 6 lat. i wlasnie nadszedl koniec. z mojej strony. z jego jest przepraszanie blaganie na moje nie jeszcze gorsze leca wyzwiska. i od poczatku zwiazku lecialy ty k***o ty szmato...

Ja z kolei nigdy nie przeklinam i tym bardziej nie odnoszę się wulgarnie w stosunku do kobiety.

O,to dobrze zrobilas. Dlaczego obcy ,znajomi,nikt nas nie obraza s partner przy byle klotni tak? szkoda sie meczyc..,

wlasnie osoby obce i osobom obcym mamy wiecej szacunku niz bedac w zwiazku

Juz nie ma takich mężczyzn

a mam gdzieś przysłowia,nie mam poczucia humoru jesli mi ktoś tak jedzie po rajtach :O

Czyli co? W zwiazku to jest normalne/

dla mnie to w ogóle nie jest normalne,ludzie powinni się szanować,jak bym miała być w związku i być wiecznie obrzucaną błotem to mam to w...no gdzieś.

No wlasnie,slowa b ranią. Ludzie sie kłócą,ale nie musza wyzywać i obrażać

Tylko o czym to świadczy jak bliska osoba nas wyzywa?

Up

Tak

mnie chlopak tez tak podobnie traktowal ,po roku czasu go zostawilam, on blagal przepraszal itd.. ok dalam szanse, tylko ze on dalej robil swoje, w nerwach, w klotni mnie wyzywal, powiedzialam dosc, nie spotykalismy sie chyba przez miesiac, ale oboje tesknilismy za soba, on znowu zaczal prosic o spotkanie i ostatnia szanse.. dlam mu ja i jak narazie jest ok od kilku miesiecy :) on dobrze wie ze jak bedzie rozrabial to straci mnie na zawsze, wiec moze sie w koncu ogarnal cklopak :)

to przykre ale moja mama np. dosc czesto tate w klotni wyzywala itd.. i mimo to on jej zlego slowa nie powiedzial, wolal wyjsc niz sie awanturowac...

Up

ja wyzwałem raz i ostatni i jest koniec i jest fajnie

d**ek jestes tyle

Chcialabym zeby i mój tak myslal,ale on uważa,ze jak go sprowokuje to nie jego wina...