Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona mama

rozwydrzone dziecko

Polecane posty

Gość gość
ah, te problemy inkubatorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko się dobrze rozwija zależnie od genów i od tego, czy ma na to czas. Bachor noszony na rękach chyba nie ma czasu, żeby próbować siadać i raczkować, prawda? Inkubatorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam identycznie, w koncu powiedzialam DOŚĆ zaczełam go uczyc zeby bawił sie w kojcu. Zostawiałam go na chwile mimo ze płakał,wracałam bawiłam sie chwile z nim i znowu wychodziłam- robiłam coraz dłuższe przerwy. Albo jak odkurzałam czy sprzątałam on siedział w wózku i jak marudził troche to coś do niego mówiłam ale sprzątałam dalej. Nauczył sie w końcu zajmować sobą. Teraz ma 15 miesięcy i naprawdę mogę duzo zrobić w domu ( chociaz tez nie jest super lekko ;) Także głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra,odkurzanie wazniejsze niż dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj wziąć zabawkę do ręki i bawić się nią sama minimum pół godziny. Nie da się, dziecko trzeba pokierować w zabawię, pokazać mu jak, posiedzieć z nim. Jak nie możesz, to zapewnij mu towarzystwo np. innego dziecka, albo zajmij je czymś innym, pokaż mu co robisz np. w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co uczycie dziecko ze ciągle musi sie ktos nim zajmować. Dz Pozniej mamy rozwydrzone bachory ( tak tak bachory ) z którymi nikt nie chce siedzieć w domu bo ciągle jęczą. Nawet jak dziecko trochę popłacze w lozeczku to mu sie nic nie stanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko było podobne ale nie dlatego że dostawało "za dużo" uwagi tylko zwyczajnie dlatego że miało taką naturę. Córka była wszechobecna, bardzo kochała towarzystwo, stale chciała kontaktu wzrokowego , być blisko. Niby normalne ale na dłuższą metę męczące bo poza dzieckiem jest co robić w domu więc kiedy mała miała te 10 miesięcy zaczęłam ją troszkę ignorować i zawsze tłumaczyłam "Mamusia idzie gotować obiadek" itp. Dziecko zawsze miało mnie na oku, mogło obserwować przez barierkę co robię w kuchni, często dostała coś do zabawy i co jakiś czas do niej mówiłam. Na początku była marudna, szybko się nudziła wszystkim ale po jakimś czasie jak zauważyła że Mama i tak dalej robi swoje, zaczęła się bardziej skupiać na tym "co ma" :D. Dziś ma trzy latka i powiem wam że nadal zachowała swoją naturkę, jest przekochana ale mamusię by zagadała i zamęczyła swoim towarzystwem więc odpoczywam od niej jak jest w przedszkolu a ona w tym czasie wyładowuje się wśród dzieci i zabawy . Jedne dzieci są takie z drugie inne i nie ma na to reguły ani jednej skutecznej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
dziecko się dobrze rozwija zależnie od genów i od tego, czy ma na to czas. Bachor noszony na rękach chyba nie ma czasu, żeby próbować siadać i raczkować, prawda? Inkubatorki? xxx xxx Nazywaj tak sobie swoje dzieci ok?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
masakra,odkurzanie wazniejsze niż dziecko xxx xxx nie, ważniejsze nie jest, ale może mamy robić pod siebie, bo przecież dziecko ważniejsze. Ja nie mówię, zostawić i iść na pół godziny, ale mieć na oku, zagadywać, podsuwać zabawki, ale jednak coś robić, bo tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że gotowanie, zmywanie, odkurzanie jest ważniejsze, ciekawe czy jak zarośnie się brudem i nie będzie co zjeść to dziecku będzie dobrze bo przecież mamusia się z nim bawi :/ wraz z wiekiem dziecko należy przyzwyczajać że matka, opiekunka, nauczycielka ma też inne rzeczy równie ważne do zrobienia jak zajmowanie się dzieckiem, co innego jakby mamusia malowała sobie pazurki i powieki dla poprawy humoru a co innego kiedy oporządza dom by również dziecko miało czysto i miło, ja mam już dziecko starsze ale kiedy sprzątam i przychodzi do mnie że mam z nim zagrać, porysować czy coś tam zrobić to zawsze mówię widzisz co robię? sprzątam byś miał gdzie się pobawić, jeśli mi pomożesz i posprzątasz to i to i tamto szybciej skończę, a wtedy się pobawimy dłużej razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
