Syn za bardzo czuję się ojcem

Moja synowa jest w 17 tyg ciąży. We wtorek odmówili ślub, bo 2 lata temu wzięli rozwód. Są w trakcie kupna mieszkania, znów są razem. Nie do końca wierzę, że to jego dziecko. Dzisiaj kupił wielkiego misia, piłkę do leżenia dla maluszka. Będzie chłopiec. Ona wymiotuje rano nadal i syn siedzi z nią w tej łazience. Trochę mnie to nie pokoi. Bo jeśli okaże sie, że to nie jego dziecko to on sie chyba załamie.

Chodzi z nią do lekarza. Moim zadaniem mogli by chodzić ,, publicznie" chodzą publicznie i płacą za wizytę 250-300 zł.

Ale to jest jego życie nie twoje on decyduje z kim jest i jak ma żyć.zajmij sie swoim zyciem mamuśko nawet jakby to bylo nie jego dziecko zawsze moze je uznac za swoje;)skoro ja kocha to tak zrobi poza tym styl twojej wypowiedzi jest bardzo ubogi. polecam parę lekcji wyslawiania sie

""" We wtorek odmówili ślub, bo 2 lata temu wzięli rozwód. Są w trakcie kupna mieszkania, znów są razem.""""NIC Z TEGO BELKOTU NIE ROZUMIEM

to znowu ty? masz jakiegoś świra autorko

ty wierzyć nie musisz, ważne, że syn wierzy

Ona wymiotuje rano nadal i syn siedzi z nią w tej łazience. Trochę mnie to nie pokoi Napisane po polskiemu. Nie pokoi i nie kuchni. Rano nadal i wieczorem wciąż.

mnie bardziej ciekawi w której łazience on z nią tak siedzi? hmmm...?

kurcze, no skoro siedzi z nią w tej łazience to rzeczywiście niepokojące... może zbok jakiś? :(

2014-02-26 20:48:34 [zgłoś do usunięcia] gość mnie bardziej ciekawi w której łazience on z nią tak siedzi? hmmm...? xx No, w tej, w TEJ :)

a skąd pomysł ze to nie jego dziecko?

nie no, w TEJ ich nie ma - sprawdzałam!!!

a zobacz w tamtej :D

26.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość nie no, w TEJ ich nie ma - sprawdzałam!!! xx To albo w tamtej albo nie wiem.. Na pewno nie pokoi Cię to..

no nie pokoi i nie kuchni mnie szalenie. pójdę poszukać. tylko najpierw odmówię piłkę do leżenia. dla maluszka.

26.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość no nie pokoi i nie kuchni mnie szalenie. pójdę poszukać. tylko najpierw odmówię piłkę do leżenia. dla maluszka. xx To odmów jeszcze zdrowaśkę przy okazji :P albo lepiej nie, wystarczy odmówić ślub jeszcze raz!

po pierwsze jesteś strasznie zazdrosna po drugie to jego życie a nie twoje. to rozumiem że jak się urodzi to nie będziesz się nim interesować bo będziesz mysleć że to dziecko nie jest twojego syna? a nie sorry będziesz idealną i kochającą babcią przy sąsiadkach

Walnieta baba po raz 10 zaklada watek o tym samym

Haha pewnie sie rozwiedli przez ciebie.