Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niedobrzyzna

Ciąża po in vitro

Polecane posty

asiak to super ze wszystko dobrze u was :) Dziewczyny to idziemy leb w leb haha ja to moze czasami mam odczucie mokra ale to przez luteine napewno. Dzis czuje sie o dziwo dobrze nie wymiotuje i nie mdli mnie hehe wczoraj wcinalam salatke warzywna mniam i duzoooooooo arbuza :) a wy jak dziewczyny sie czujecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co mam mowic pediatrze ze to dziecko z in vitro tonie ma znaczenia tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu tutaj znalazlam przepis na bole zatok: 2 lyzeczki siemienia lnianego zalac szklanka wody podgrzewamy caly czas mieszajac do uzyskania gestej konsystencji. Nastepnie uzyskana papke (nie moze byc goraca) nakladamy na gaze. Kladziemy je na bolace miejsce czolo lub nos na okolo 10 min Oklady ze swiezo parzonych ziaren powtarzamy co 2-3 godz az ustapi bol. Podobno jest to dobry sposob :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Spróbuję z tym siemieniem jutro sobie kupię, Jak na razie sok z malinami i miodek w wodzie letniej rozpuszczam, rutinoscorbin też wzięłam i wapno musujące i jest trochę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscmilutka1
Dziecko z in vitro niczym sie nie rozni od dziecka poczętego naturalnie więc po co oglaszać całemu światu że się do in vitro podchodziło tym bardziej że żyjemy niestety w mało tolerancyjnym społeczeństwie. Ja pediadtry nie informowalam bo po co. Fajnie że we trzy macie ten sam termin porodu razem sie razniej czeka:-))) faktycznie mamusie nieco umilkły ale to pewnie przez to że absorbują je ich pociechy moja mała ma ponad 4 miesiące jest całym moim światem poświęcam sie jej w 100% i nie mam dość, rozwija sie pięknie zdrowo rośnie ostatnio odkryła jak to fajnie jest gaworzyć i śmiać się w głos dlamnie to coś cudownego :-)))) trzymam kciuki za cięzarne i pozdrawiam mamusie dajcie znać co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jak sie liczy tydzien ciazy po transferze? Dodam ze mialam podanego mrozaczka wiec bede bardzo wdzieczna za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za wsparcie, jestem caly czas w szpitalu.Mam lezec i sie oszczedzac bo to nabezpieczniejsze leczenie.Nie jest zle i daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sisi jak Twoje zatoki, probowalas to siemie? Mi mdlosci ustapily o dziwo, tzn. jest lepiej a Tobie? Co do moich boli jajnikow to mam sie nieprzejmowac bo ciaza jest w macicy, a one moga bolec od zaparc. Jednak kluje mnie tak lewy jajnik, ze nie moge lezec na tym boku. Co prawda trafilam do szpitala ze sporymi plamieniami ale niby jest ok, serduszko bije:-) a to najwazniejsze, chociaz jak zapytalam czy prawidlowo to p.doktor powiedziala poprostu ze "szybko" i tyle. Czy Wy tez mialyscie takie plamienia?? Ja rowno miesiac temu tez mialam tyle ze mniejsze, podobno moze tak byc, jednak i tak sie niepokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak33 super, że u Was wszystko ok i mała tak rośnie. Ja jutro wybieram się na usg i troche się zestresowałam bo ostatnio za duzo chodziłam i martwię się o szyjkę bo pobolewa mnie podbrzusze i czuję, że mała jest już bardzo nisko. Poza tym ciekawe jak będzie z jej wagą bo jak narazie zawsze waży mniej niż synek na tym samym etapie ciąży. Zobaczymy co jutro powie lekarz. A na jakim