dalam 2,5 miesiecznemu dziecku sera czy to grzech

j.w. homogenizowany waniliowy z biedronki tutti

A po co dałaś? Nie było nic innego do jedzenia?

toż to grzech śmiertelny d****o!

ale po co...???

idź daj mu jeszcze kiełbasy.

no zeby te nowe pokarmy wprowadzic cos mi sie popierdzielilo ze bedzie mial 4 miesiace a przeciez bedzie mial 3 no ale zjadl

Nie wierzę że można być aż takim głupim :o Dla mnie to PROWO :P

w 4 m-cu daje się jabłko, marchewkę a nie serek... jeszcze z dodatkami chemicznymi i mnóstwem cukru! głupia baba!

a skoro zjadl i to ze smakiem to moze wczesniej te pokarmy mu juz dawac?

bo tak sobie pomyslalam oczywiscie poprawcie mnie jezeli zle , czy to taka roznica mieciac w te czy wewte

oczywiście że tak! daj mu czekoladkę też zje ze smakiem :]

A co planujesz dać jako kolejny pokarm w ramach rozszerzania diety?

dziewczyny to jest prowo :P

a jak chipsa zje ze smakiem też mu bedziesz dawać?

do spowiedzi marsz!

To nie grzech tylko glupota

nie grzech ale szczyt głupoty!!!!!!!!

Ani liczyć to to nie potrafi ani rozsądku nie ma.

A jabłko surowe?

sluchaj ja nie wiem, może nie powiedział CI nikt, ale czy próbowałaś już mu dać mleka?

Stało się trudno czyli zaczekać?

a na co chcesz czekać??

mój syn po mleku był głodny, za radą pediatry juz gdy skonczył 1,5 miesiaca zaczełam wprowadzac powoli nowe pokary typu ryż, jka mial dwa miesiace zaczelam podawac sok z marchewki, po kropelce ale zawsze.. jak mial 3 miesiace to jzu wcinal zupki jarzynowe.. nie martw sie autorko, dziecku nic nie bedzie po odrobinie serka

ale byl jakis powod ku temu,poza tym nie dawalas dziecku serków z biedronki w ktorych niewiadomo co jest - moj syn ma 9 miesięcy i nie je takich rzeczy, jogurty mu robię sama z owoców i jog naturalnego. a serek waniliowy to sama chemia - wanilina i tyle :/

mozna podawac i kotleta z ziemniakami ale pytanie jest podstawowe po co???? wy rodzicie pijecie mleko dla dzieci? jesli nie to czemu dajecie dzieciom jedzenie ktore jecie sami?

Przepraszam ale rozwalił mnie tekst i tym ja dziecko było głodne i mamusia wprowadziła mu sok marchewkowy. Po kropelce. Jednego dnia jedna kropelka. Potem dwie. Po miesiącu 30 kropelek i dwa ziarenka ryżu. I dziecko wreszcie się najadło . Uratowałaś dziecko od śmierci głosowej!!!!! co za idiotki tu siedzą...