Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sddsasadasdsad

Chyba zaprzepaściłam możliwość powrotu, jak myślicie?

Polecane posty

Gość sddsasadasdsad

Otóż rozstaliśmy się, po jakimś czasie napisał do mnie, że zostawiłam u niego jakąś rzecz. Wtedy się na trochę spotkaliśmy. Następnym razem wysłał mi życzenia świąteczne, a jemu z kolei noworoczone - a on pociągnął rozmowę, i tak rozmawialiśmy przez kilka dni (to akurat głupie, ale w między czasie "lajkował" moje zdjęcia i inne rzeczy na FB :D), aż zaproponowałam spotkanie, na które on bardzo chętnie przystał (i przy okazji proponował też obiad następnego dnia z tego względu, że nie mógł długo ze mną zostać). Niestety podczas tego spotkania wyskoczyłam z tekstem "czy myślałeś o powrocie", czym go zaskoczyłam. Niedawno mi powiedział, że to było trochę za szybko, że to powinno wyjść naturalnie (i może by tak było?), i faktycznie się tego nie spodziewał. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"powinno to wyjść naturalnie" zgodnie z jakąś zasadą? w jakims poradniku? czy jak? bo nie rozumiem. Normalnie zapytałaś na czym stoisz - spotykasz się znów z facetem, dobrze Wam sie rozmawia, czy to dziwne, że chciałabyś wiedziec na jakiej zasadzie? Nie wiem jak ma coś wychodzić naturalnie - czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsasadasdsad
Naturalnie, czyli z obu stron, w swoim czasie - to było za szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co.. spotykaliście się, pisaliście ze sobą.. to chyba normalne, że taka myśl przeszła Ci przez głowę. Twój były najwyraźniej potrzebuje więcej czasu, żeby to przemyśleć, ale nie rozumiem czemu był zaskoczony? Nie spodziewał się, że rozważasz możliwość powrotu? A te obiady i rozmowy to tylko oznaka tego, że pozostać w przyjacielskich stosunkach? Teraz przynajmniej wie, że chcesz do niego wrócić. Jeśli jemu wciąż na Tobie zależy na pewno tym jednym pytaniem nie zaprzepaściłaś szansy na powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsasadasdsad
Tea, potem to wszystko już źle się potoczyło, ja zaczęłam być natarczywa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa10
nie odpowiedzial NIE wiec pewnie tez o tym mysli ale potrzebuje czasu zeby znowu sie przekonac :) gdyby nie byl toba zainteresowany to by sie z toba nie chcial spotykac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsasadasdsad
Gościówa, to było pod koniec grudnia/na początku stycznia, teraz sprawy mają się trochę inaczej - ja zaniechałam kontaktu z nim, on go już nie szuka (jak widać). To wszystko dobrze się zaczęło, i z perspektywy czasu widzę, że zmierzało w dobrym kierunku (jego chęć spotkania, inicjatywa itd), ale kiedy od razu nie otrzymałam pożądanej odpowiedzi, to zaczęłam się jej domagać - a wiadomo, że tak się nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie,masz prawo do tego przynajmniej jestes madrzejsza od tych idiotek co to sie ludza szmat czasu a pozniej z reka w nocniku placza.Wydaje mi sie ze za bardzo wybielasz goscia nie liczyl na nic konkretnego wiec lepiej dla ciebie ze zwial przynajmniej wiesz ze nie mial w zamiarze wracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsasadasdsad
Po prostu z tego co mówił, i jak się zachowywał wnioskuję, że być może (oczywiście nic nie jest pewne) coś by z tego było. Bo po co miałby ze mną tyle rozmawiać, czy widywać się na kawę na mieście? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego zapytaj to gdzie on jest,ulotnil sie nie szuka kontaktu zostawil cie z myslami i brakiem odpowiedzi to chyba o czyms swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nautralnie dziewczyno ? ja tez zaczęłam sie spotykać z byłym, nie zapytałam na czym stoje a powinnam bo stałam sie jego zabawką bez zobowiązań. A głupia nawet przez moment znow myslalam, ze jesteśmy razem :O ..a On? milczał, nic go nie obchodziło a jak sie widywalismy nie wtedy kiedy jemu to na rękę to jeszcze miał do mnie pretensje nie wiadomo o co :O .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
TAK sie wlasnie robi, nie dopisuj ideologii dziewczyno, chciałby to by wrócił bez względu na to czy zapytałaś czy nie. Widzisz, mnie dotyczyła sytuacja którą opisałam wyżej tu `12:16:16 . Chciałby mieć kontakt to by go utrzymywał, bez względu na to czy TY go zaniechałaś czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w jaki sposob zaczelas sie DOMAGAC odpowiedzi???? ty tylko zapytalas....przestan, bo widac facet wcale nie mial ochoty na zwiazek. spotkanie bez zobowiazan to Ok, ale nie wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ile macie lat bo ja mysle ze mezczyzna o ktorym piszesz to jakis nierozgarniety mlodzik no przepraszam ale jak mam ochote o cos pytac to pytam jak ktos sie wymiguje od odpowiedzi to naciskam a twoj byly nie mial odwagi powiedziec ci wprost ze nie chce powrotu to zwial jak tchorz a ty tez mloda pewnie jestes bo glupiutka jeszcze go bronisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
Znając życie on spotyka się z inną i z nią planuje związek, a ty miałaś być planem awaryjnym. Dlatego tak szybko uciekł jak zobaczył,że ty te wasze spotkania bardzo poważnie odbierasz i chcesz znów być z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsasadasdsad
Z nikim się nie spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nautralnie dziewczyno ? ja tez zaczęłam sie spotykać z byłym, nie zapytałam na czym stoje a powinnam bo stałam sie jego zabawką bez zobowiązań. A głupia nawet przez moment znow myslalam, ze jesteśmy razem ..a On? milczał, nic go nie obchodziło a jak sie widywalismy nie wtedy kiedy jemu to na rękę to jeszcze miał do mnie pretensje nie wiadomo o co" dokładnie. Nie potrafiłam tego tylko dobrze ująć. Bardzo dobrze, że zapytałaś, przynajmniej zaoszczędziłas sobie bólu potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad ty wiesz czy sie z kims spotyka czy nie? Dziewczyno, nie tlumacz go i nie wmawiaj sobie, ze z tego mialo by byc cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsasadasdsad
Wiem od niego, i od wspólnych przyjaciół. Póki co zdecydowałam się dać sobie i temu trochę czasu - zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie i miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak masz racje to wszystko twoja wina powinnas sie nic nie odzywac i tanczyc jak c***an zagra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby chciał wrócić - to pytanie by go ucieszyło, a nie wystraszyło! Nie bron go, nie łudź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×