jesteś etapie z wyprawką? Sylvia a co u Ciebie? x Inka kolejny tydzien za Wami. Nie przestajemy trzymać kciuków! x Matylda ja info o ciązy po IVF miałam wpisane w książeczkę ciązy (tak radził moj lekarz) a pozniej jak wypisywali mnie z synkiem do domu to zobaczyłam, że wpisali taką informację rownież w jego książeczkę zdrowia. Nie żebym miała ukrywać, że moje dziecko jest poczęte w ten sposób ale nie uważam, żeby pediatrze taka informacja była jakoś szczególnie potrzebna. x Sisi a byłaś u lekarza z tymi zatokami? Ja też w tej ciąży walczyłam z zatokami- najpierw domowymi sposobami (płukanie nosa solą fizjologiczną, zapuszczanie kropel prenalen, okłady na czoło z woreczkiem cieplej soli kuchennej) ale niewiele to dawało i ostatecznie pomogły dopiero sinupret i nasonex, które przepisała mi lekarz rodzinna. Zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glle
Cześć dziewczyny ja również jestem w ciazy po ifv na szczęście1 et udane ciaza z Novum Jakstem w 26 tc i niby pozebiega wszystko jak nalezy z tym że jest ryzyka przedwczesnego porodu z powodu niskiego bialka pappa. No ale od wczoraj mam taki napiety brzuch jak bym zaduzo sie najadla i lekko pobolewa wzielam ju nospe ale nie bardzo pomaga a do lekarza nie mogę sie dodzwonic wyczytalam w inter ze to moga być skurcze ze macica sobie cwiczy a to tego maly dzis jest nadzwyczaj pobudzony Może ktoras z was miala coś podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glle to o czym piszesz to mogą byc skurcze przygotowujące macice do porodu tzw hicksa-braxtona ale trzeba sprawdzić czy nie powodują skracania szyjki macicy. W przeciwieństwie do skurczy porodowych są nieregularne, powinny ustąpić po zmianie pozycji i nie powinny być bolesne. Ja przy nich czuję dyskomfort. Ale dla pewności lepiej powiedzieć o tym lekarzowi prowadzącemu i obserwować jak często się zdarzają i jak długo trwają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glle
Nie ststy zmiana pozycji nie pomaga a przeciwnie ból sie nasila. A czy te sklepyrcze czesto się pojawiaja i jak dlugo trwaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już w domku. Transfer przebiegł szybko i sprawnie, trał może z 10 minut :) Jednak podali mi jeden zrodek 4AA, ponieważ wszystkie są bardzo dobrej klasy i podając dwa byłaby wielka szansa na ciążę bliźniaczą a lekarz mówił ,że taka ciąża jest wysokiego ryzyka, wolę pojedynczą ale niech wszystko będzie w porządku. Czuję się bardzo dobrze, jestem optymistycznie nastawiona i teraz czekamy do 28 maja na hcg:) Córka już całuje brzusio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Inka Super, że się odezwałaś i maleństwo dalej w brzuszku. Odpoczywaj i trzymaj się dzielnie. Lili Może dziewczynki tak mają, że są mniejsze od chłoocow, na powno będzie wszystko super. Gośćmilutka Ale to się cudownie czyta o Twojej córci, aż się sama buzia śmieje. Niech dalej zdrowo rośnie. No i od razu raźniej, że mi też się uda i będę się tak niedługo cieszyć z maleństwa. Gość Do dnia transferu dodaje się 2 tyg. w liczeniu tygodnia ciąży. Co do moich nieszczęsnych zatok to niestety mam je chore od zawsze i żaden lekarz nic nie pomógł. Jakieś 2 mies. przed zajściem w ciąże skonczyłam 3 miesięczne leczenie sterydami, ale to paskudztwo jest niewyleczalne chyba. Robiłam ciepłe oklady i trochę mi już lerpiej, wapno też mi pomaga, no i już mnie głowa nie boli to da się