Wiem o co chodzi z tym konkubinatem

i czemu jest tak krytykowany. Po prostu niektóre baby nie wytrzymują z zawiści, że któras potrafi sama zadbać o swoje zycie i nie musi być zależna od faceta. Ja nie mam slubu, jesteśmy ze sobą z miłosci, a nie z wyrachowania jak niektóre żony. Mam swoje mieszkanie, dobrą pracę, on tak samo. Dzięki temu oboje szanujemy się nawzajem i bardzo dbamy o związek. Parcia na slub nie mamy, bo po co? ALE. Gdybym nie miała mieszkania i dobrej pracy, to pewnie tez cisnęłabym go do ołtarza, bo to jedyna szansa, zeby coś mieć. W tej sytuacji mieszkanie. Myslę, ze dlatego tak wiele kobiet bierze sluby (pomijając wzgledy religijne), po prostu nic nie osiągnęły i nie osiągną, a tak to moge połozyc łape na majątku męża. Mozna i tak, ale po co krytykować te zaradne.

i znowu kolejny temat nie na temat.jak chcesz pogadac o konkubinach to nie na macierzyńskim,nie masz dzieci wiec szukaj poparcia swojej niedoli gdzie indziej

Skąd wiesz, że nie mam dzieci? Poza tym temat opisany jasno - nie chcesz to nie wchodź. Tematy typu "co macie dzisiaj na obiad" też nie są związane bezpośrednio z dziećmi :o

oj tam dajcie już spokój z tym konkubinatem, ktoś tu jest bardzo sfrustrowany chyba skoro jedne wrzucają na drugie, może jakieś kompleksy. Niech każdy żyje tak jak jemu wygodnie o ile nie robi przy tym krzywdy innym

powinni blokować te durne niedowartościowane baby :-o

autorko ale chwalisz sie czy zalisz? bo nie rozumiem? skoro tak ci dobrze to po ch*j tu sie wypowiadasz? chcesz sie dowartościować?

A żyj sobie jak chcesz, co komu do tego. Dla mnie ślub jest ważny, szczególnie kościelny ma ogromne znaczenie. Nie wrzucają wszystkich do jednego wora, my ślub braliśmy biedni jak myszy kościelne, wszystkiego dorobilismy się razem. Nic Ci do tego z jakich powodów ludzie biorą ślub.

Neo ciebie powinni najpierw zablokować, jako pierwszą

ale sie usmiałam:) jestem zona, nie ja nalegałam na slub chociaz bardzo pragnełam...mój wtedy narzeczony oswiadczył sie...ma mieszkanie i dobra prace i...UWAGA ja mam dom i tez niezlą prace :) potrafie zadbac o siebie, mam wyzsze wykształcenie ale my jako normalne małzenstwo mamy wspolna kase i nikt nikogo nie rozlicza :) i co??

czy ja się musze dowartościowywać na forum? chwalić:domem, mężem ,pracą dziecmi? Nie. :-D NORMALNY człowiek swoją wartość zna-i to o dziwo bez aprobaty forum

Neo stul pysk

Mam bardzo dobrą pracę, swoje mieszkanie on swoje, jestem w 100% niezależna od faceta, szalejemy za sobą jak mało kto a jednocześnie mamy swoje sprawy i jestem mężatką. A i mam rozdzielność majątkową - żeby nie było, ze kładę łapę na majątku męża. No i co? Nadal twierdzisz, że po to brałam ślub zeby łapę na majatku meża położyć. Śmieszna jesteś.

autorka potrzebuje oklasków i braw ze nadal jej men nie chce sie z nia wiazac na stale heheh w sumie w kazdej chwili moze sobie znalezc inna

jak by Ci się autorko Twój facet oświadczył to zaraz to zaraz byś panowała datę ślubu...a tak jak Cię nie prosi o rękę to musisz sobie jakoś to wytłumaczyć...żałosna jesteś w ocenianiu innych..