Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niedobrzyzna

Ciąża po in vitro

Polecane posty

Czerwonaroza bardzo mi przykro .Ja dzisiaj idę do lekarza trzymajcie kciuki ,za to żeby wszystko było w porządku .Małpko jak się czujesz ,wiecie co dziewczyny ten strach będzie nam towarzyszył zapewne do końca ciąży .Siacha jak się czujesz ty dzisiaj też masz wizytę.Tere jak chłopaki dają popalić w brzuszku .Andzik ,Asinska ,Niedobrzyzna i pozostałe dziewczynki co u was ? Pati jak się czujesz ,daj znak co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba zaczynam lepszy okres, choć dzisiaj mam lekkie mdłości. No i nadal wszystko mi śmierdzi. Jutro rano mam wizyte i się denerwuje przed nią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamkamii
czeronaroza bardzo mi przykro :( razem bedziemy walczyc w czerwcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwonaróża - :( trzymaj się Kochana! I trzymam kciuki abyś wszystko przeszła naturalnie, bez szpitala i zabiegu, to wtedy Ci będziesz mogła szybciej podjąć kolejną próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwonaróża bardzo mi przykro u mnie w miarę ok ,ale jak zwykle stres przed usg i ponad 2h siedzenie przy wlewach z immunoglobulin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87
Hej dziewczyny u mnie powoli. Strasznie męczą mnie mdłości;( i trochę się stresuje czy wszystko w porządku tam w środku w brzuszku. Jestem właśnie w 6tc a ostatnim razem o tym czasie ciąża przestała się rozwijać:( Mam nadzieję ze tym razem jednak wszystko będzie dobrze. wizytę mam dopiero 2 kwietnia i chyba osiwieje do tego czasu. Jednak z drugiej strony dobrze że tak póżno bo to już będzie 8tc i wtedy powinno już być wszystko ładnie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. u mnie w miarę ok. mdłości delikatne, ale idzie z nimi wytrzymać. zbyt dużo jem i potem się źle czuje;((( ja mam wizytę w poniedziałek i też mam dużegoooo stresorka.. ale teraz już musi być tylko dobrze. Ściskam wszystkie, trzymam kciukasy za dobre wieści na wizytach i tulę te, które nie mogą się jeszcze cieszyć z ciąży, ale wierzę, że do każdej zaświeci słońce. Przepraszam za moje roztargnienie, nie wiem, co mi jest;((( Czytałam gdzieś, że w ciąży kobieta myśli wolniej:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małpko tylko o tym myśleniu nie mów zbyt głośno bo może się to na nas zemścić ha, ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam problemy z pamięcią - nie pamiętam czy wzięłam leki, czy zamknęłam dom itp. to chyba typowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka N
Niedobrzyzna trzymam dzis kciuki mocno :** kochNae a was caly czas bola piersi ? Bo mnie jakby mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane ,z małą wszystko ok.Szyjka łożysko w porządku .Jak zwykle uparciuch nie chciał pozować ,ciężko zrobić jej ładne zdjęcie .O zrobieniu zdjęcia buzi nie ma szans zasłania się jak może .Małpko mnie bolą co jakiś czas ,siara mi przestała lecieć i jest cisza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po - widzieliśmy naszego małego pływaka, który ruszał się ślicznie podczas badania :D Moncia - czy ja przegapiłam informację, że Ty znasz już płeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpkaN
Niedobrzyzna co za super wiesci od rana. Ciesze sie bardzo. To widac juz na usg jak maluszek sie rusza ?? I ile wasz olbrzymek juz ma ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie też wszystko ok po wczorajszej wizycie. Moncia nie przejmuj się moja mała też nie chce pozować, oczywiście była obrócona pleckami głową w dół. We wtorek badania połówkowe to nie wiem jak ją pomierzą jak ona ciągle tyłem. Już jedno zdjęcie 3d plecków mam z badania prenatalnego :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siacha ja się nie przejmuję ,ale lekarz się śmieje ,że jest uparta usg w 12 tygodniu robiłam 4 razy w jednym dniu o 22 postanowiła się obrócić i pokazywać wszystko .A wczoraj to w ogóle nie miała ochoty na fotki he he ,mąż śmieje się ,że po mnie bo ja nie lubię zdjęć .Niedobrzyzna mi lekarz wstępnie powiedział na