żyć. Żeby sie wreszcie cieplej zrobiło to by przeszło. Najgorsze, że mam mega zgage i wzdęcia. Nic słodkiego, nawet jogurtu owocowego nie moge zjeść bo zaraz mam taki kwas w ustach, coś okropnego. Herbata tez odpada, nic gazowanego, po mięcie też strasznie, nawet po kawie ince i soku pomidorowym. Ogólnie to już prawie nic nie jem bo nie jestem w stanie, bo ciągle przez te gazy czuję się pełna, a brzuch jak bąbka. Najlepiej jeszcze suche bułki i rogale się przyjmuja, ale ze zdrowym odzywianiem to ma niewiele wspólnego. Jak na razie odpukać, żadnych plamień, ani krwawien nie mam. Ale czytałam, że to się czasem zdaża i trzeba sie do lekarza albo szpitala szybko zgłosić w przypadku krwawienia, czy cos się dzieje, czy taki akurat urok ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sisi dzieki za odp. co do liczenia tygodnia ciazy. W szpitalu tez tak wlasnie chyba licza, jednak moj lekarz z kliniki cos mowil o odjeciu 5dni od dnia transferu ale wlasnie nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glle jeśli te skurcze są bolesne i częste (np co kilkanaście minut) to ja bym chyba podjechała na najbliższą izbę przyjęć ginekologiczno-położniczą zeby sprawdzić czy wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily u mnie mała wysoko i waży już swoje. Lekarz powiedział że miałaby już duże szanse w razie w. Z wyprawką już walczę. Zamówiłam koszule nocne i wszystkie rzeczy higieniczne dla mnie i dla dzidziusia z apteki internetowej bo jest dużo taniej. Ciuszków już też troszkę mam. W czwartek idę zamówić łóżeczko. A jak u Ciebie? Sylvia co tam? Jak reszta mamusiek po 30 tc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamkamiii
ja juz 33 tc ale zakupy wyprawkowe planuje w niedziele, w tym wozek i lozeczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
MamaOla To wypoczywaj, nie dźwigaj. Trzymam kciuki za duużą betę pod koniec maja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lily84
Asiak33 ja już po usg. Na szczęście szyjka jeszcze jakoś się tyma ale mała jest bardzo nisko i napiera główką na kanał rodny. Waży prawie 1800g ale trochę się zmartwiłam bo lekarz znalazł 2cm torbiel przy pęcherzu małej i wysłał zdjęcia do Warszawy żeby to skonsultować bo nie był pewien czy to z układu moczowego czy jajnika. Czekam więc na dalsze rozstrzygnięcia:/ Co do wyprawki to dla małej brakuje mi głownie łóżeczka a dla siebie laktatora i dosłownie paru drobiazgów. Najważniejsze, żeby mała była zdrowa a resztę będę mogła zorganizować w ciągu jednego dnia. Sylvia się nie odzywa, mam nadzieję że u niej wszystko ok i tylko pochłonęły ją wyprawkowe zakupy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily oby z malutką było ok. Ale aż 2 cm i nie widzieli tego wcześniej. Oby wszystko było ok. Masz rację teraz w sklepach wszystko jest i zawsze w ostatniej chwili można męża wysłać :P Ja mam laktator nówke po siostrze bo ona w ogóle mleka nie miała. Mi też tam nic na razie nie leci a dziewczyna w poczekalni mówiła mi że jej już cieknie ciurkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Bede pisać ogolnie do wszystkich, wiem że kilka osób mnie wywoływało juz kilka razy.....przepraszam,że sie nie odzywalam tzn probowalam i pisalam z tel.ale nie wiem czemu wpisy nie pojawialy sie na forum,a usiąsc do kompa ciezko mi sie zebrac bo zawsze cos do zrobienia albo ogarniecia. ale juz jestem i już wam pisze