no dokładnie, przecież muszę mu zupkę ugotować, pomyć podłogi żeby nie siedział na brudnej....ehhhh ciężkie to życie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietam allium rady kiedys jak ktoras mama pisala ze jej 10 m.dziecko jest placzliwie i absorbująca.Kazala je szczypac w reke albo za wlosy pociągac za kare :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
to żart??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 11 miesięcy i też jest bardzo absorbującym i *****iwym dzieckiem, podobnie jak Twój syn nie umie się długo niczym zabawić. Byłam z nią u neurologa, który po godzinnej obserwacji małej stwierdził, że dzieje się tak dlatego, że jest nadzwyczaj inteligentnym ( w stosunku do wieku) dzieckiem, a jej zachowanie wynika z ciekawości świata i nic się na to nie da poradzić, powinnam się tylko cieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
oby u mnie było tak samo :) Twoja córka też tak ma, że wszystko musi bardzo dokładnie pooglądać, sprawdzić, musi wiedzieć co się dzieje, obserwuj***ardzo dokładnie. wszyscy sie z niego śmieją, bo jak wchodzą z nim do jakiegoś pomieszczenia to on nie wie gdzie ma patrzeć. wszystko go interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dzieci mają różne temperamenty. Poczytaj książkę Tracy Hogg Język niemowląt. Tam jest wyszczególnione chyba z 5 temperamentów dziecka. Od "aniołka" po "małego buntownika". Może twojej siostrze trafił się "aniołek" a tobie "dziecko *****iwe" lub "mały buntownik"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecko ******iwe" miało być . Wkurza mnie ta cenzura co kropkuje normalne wyrazy 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwydrzony to może być kilkulatek...ale niemowlę? fakt,kiedyś to ma swój początek,ale to raczej temperament...wszelkie kolki,inne czorty diabły trapią przeważnie te zbyt pobudliwe dzieciaczki(co nie znaczy,że nadpobudliwe)...Mój ma trzy lata i zabawki,choćby najpiękniejsze go w ogóle nie kręcą...szczotka,mop,przy zlewie pourzędować,to i owszem,ale klocki-rozsypać,książki -przewrócić,kredki-połamać...i oczywiście wszystko w towarzystwie...już przedszkola nie mogę się doczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn tez jest bardzo energicznym dzieckiem, ale przewaznie tez potrafi sie zajac czyms sam dluzsza chwile, choc nie zawsze znajduje sobie zajecie czyste i bezpieczne :D ale jak mial 2 lata przechodzil jakis lek separacyjny- nie moglam nawet do lazienki wyjsc. I kiedy 'na sile' probowalam go odsuwac troche od siebie, czyli np zostawiac na kwadrans z tata, babcia itp, to bylo tylko gorzej. Jak postanowilam przeczekac, dawac mu tyle swojej obecnosci ile zechce- wtedy bardzo szybko wszystko wrocilo do normy. Byc moze wiec autorko tez musisz po prostu przeczekac ten absorbujacy okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
wiecie co, tak sobie dzisiaj myślę, że jednak chyba trochę przesadziłam z tym opisem. Powinno być wymagające dziecko, a nie rozwydrzone, Ten opis świadczy tylko o tym, że już czasami na prawdę nie daję rady. Tak mnie wymęczy, że masakra. I na prawdę cieszę się, że nie mam ciepłej kluchy w domu. Jednak chciałabym sobie troszkę dychnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówka z dzieckiem
To ja was pocieszę. Moja córka już od usg w 14 tc pokazywała na co ją stać. 20 minut mierzoną miała przezierność karkową i babka jej nie zmierzyła, taka aktywna była. Jako niemowle, każdy mi mówił, że spółczuje mi jak dziecko zacznie chodzić bo nigdy nie widzieli az tak ruszającego się niemowlaka. Mała miała problem z mięśniami brzucha, dlatego była rehabilitowana, ale nogi latały jej od wczesnych miesięcy. Zaczęła raczkować w wieku 8 miesięcy, i była tak szybko, że trudno było uwieżyć, że razkująć można aż tak zasuwać. Zaczęła chodzić w wieku 14 miesięcy i wtedy stał się dopiero problem:) Córce od urodzenia poświęcałam dużoczasu, ale ze nie była typem śpiocha bo do 4 miesiąca życia przesypiała mi 8 godzin dziennie, to czy chciałam czy nie chciałam musiałam przyszykować jej chociaż jedzenie:) W taki sposób ona krzyczała a ja biegałam od garnka do niej. Dzisiaj mała ma troszkę ponad 2 lata i cieszę się że jest jaka jest, bo zaczęłam to doceniać. Zostawiam ją raz w tyg z opiekunką która ma jeszcze 3 chlopakow pod opieką, i ona twierdzi że mała jest najszybsza i najbardziej ciekawska w wszystkich, ale jest słodka. Moja rada: ucz swoje dziecko jak najszybciej co wolno, a co nie. Już 9 miesięczne dziecko zna sporo słów m.in "nie wolno" jak nauczysz. To będzie ciężka praca, nie krzycz, nie denrwuj się, tylko tłumacz i bądź konsekwentna. W dzisiejszych czasach możemy się cieszyć że nasze dzieci są energiczne, bo otyłość się szerzy. Dzięki temu że poświęcałam małej dużo czasu, w wieku dwóch lat potrafi dzielić się wszystkim, jest bardzo czuła, współczująca, wesoła, całuśna i żywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