tamtej wizycie na genetycznym usg ,że będzie dziewczynka i wczoraj tak samo mówił ,że raczej dziewczynka .Więc puki co mówimy do niej Natalka ,bo jeżeli będzie dziewczynka ,to tak ją nazwiemy . Siacha ,niedobrzyzna ,cieszę się ,że z maluchami wszystko w porządku .Małpko kiedy ty idziesz -chyba w poniedziałek tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpko - nie wiem, bo z tego wszystkiego nie spytałam o wymiary. Ale mam wizytę 05.04 a usg prenatalne 10.04 więc wtedy poznam dokładnie. Ale od ostatniego badania urósł :) i przypomina ludzia już coraz bardziej :) też liczę na to, że już za 3 tygodnie poznam płeć... ;) a Ty się Kochana nie przejmuj tymi piersiami, bo mnie pobolewały na początku tylko a potem praktycznie w ogóle, nie są też jakoś bardzo napięte. Od czasu do czasu zdarzy się jakiś dzień, że pobolewają, ale w zupełnie nieuciążliwy sposób, zauważam to, bo po prostu jestem wyczulona. Poza ciążą pewnie bym nawet nie zwróciła uwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpkaN
Tak. Ja mam wizyte w poniedzialek. Wiem ze te objawy raz są a raz ich nie ma ale od transferu bolaly piersi caly czas a dzis,pierwszy raz nie bola :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpkaN
Tak. Ja mam wizyte w poniedzialek. Wiem ze te objawy raz są a raz ich nie ma ale od transferu bolaly piersi caly czas a dzis,pierwszy raz nie bola :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie u nas też OK tylko ten uparciuch tak rozrabiał wierciło się , kopało i podskakiwało, że badania już drugi raz nie udało się zrobić do 3 razy sztuka, zastanawiam się czy dalej próbować je robić czy sobie odpuścić, generalnie to i tak nic ono nie wnosi, a doktorek powiedział, ze wcale nie jest powiedziane ,że za tydzień będzie chciało dać się pomierzyć, a za tydzień jest ostateczny termin bo później się go już nie robi tylko do 14 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba tak tak podskakiwało , machało rączkami ,nóżkami i do tego jeszcze tak śmiesznie szarpało całym tułowiem, ale niestety nie tak jakby sobie życzył doktorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz ktory nie umie zmierzyć dziecka podczas usg to d..UPA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu to nie chodziło tylko nam o zmierzenie dzidziusia bo to nie jest problem to widać dobrze . W genetycznym sprawdza się przepływy ,kość nosową i przezierność i jeszcze coś -4 parametry .Dziecko musi się do niektórych obrócić ,żeby to zobaczyć .Mi się udało ale jest dużo dziewczyn które nie mają tego badania bo nie udało się go zrobić .I chodzą do dobrych specjalistów .Więc nie pisz ,że to jest wina lekarza dziecko w brzuchu nie rozumie ,że ma się przewrócić bo my tego chcemy .Gdzie jest robione i dopochwowo i przez brzuch ,no cóż tak się zdarza i już .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moncia a u Ciebie będzie dziewczynka ?? :-) gratuluje !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pogoda owszem i piękna ,ale wieje ,że głowę chce urwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, chciałam Wam powiedzieć, że wczoraj zrobiłam pierwsze ciążowe zakupy :o ;) planowałam po 12 tc, ale nie dałam rady wytrzymać już w normalnych ubraniach - spodnie to była jakaś masakra, więc zmuszona zakupiłam spodnie z pasem. I chwała temu, który je wymyślił. Już w przymierzalni poczułam się jak w niebie, bo w końcu nic mnie nie uwierało :) w domu to sobie chodzę w leginsach albo dresach, ale jak trzeba wyjść do ludzi to miałam problem. Kończyło się na tym, że po chwili siedziałam z rozpiętymi spodniami ;) Uspokoiło mnie też to wczorajsze usg i pewnie stąd też więcej u mnie śmiałości co do takich zakupów :) Ale żeby nie było zbyt pięknie, to wieczorem znowu miałam masakryczne mdłości :/ Dzisiaj piękny dzień się zapowiada, a ja się ruszam z domu. Mam paznokcie a potem dentystę (aaaa!) a wieczorem urodziny chrześniaka - mam nadzieję, że jakoś przetrwam, bo wczoraj jak wyszłam na miasto, to po powrocie do domu zwaliło mnie z nóg i przespałam 2 godziny :) Miłego dzionka Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×