co u Nas. Na ostatniej wizycie 8 maja mały mial 1,5kg kolejna wizyta 27 i mam nadzieje,że znow waga podskoczy.dr ogolnie mowił,ż ez wymiarow głowki wychodzi na 2 tyg starszego. Ogólnie czuje sie oki, troszkie witaminy zwiekszylam bo zelazo spadło i magnez zwiekszylam bo od tyg skórcze łydek mam straszne nad ranem,że gdyby nie mąż sama bym sobie nie poradzila, nawet nie wiedziałam,że moze to byc tak okropny ból. Z wyprawką po woli zmierzamy ku koncowi, tzn zostalo mi kupic dla siebie rzeczy do szpitala i czekamy na łożeczko, komode i wozek, na poczatku bylam zdecydowana na nano riko ale zmianilam na xlander move africa. Ubranek dla malego mam tyle,że chyba nawet jakbym go 5 razy dziennie przebierala to i tak nie zdąze wszystkiego załorzyc, mowiue o rozm do rozm 68 :) Wszystko juz poprane,czesc wyprasowana. pokoik czeka na mebelki i małego :) dziś dostalam literki na sciane z imieniem, niby drobiazg a jaka radość :) Konczymy juz prawie zajecia w szkole rodzenia, jeszcze jedne zajecia zostaly- karmienie piersią. na ostatnich mielismy prezentacje sal porodowych i poporodowych, troche jestem przerazona ;/ na 95 % umawiam się na cc. Do domu tez przychodzi polozna srodowiskowa, troche podpowie i rozwieje wątpliwosci. Czas tak szybko leci,że nawet nie wiem kiedy te 32tc zlecialo, jeszcze chwilke i mały bedzie z Nami. Ostatnio mam troche smutny okres, bo odeszla bardzo bliska nam osoba, jutro pogrzeb a ja zaluje ze nie moge pojsc, za bardzo bym to przezyla a nie chce domalego stresowac za bardzo, do tego babcia meza tez w ciezkim stanie i tez moze jutra nie dorzyc wiec nie wesoly ostatni okres mamy, Dzis mialam straszny sen o sobie i malenstwie az sie splakalam rao, mąż nie mogl mnie uspokoic :( ale doszlam do siebie i musze byc silna i nie myslec o złych rzeczach. Dziewczyny czas tak szybko leci,ze za chwile wszystkie mamuski bedziemy miec swoje malenstwa w ramionach, nie chce tu po nickach wymieniac zeby kogoś nie ominąc i nie urazic, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracając do tematu, monitor oddechu, Jeszcze nie zakupilam i nadal sie zastanawiam, pokoik jest oddzielny dla malego ale nie zamierzam go na noc tam samego zostawiac, szukam jakiejs fajnej kołyski ktora nie duzo miejsca by mi w sypialni zajęla. W dzień oczywiście w łózeczku w swoim pokoiku bedzie spał ale na noc go nie zostawię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny. Moze pomozecie, otoz wczesniej pisalam ze znalazlam sie w szpitalu z plamieniami, jestem w 8tygodniu ciazy. I wogole nie wiem co mam robic bo ze szpitala powiedzieli, ze mnie wypuszczą jak przez 2dni bedzie czysto (jedna kropka to juz krew) a leze od niedzieli, w sumie zadnego leczenia oczywiscie nie ma, bo leki biore te ktore mialam przepisane w klinice i malo tego-konczy mi sie jeden i nie chca go przepisac bo twierdza, ze jest zbedny, a ja zadzwonilam do profesora z kliniki opisujac mu sytuacje i powiedzial ze jednak dalej powinnam go brac, oczywiscie uzasadnil ale lekarz w szpitalu sywierdzil ze moge sobie jechac do kliniki i niech tam mi przepisza bo on tego nie zrobi. Recepte sobie zalatwilam i mam juz lek ale tez chodzi o podejscie-przeciez u lepszych specjalistów w klinikach sie leczymy a taki lekarz w szpitalu nie bierze tego pod uwage. A wogole to profesor powiedzial ze powinnam się wypisać bo i tak mi nie pomoga, gdyz za wczesna ciaza, poprostu