Moja córka już od usg w 14 tc pokazywała na co ją stać. 20 minut mierzoną miała przezierność karkową i babka jej nie zmierzyła, xx xx Ja te o tym pisałam wyżej :) xxx ako niemowle, każdy mi mówił, że spółczuje mi jak dziecko zacznie chodzić bo nigdy nie widzieli az tak ruszającego się niemowlaka. xx xx słyszę to codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki charakter moj tez jest bardzo aktywny, wszystko mu sie nudzi, pewnei ze na raczkach jest fajnei ale robie wszytsko zeby go nei nosic, czasem go wezme bo sama tego potrzebuje chodze z nim po domu opowiadam mu cos, zrobie samolota i odkladam, tez mial kolki , malo tego teraz bylismy w szpitalu bo mila zapalenie pluc i przez 10 dni byl noszony i oklepywany, w nocy tez bo trudno mu si ena lezaco oddychalo, wiec go odkladlam dopiero jak wpadl w gleboki sen, teraz wrocialm do domu i poracamy do domowych zasad, owszem biore go , przytulamy sie ale wiecej czasu z nim spedzam na podlodze, pokazujac rozne zabawki, na macie , na lezaczku, wszytsko mu sie nudzi ale dla dziecka tez wszytsko jest atrakcja, teraz np. dorwal opakowanie po chusteczkach i tam gniecie juz ponad godzine :) cierpliowosci zycze, taki juz nasz los, dodam ze ma 5,5 msc :) i jest najwspanialszym dzieckiem na siwecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świecie oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewira
MAMY ZAJMUJCIE SIĘ DZIEĆMI! DNS- twoje dziecko nie nauczyło się samodzielności tylko tego, że matka nie przyjdzie do niego kiedy zapłacze :( nauczyłaś je, że nie może na ciebie liczyć :( niemowlaki nic nie wymuszają, one się boją i potrzebują bliskości, przestańcie je tresować :/ potem są takie dzieci niepewne, zalęknione, moczą się w nocy. bo rodzice stosowali zimny wychów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, wytrzymaj, to minie. Masz wspaniałe, aktywne dziecko, co co po taki ślimaku co tylko leży jak roślinka? Takie wymagające dzieci są zwykle bardzo intelignetne, zobaczysz, będziesz kiedyś dumna ze swojego szkraba, jeszcze trochę a będzie łatwiej, zacznie chodzić, polubi samodzielność. Wytrzymaj :) A dns jest nienormalna, znana tu na forum, mamusia od siedmiu boleści z 1 dzieckiem dopiero co urodzonym i daje wielkie rady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02.03.14 [zgłoś do usunięcia] lewira MAMY ZAJMUJCIE SIĘ DZIEĆMI! DNS- twoje dziecko nie nauczyło się samodzielności tylko tego, że matka nie przyjdzie do niego kiedy zapłacze smutas.gif nauczyłaś je, że nie może na ciebie liczyć smutas.gif niemowlaki nic nie wymuszają, one się boją i potrzebują bliskości, przestańcie je tresować :/ potem są takie dzieci niepewne, zalęknione, moczą się w nocy. bo rodzice stosowali zimny wychów smutas.gif xxxx porąbało cię? czy dla ciebie wszystko jest albo czarne albo białe? Dlaczego wyciągasz wnioski po kilku moich zdaniach? nie zostawiam swojego dziecka, żeby sobie płakało w drugim pokoju itp. Zawsze reaguję na płacz mojego dziecka. I z całą stanowczością twierdzę, że mimo tak małego wieku wie doskonale, że na rękach fajnie jest i że można się tego domagać płaczem. Często jest tak, że odłożone protestuje głośno. Ale po minucie czy dwóch już bawi się w najlepsze. Córkę mam bardzo absorbującą i uważam, że każde 20 minut jej samodzielnej zabawy ciągiem jest dla mnie na wagę złota :) To nic strasznego, że się nauczy malucha, że można korzystać z zabawek czy samodzielnie ćwiczyć na podłodze przez kilkanaście minut. Mnie nie przekonują jakieś hasła o braku bliskości itp. Bez przesady. To musiałaby być permanentny brak poczucia bliskości i uwagi rodzica, żeby potem działy się takie rzeczy jakie opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewira
no dobra,sorry dns. ale było tu pare innych haseł, żeby nie reagować na płacz niemowląt :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×