Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wybierz pseudonim

kto z Was wybaczyl zdrade

Polecane posty

Gość wybierz pseudonim

Uporal sie z tym i pogodzil ? Dalej zyje ze swoim wspolmalzonkiem lub partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrady sie nie wybacza, zdrade sie msci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wybaczylam i zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż mojej kolezanki wybaczył ona to doceniła i zyja sobie teraz szczesliwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Sa tacy ktorzy wybaczaja. Nawet tu na kafe mozna takich znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wybaczyłam - SOBIE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim
Ja jestem jak pierwszy gosc. Chcialabym byc jak ten drugi. Umiec wybaczyc i nie niszczyc siebie. U mnie nie bylo chyba zdrady fizycznej. Jednak maz to typowy bawidamek... Jestem przepelniona zloscia i zalem. Mam z nim pewne sprawy, ktore potrwaja jescze do okolo 2 lat. Chcialabym zyc obok niego i miec totalnie gdzies jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim
Czasami wszystko do mnie wraca. Nie radze sobie juz z tym. Potem przychodzi wielki spokoj, tylko ze nie umiem zatrzymac tego stanu w sobie na stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tym jak mu wybaczylam ciagnelo sie to za mna ze dwa lata .potem wszystko przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko facetowi można wybaczyć zdradę :) kobiecie NIGDY :P taka prawda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość tylko facetowi można wybaczyć zdradę usmiech.gif kobiecie NIGDY jezyk.gif taka prawda smiech.gif X Prawda zdradzającego faceta heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim
Przeszlo Ci ,/poniewaz juz go nie kochasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xen, a co cię tak uraziło? :D obawaiasz się zdradzić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
Ale jaką zdradę autorko/autorze? Jeden raz? Przelotny romans z kochanką/kochankiem? Wieloletnie prowadzenie drugiego życia obok z innym partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] gość xen, a co cię tak uraziło? smiech.gif obawaiasz się zdradzić? usmiech.gif x Dobre:),ale to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim
To nie jest chyba wazne jaka zdrada...U mnie wydarzylo sie juz zbyt wiele i nie chce z nim juz byc. Nie potrafie jednak pokonac tej nienawisci, ktora jest we mnie. Tu nie chodzi o niego , ale o mnie... Nie bylo zdrady fizycznej , wiec pewnie dla mezczyzn to nie jest zdrada. Dzisiaj mi sie wszystko przypomina i rozpamietuje to kolejny raz od nowa. To jak dawal pieniadze swojej bylej zonie ( ktora odeszla i od kilku lat ma nowego meza)To jak pisal do kolezanek czule slowka, a do innych o seksie. To jak mu sie geba otwiera na kazda przecietna babe. Moglabym tak pisac w nieskonczonos... On uwaza , ze jestem zakompleksiona i stad ta moja chorobliwa zazdrosc... Chce tylko przetrwac te dwa lata w spokoju. Nie chce juZ nawet aby maz sie zmienil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeszlo mi bo go nie kocham -wlasnie odwrotnie dlatego wybczylam bo go kocham i dobrze zrobilam minelo juz rare ladnych lat i na inne nawet nie patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim
nieskonczonosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim
Gosciu, wiec Tobie sie udalo :) Milo to czytac. Ja postanowilam nigdzie nie wychodzic z nim. Chyba, ze zaistnieje taka koniecznosc, ale w sprawach sluzbowych. Nigdy towarzysko. Nie odwiedzam moich kolezanek i nie zapraszam do siebie. Jedynie sie spotykam z nimi na kawie na miescie. On byl oczarowany nimi ( jak czasem je widzial). Patrzyl sie maslanym wzrokiem i z usmiechnieta i otwarta morda na osciez. Do mnie sie nawet nie odezwal. Mam tez ladne kolezanki i az sie boje co on by zrobil ,gdyby je ujrzal ... Ponizajace???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×