Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zarazenie bakterią od kota, klotnia z mezem i co dalej

Polecane posty

Gość gość
Człowiek jest wazniejszy od zwierzęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli się boisz znajdź kotu DOBRY, ODPOWIEDZIALNY dom. To nie jest zabawka i też ma uczucia. Wiem, że jesteś rozżalona ale powiem "co ten kot winny?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo się zdenerwowałam czytając twoj topik, a najbardziej zdenerwował mnie twój mąż. Ja bym mu urządziła karczemną, karczemną awanturę a jakby nadal nie było skutku to postawiła związek na ostrzu noża. Tu chodzi o wasze zdrowie, a ten twój mąż zachowuje się jak jakiś nienormalny. Nie odpuszczaj tematu. Postaw mężowi ultimatum, że jak sie bedzie upierał przy pozostaniu kota to ty się wyprowadzasz !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mielismy kota,jak zaszlam w ciaze unikalam go jak ognia,sama jestes sobie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blog, na którym znajdziecie wiele przydatnych informacji na temat ciąży i wychowania maluszka, w tym listę z wyprawką dla niemowlaczka, porównanie wózków, opinie na temat kosmetyków dla mam oraz suplementów diety. Dowiecie się także jak ciąża potrafi dziewiętnastolatce wywrócić życie do góry nogami. Do porozmawiania w komentarzach!!! stormofhormones . blogspot . com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czemu nie pomyslalas o zagrozeniach na poczatku ciazy ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można zajść w ciąże nie pamiętając że się ma kota nieuleczalnie zarażonego jakimś cholerstwem ? Lub zatrzymać takiego kota na stałe wiedząc że kiedyś będzie się chciało mieć dzieci. Twój mąż jest nieodpowiedzialny, ale ty również!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla niektórych kotek ważniejszy od własnego dziecka - pogratulować kochanego męża, pogratulować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Ja bym kota oddała. Bez jednego zawahania. To twoje dziecko. Zobaczysz jak je urodzisz zobaczysz i przytulisz to poczujesz wielka ulgę wiedząc ze czeka na Nie czysty bezpieczny dom bez paskudnych zarazków i bakterii mogacej mu zrobic krzywde. Dom wysprzątac. Ja bym nawet ekipe dezynfekującą zatrudniła. Wszystkie ciuchy wyprac w 90 stopniach zwłaszcza te domowe. Kota oddac bez żalu albo do rodziny albo do schroniska- kot to nie nie człowiek to zwierze, koty szybko sie przyzwyczajają do nowych miejsc. A dziecku mozesz spaprac zycie jedną decyzją. i Mojego męza kolega ma 2 dzieci. Mieszkali z psem który miał jakąs chorobe-gniły mu częsci ciała, miał takie pognite placki na skórze. Pies zdechł. Po kilku miesiacach zaczeły mu chorowac dzieci. Nie wiem dokładnie co im było, wiem ze od psa, w wieku 2 i 5 lat te dzieci lezely w szpitalu z pognitymi jelitami w srodku odzywiane przez sondy.Najpierw jedno potem drugie. Jakos teraz chyba ich leczą farmakologicznie, juz są w domu dosc dlugo. Zastanów sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu teraz już nie kot jest problemem tylko to że masz porąbanego męża któremu nie zależy na własnym dziecku. Mój bywa beznadziejny ale gdyby się dowiedział że dziecku się może coś stać to wpadłby w szał i na zbity pysk by zwierzaka wywalił. . Chociaż najlepszym wyjściem byłoby uśpienie bo uważam że chore byłoby przekazać zwierzę innej osobie pod opiekę wiedząc że komuś innemu może się stac to samo co tobie. Przyszła właścicielka również mogłaby zajść w ciążę lub mieć kogoś z bliskiego otoczenia w ciąży. Ja bym ani jednego dnia więcej nie spędziła ze zwierzem, a ty się zastanawiasz nad mężusiem że się nie zgadza i topiki zakładasz co zrobić :O Prawda jest taka że bimbacie sobie z tego co lekarz powiedział, a ten nakazał oddać go natychmiast. Pomimo całej powagi sytuacji i tego że jesteś wściekła to nadal zdajesz się być równie nieodpowiedzialna i działająca na szkodę własnego dziecka jak w momencie