nie chcę żeby mój syn się żenił

jeszcze nie ma nawet dziewczyny ale uczę go od młodego żeby w życiu się nie żenił małżeństwo to jest tradycja katolicko-rodzinna przenoszona z pokolenia na pokolenie a teraz jest wolność i każdy żyje jak chce jeśli nie czuje powołania to nie będzie się zmuszał kupię mu nawet mieszkanie w nagrode które bedzie moje oczywiście i tam może sobie mieszkać z dziewczyną , nie mam nic przeciwko ale małżenstwo WYKLUCZONE

do psychiatry szybko !

życzę mu dobrze i chcę dla niego dobrze

To daj mu żyć jak chce, bez wciskania nochala w nie swoje decyzje, jakie one miałyby nie być.

Mam córkę i też tak uważam!Po co komu w 21 wieku małżeństwo...

no własnie ! po co małżeństwo ? wszystko się zmienia a to sa powazne komplikacje prawne np po rozstaniu dzielenie kosztów sprzedanego mieszkania podczas gdy np dziewczyna go nie kupiła więc jak najdalej, to zupełnie zbędna niepotrzebna utrudniająca życie instytucja never !

I, że niby co zrobisz jak syn przyjdzie i powie: "Mamo, za pół roku żenię się z Kasią" co wtedy zrobisz autorko?

wątpię żeby chciał, syn mnie słucha zawsze, mówi że dobrze mu przy mnie jesli coś takiego zrobi nic ode mnie nie dostanie i nie będzie mógł liczyc na moja pomoc , niech sie męczy sam

a ty rozumiem nie masz ślubu, bo inaczej to na hipokrytkę wypadniesz i stracisz szacunek u :):):)

ja wyszłam za maż jak miałam 20 lat i wiem że to jest źle , mam rodziców zacofanych , nigdy ze mną nie rozmawiali ,pracowali w fabryce i nawet jedzenia mi nie szykowali jak poznałam chłopaka to kazali mi wyjść za mąż , byłam młoda i głupia i słuchałam to nie znaczy że mi się to podoba i małżeństwo to fajna rzecz ja ze swoim dzieckiem rozmawiam, ma wszystko zapewnione , żyje w cywilizowany sposób i niech wyznaje cywilizowane zasady życia niech nie powiela moich błędów

Brzmi jak jałowe prowo, ale niech Ci będzie. To że Tobie się nieudało, nie znaczy że nie ma wspaniałych małżeństw na zawsze. Wypaczasz go uczuciowo i uczysz aby traktował kobiety przedmiotowo. W "nagrodę" chłopak może będzie miał dobrą pracę i się kiedyś może ożenić, a na Ciebie i Twoje mieszkanie wypiąć tyłek. :-)

akurat nie jest prowo i nie rozumiem dlaczego to ma być prowo ? co w tym takiego niemożliwego ? akurat tak na prawdę myślę i dobrze radzę synowi teraz są takie czasy że każda dziewczyna chce sie dobrze sprzedać małżeństwo to wymiana handlowa i instytucja prawna która się zawiera, nie jest to potrzebne do szczęścia nie wiem czy syn będzie miał dobrą prace , jest jeszcze młody ale wątpię w to , tu w Polsce ? musiałby mieć ojca polityka albo innego gada nawet teraz moge mu kupić mieszkanie ale on nie chce jeszcze , jeszcze nie zarabia więc nie może sobie opłacać

nudna ta twoja prowokacja lepiej idź na spacer zamiast gnieść d**ę przed kompem

masz rację, po co ma się żenić skoro może tkwić w konkubinacie z szantażującą go mamuśką utrzymywanie za posłuszeństwo..... a poza tym nic ci nie dolega ? menopauza, depresja, zaburzenia osobowości ?

dobrze ze kazdy decyduje za siebie takie matki to zal.....

jak widać skądś się wzięły te kawały o teściowych wariatkach

nie może decydować za siebie bo ja zapewniam mu byt

i co ty biedaczko zrobisz jak on znajdzie sobie pracę i kobietę a starą matkę wariatkę zostawi w pis du ?

i gdzie on niby pójdzie jak jest nieporadny ? tylko przy mnie dobrze żyje

ty się lepiej zajmij swoim mężem, no chyba że już zwiał od ciebie

przynudzasz wariatko