trzeba czekac. I pytanko do Was- jak plamilyscie to lezalyscie w szpitalu i jak dlugo i jak Was leczyli? Nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Gość Może zadzwoń do swojego lekarza z kliniki czy mógłby polecić jakiś inny dobry szpital, gdzie by się zajęli też leczeniem, ktory jest blisko, żebyś się nie męczyła poodróżą. Wiadomo, że leżenie plackiem, albo jeszcze lepuej z uniesionymi lekko nogami, jest najlepsze w takiej sytuacji, ale czemu nie chciał lekarz ze szpitala leków przepisać, to już nie wiem. Może klauzula sumienia mu nie pozwala i może in vitro to dla niego grzech. Ciężko mi to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak33 no właśnie się zastanawiam czy ta torbiel tak szybko urosła czy wczesniej to umknęło bo miałam wczesniej usg w szpitalu w 26tyg. Póki co muszę cierpliwie czekać do piątku zeby wiedzieć cos wiecej. Sylvia ale jesteś zorganizowana! Fajnie, że jednak mały będzie spał z Wami. Ja taż chciałam kupic kołyskę, żeby nie zajmowała tyle miejsca ale koleżanka zaoferowała, że mi pożyczy i myślę, że to będzie fajna opcja przy braku miejsca bo maluch i tak będzie zajmował 1/4 jej miejsca. x Gościu ja w pierwszej ciąży w 9tyg wylądowałam w szpitalu z krwawieniem i pamiętam, że jak mnie przyjmowali lekarze uprzedzili, że mogą tylko zostawić mnie na 2dni na obserwację bo nic więcej nie da się zrobić w tak wczesnej ciąży. Oczywiście zalecili odpoczynek, zwiększyli dawki leków i na 2dzień wypisali do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiak33
Ja do szpitala z plamieniami trafiłam w 5 tygodniu, leżałam 3 dni, brałam swoje leki. Parodią już było jak pielęgniarka przychodziła robić mi mój przeniesiony z domu zastrzyk. Nic więcej mi nie podawali. Po wpisaniu ze szpitala w klinice doktor przepisał mi dodatkowo duphaston i kazał się oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odzew dziewczyny. Ja juz bede 5 dobe lezala i tylko doslownie leze, nawet moczu ani krwi nie zbadali, tez biorę tylko swoje leki + nospa od nich 3x dziennie. I tez robia mi zssyrzyk ktory ja przynioslam bo sama zrobic w szpitalu nie moge. I wlasnie profesor z kliniki tez mowi ze za wczesna ciaza zeby pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co sądzicie o farbowaniu włosów. ? Pytalal sie doktora i powiedziała ze moge. Zrobilam próbę uczeleniowa. Wszystkie wporzo .tylko ten zapach asz mi sie słabo robiło. Nie wiem czy jest to warte trucia maluszka asz mnie sumienie gryzie a dopiero robilam probe a się jeszcze nie farbowalam. Jak myslicie warto? Wiem ze glupoty troche pisze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Gość To nic nie pozostaje tylko leżenie w tym szpitalu, może przed weekendem Cię wypuszczą. Inka też leży, także widać innego wyjścia nie ma. Co do farbowania, jeśli lekarz pozwolił, no to pozwolił to chyba możesz,ja się do 12tyg co najmniej jednak powstezymam. Farbowałam zaraz przed punkcją, także jeszcze chwile weytrzymam. Dziewczyny, Dzisiaj odebrałam wyniki z krwi. TSH wreszcie poniżej 2 :-) ale jak patrze na morfologie to mam podwyższone mocno P-LCR norma do 43 a ja mam 57, nie wiem co to oznacza. Wiecie może o co biega z tym wskaźnikiem? PDW i MPV też podwyższone ale mało. Wizyte mam dopiero za 2 tyg i oczywiście mnie to poddenerwowało. Na necie nic nie znalazłam, co by mi cokolwiek wyjaśniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×