zatrzymania kota na stałe i zajścia w ciążę. Kota powinnaś natychmiast uśpić, ponieważ stanowi on zagrożenie dla każdego człowieka z którym ma on kontakt. Taka jest prawda. Jesteście niepoważni po prostu. Cackasz się z tym mężusiem a jemu na dziecku nie zależy. Zachowuje się jak jakiś neptyk. Kotek ważniejszy od ciąży. Kota trzeba uśpić i to najszybciej jak to tylko możliwe i bezwzględnie zastosować się do tego co powiedział lekarz. Jeśli zrobić tego co ci nakazał tzn. że tobie również na dziecku nie zależy. Na przeszłość nie masz już wpływu ale na to co się zdarzy za sekundę, godzinę i kolejne dni już tak! Tak wiec działaj dziewczyno a nie topiczki zakładasz i sie zastanawiasz nad nieodpowiedzialnym mężusiem co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za błąd miało być "Jeśli nie zrobić tego co ci nakazał tzn. że tobie również na dziecku nie zależy." Sprawę postawić na ostrzu noże przed mężem. I nawet z nim nie dyskutuj bo faceci to często nieodpowiedzialni durnie. Po prostu postaw go przed faktem dokonanym, że umówiłaś sie z wetem na uśpienie i ma ci pomóc w pozbyciu sie zwłok, bo z tym też nie powinnaś mieć kontaktu w żadnym wypadku. Kobieto jesteś w ciąży. Jesli mąż będzie stwarzał problemy będziesz musiała postawić mu ultimatum co wybiera kot czy ty i dziecko. Jesli się nie zgodzi na pozbycie kota to ja bym się na twoim miejscu natychmiast, powtarzam NATYCHMIAST wyprowadziła. To ty jesteś matką i to ty odpowiadasz za swoje dziecko nawet jeśli mąż jest kretynem. Musisz bezwzględnie stosować się do zaleceń lekarza. Każdy dzień odwlekania działa na szkodę dziecka Trzymaj się i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddalabym kota nie pytajac nawet o to meza, jesli pozniej mial by jakie obiekcje pakowalabym jego rzeczy, szanuj sie, a bedziesz szanowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"autorko wyprowadz sie od tego leszcza bo to ty bedziesz pozniej z dzieckiem zaiwaniac po lekarzach a on bedzie mial wszystko w doopie :O" Dokładnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kot to członek rodziny, za którego wzięliscie odpowiedzialnośc. Jak dziecko będzie chorowac tez oddasz?" Nie porównuj zwierzęcia do człowieka wariatko, szczególnie jak sieje zagrożenie dla zdrowia i życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezwględnie kota oddać, bez sentymentu. W ogóle dziwię się, że do tej pory kota nie uspiliście, wiedząc że będą nawroty. Ja jestem przeciwna leczeniu zwierząt "na siłę", to niehumanitarne i niebezpieczne, zwierzę to nie człowiek. Kota najlepiej uśpij, bo nawet jak go oddasz komuś to narobisz mu kłopotu. Męża postaw do pionu, bo na razie to ojciec z niego taki jak z koziej d**y trąba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że mąż nie był razem z tobą na wizycie u lekarza. Powinien był również usłyszeć to co lekarz powiedział to może by potraktował poważnie zalecenie o natychmiastowym pozbycia się kota. A jak słyszy to wszystko od ciebie to pewnie przesiewa to pewnie nie dość że nie ma pojęcia zielonego na temat tej choroby to jeszcze pewnie to co powiedziałaś przesiewa przez własne sito, "a bo to baba to pewnie histeryzuje jak to baba". Tak sobie tłumaczę jego postępowanie. Jednak nie zwalnia cię to absolutnie z odpowiedzialności za dziecko. Tutaj ci którzy radzą nie pozbywać się kota tylko leczyć są śmieszni i równie głupi jak twój mąż a do tego nie są oni lekarzami który ma za zadanie leczyć ciebie więc to nie ich masz słuchać tylko tego co lekarz ci powiedział. A z męzem przeprowadź poważną bardzo poważną rozmowę. Mam wrażenie że nie przedstawiłaś mu całej tej sytuacji i nie wystarczająco intonowałaś swój głos (zalecam głośnieszy ton) oraz zabrakło apodyktyczności tu w tym przypadku absolutnie koniecznej. Jesli nadal nie podziała zatargaj męża za frak do tego lekarza żeby lekarz mu powiedział to samo co tobie. Jak nadal nie zadziała to dalsze życie z tym człowiekiem