Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy lekarz albo położna mają obowiązek zapytać o zgodę

Polecane posty

Gość gość

albo przynajmniej poinformować rodzącą pacjentkę, że będą jej nacinać krocze? Pytam bo ja o fakcie, że mnie nacieli dowiedziałam się dopiero po porodzie jak mnie lekarz zaczął zszywać. Potem miałam spore komplikacje, bolało mnie strasznie, krwawiłam ponad 2 miesiące, chodziłam do prywatnego lekarza ściągać krwiaki, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem pewna na 100%, ale jeżeli już rodzisz sn, to nacięcie krocza zakrawa o ratowanie życia dziecka, więc nie sądzę, żeby powinni o to pytać. Co najwyżej poinformować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie ze nie, pewnie sama przed mozesz powiedziec ze nie zgadzasz sie na naciecie, ale juz po fakcie. Ja rodzilam w Stanach i nikt mnie nie pytal czy zgadzam sie czy nie, sami mnie nacieli, pwenie taka byla potrzeba, bo przy drugim porodzie juz nie mialam ciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie pytam bo rodziłam długo, około 24 godziny, ale nikt mi nie mówił, że jest zagrożenie życia dziecka, synuś urodził się zdrowy ( dostał 9 pkt ), i tak się pytam czy to nacięcie było konieczne, bo potem miałam spore komplikacje tak jak pisałam powyżej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, żeby jakiś lekarz robił nacięcie, gdyby to nie było konieczne. No, chyba że jakiś mega konował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli zrobią coś o co powinni zapytać nic z tym nie zrobisz. Nie ma tam kamer przecież i nic nie udowodnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie pytali, dowiedziałam się po fakcie.. przed porodem dostałam od położnej środowiskowej ankietę do szpitala i am było pytanie czy zgadzam się na nacięcie..ale to pic na wodę bo w szpitalu nikt nie chciał takiej ankiety..czyli niby akcja rodzić po ludzku itp. a przychodzi co do czego to traktują cię jak krowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zal mi was, jakie wy jestescie naiwne... przez takie baby jak wy porody wygladaja jak wygladaja, a rodzaca traktuje sie jak ubezwlasnowolniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie polozna pytala czy moze naciąć, jednoczesnie poinformowala ze boi sie ze pęknę. Naciela delikatnie, przy kolejnym skurczu poprawila bo bylo za mało. Ostatecznie mialam 2 szwy i dziecko 4100g i 60 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam dwa mies temu i przy przyjęciu na Oddzial przy wypełnianiu papierów dostalam kartkę czy zgadzam się na nacięcie krocza w trakcie porodu i wtedy dopytalam położnej kiedy zachodzi potrzeba nacięcia wytłumaczyła mi ze wtedy gdy poród jest długi i np grozi niedotlenienie dziecka lub wtedy gdy po prostu dziecko jest za duże i kobieta nie może go wypchnąć zęby nie zrobić krzxywdfy dziecku i matce zęby nie popekala nacinaja. Podpisalam zgodę ale nie było u mnie potrzeby nacinania naszczescie . poza tym w trakcie porodu jeżeli jest talia potrzeba lekarz ma obowiązek powiedzieć ze będzie nacinal bo to i to. Dziwne ze ty tej zgody wogole nie mialas do podpisania i ze nikt cie nie informował ze nacinaja i dlaczego to robią. Niestety ale wielu lekarzy położnych nacina tak naprawdę bez powodu żeby było szybciej ja urodziłam 3250 g dziecko a jestem szczupła imam wąskie biodra weystarczylo ze lekarz mówił co mam robić a ja to wykonywalam. Kobiety nie znają swoich praw niestety aobowiazkiem lekarza czy położnej jest dac taka zgodę do podpisania i w razie nacieciaz poinformowania ze będzie i dlaczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam ze sobą "plan porodu" i w nim wyraźnie było napisane, że "proszę pomóc mi w ochronie krocza" albo " zgadzam się na nacięcie tylko w sytuacji zagrożenia życia mojego lub dziecka", a wyszło jak wyszło, poród był kleszczowy i powiedziano mi, że w tym przypadku muszą naciąć, więc się zgodziłam. Ale... zapytano mnie, musiałam wręcz podpisać zgodę na to. Możliwe, że wpływ na to miał dołączony do dokumentacji medycznej mój plan porodu, podpisany odręcznie przeze mnie i ojca dziecka. Taki plan stanowi już dokument, który może ukrócić nadgorliwość niektórych lekarzy/położnych (nacinanie krocza jest zbyt często stosowane w Polsce. W twoim przypadku przedłużający się poród był chyba wskazaniem do nk. Ja miałam 4 szwy, pożałowali mi 5tej i taka "podarta" się zagoiłam, pozostaje mi mieć nadzieję, że przy kolejnym dziecku "poprawią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo glupie baby zaplacic sobie za cc to by wam c**y nie ponacinali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W niektórych szpitalach nacinaja po prostu rutynowo. Moje dziecko ważyło 3,5 kg a rodziłam niecałe 3 godziny, nic złego sie nie działo a nacieli mnie... Był koniec zmiany i położna się spieszyła do domu, bo córka do niej dzwoniła. Ale to był mój pierwszy poród i człowiek nie wiedział co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz wyrazić zgodę na nacięcie krocza lekarz nie ma prawa bez informowania cię o tym i właśnie takiej zgody robić to. Tak samo jak można nie życzyć sobie studentów podczas porodu. Kiedyś nie pytano o zgodę teraz jest inaczej. Dlaczego nie zapoznajecie się ze swoimi prawami przed porodem? Nacięcie w polsce jest stosowane rutynowo i często bezpodstawnie a czytałam gdzieś że takie nacięcie wcale nie goi się szybciej od naturalnego pęknięcia. A poza tym pęknięcia można uniknąć są na to również sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu- większość położnych w PL nie potrafi odebrać dziecka bez nacinania -stąd są szpitale gdzie tak kończy 85% pacjentek. Ponadto te panie 'często boli głowa" i po co się męczyć przy rodzącej jak można przyspieszyć sprawę końską dawką oxy i potem nacięciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a porody w wodzie? miała któraś z was? zastanawiam się nad takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×