chyba nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe,,, a jak się zestarzejesz, autorko i zachorujesz, to dziecko tez cie "odda ". bo przeciez nie bedzie chorej osoby trzymał w domu.... Zamiast kota porządnie wyleczyc, to znalazłaś sobie bogu ducha ofiarę winną tego, że sama o siebie nie dbasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możemy na własne oczy zaobserwować bakterie P. aeruginosa? Wystarczy nie zmieniać wody w kwiatach pozostawionych w wazonie, a na powierzchni wody pojawi się zielonkawy osad – oto właśnie bohaterowie dzisiejszego artykułu – baterie Pseudmonas aeruginosa.... Tak wiec, kot to naprawde nie jest powód, znalazłas sobie ofiare, bo pewnie kota nie lubisz. .......wywal tez wszystkie kwiatki, bo bakteria w glebie też żyje, w szpitalu tez możesz sie nia zarazic i to dopiero jest cholerstwo, bo będzie odporna na wiele antybiotyków , więc CC tez odradzam... W ogóle od razu sie zastrzel albo co, bo po tobie........... To oczywiście była ironia i satyra, jakbys była na tyle niedomyślna. Ale wiesz, co , przy takim Twoim podejściu, znajdz istotnie kotu dobry , KOCHAJĄCY DOM....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywalić kota i chałupę zdezynfekować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pewnie wg niektórych z Was jestem głupia że w ogóle rozważam scenariusz zostawienia kot. Zaś wg niektórych jestem podła że w ogóle ośmielam się myśleć o pozbyciu go ale staram się rozpatrzyć wszelkie możliwości." Chcesz nadal poważnie ryzykować zdrowiem swojego dziecka bo jakiś anonimowy kociarz z forum napisał że kota nie nalezy się pozbywać ?????? Ja bym znienawidziła swoją matkę gdyby mając mnie w brzuchu miała takie podejście do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kota należy spalić po eutanazji, inaczej bakterie będą latać w powietrzu przez wiele lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahaha, a jak twoje juz roczne dziecko będzie miało tę bakterie w moczu, bo zarazisz je ty , to tez je uspisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji mój kot i mój mąż dostaliby kopa w d**e przez okno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez zaraz zlinczuja, ale ja bym najpierw poszukala dobrego lekarza i weterynarza, zrobila trzy razy badania, bo te bakterie sa wszedzie , jak juz ktos napisal, moglas miec nawet zanieczyszczona probke do badan, poczytaj na spokojnie inne fora, artykuly, to da sie leczyc nawet u kota, moglas zarazic sie nawet bedac na badaniach w szpitalu czy przychodni. jesli inny lekarz i weterynasz potwierdza twoje obawy, wtedy oddaj kota, ale zbadaj sie jeszcze raz. a dlaczego tak pisze- bo moja suczka byla bardo chora prawie zdychala , maiala sepse wlasnie od bakteri po oszczenieniu sie, zyje ma 13 lat i jest calkiem zdrowa, troche checi i dobry wet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ahaha, a jak twoje juz roczne dziecko będzie miało tę bakterie w moczu, bo zarazisz je ty , to tez je uspisz? " Po pierwsze ten kto stawia zwierze na równi z człowiekiem jest chory i nie powinien mieć nigdy dzieci bo jeśli znalazłby się w takiej samej sytuacji jak autorka to przez swoją lekkomyślność mógłby spieprzyć życie swojemu dziecku. Czyli nie nadaje się ktoś taki na bycie rodzicem. Po drugie widać leniu że pisząc swoje mądrości nie zadałaś sobie nawet trudu żeby doczytać czym grozi dalsze przetrzymywanie zwierzaka w domu. Dziewczyna leczona antybiotykami może się ciągle na nowo zarażać od kota który jest już na nie odporny. Dotarło coś do tej pustej makówy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko topik był założony 25 lutego a dzisiaj jest 13 marca. Jak się dalej u ciebie sytuacja potoczyła. Odezwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocciaraaa
chociaż jestem kociarą to uważam że w takim przypadku zwierzę należy uśpić!!!wiecznie chory dzieciak to nie przelewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×