Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z dorosłą córką

Polecane posty

Gość gość

corka dorosła nie uczy się, pracuje tylko dla siebie,nie doklada się do niczego w domu,twierdzi ze ona jest mloda i powinna miec na start,ze to ja jeszcze powinnam ją finansowo wspierac, ja juz ledwo wiążę koniec z koncem,jestem na rencie,nie daje rady nigdzie nawet dorobic bo czesto choruję,corka do tego jest agresywna,opryskliwa,roszczeniowa,potrafi o byle co zrobić awanturę,gdzie lecą co chwila słowa na "k" itd,ja sama nigdy nie przeklinałam,zawsze uczyłam ją kultury,szacunku,uznania autorytetu a ona wszystko na odwrót,codziennie obmysla jak by mi tu dokuczyć,juz nie mam siły ani zadnej pomocy aby się przed tym bronić,wyprowadzic się nie chce,twierdzi ze jest tu zameldowana i ma prawo mieszkac,a mieszkanie znia to katorga,naprawde chcialabym na stare lata miec spokoj i normalnie zyc zwlaszcza ze długo użeralam się z mezem alkoholikiem az wreszczie zmadrzałam i sie z nim rozweiodlam a ona teraz idzie w jego slady. Wszelkie rozmowy czy "fajne dni" to sa tylko na chwilę,normalnie ona ma jakies psychiczne ataki jakby ją diabveł opetał i wiecznie awantury wszczyna,naprawde o nic o drobniostke,ze pomidora nie kupilam a ona ma ochote itd,tylko szuka pretekstu. Mnie ma za nic,wyzywa od debilek,zyczy zebym zgnila,zdechła itd. Niewiem czy jest tu osoba ktora ma podobnie,jak sobie radzić co z tym zrobic,zgadzac się na to i nie zwracac uwagi czy z tym walczyc a le jak? Niewiem czy dobrze robie zakladając tu temat,pełno tu podszywów i pienjiaczy ale juz mi wszystko jedno,moze choc jedna osoba mnie uratuje,cos doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnicca
W miastach są centra kryzysowe, tam za darmo można otrzymac pomoc od psychologa - on powinien doradzić, jak postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaprowadź córkę do egzorcysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ma lat,ile zarabia,ma faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nawet dzwonilam do takiego centrum ale to sa głownie dla tych ktorzy znalezli się nagle w sytuacji kryzysowej,np nie mają gdzie przenocowac,sa ofiarami przemocy domowej itd,albo np mieli pozar i nie maja gdzie mieszkac itd a ja co mam uciec z domu? Niewiem zastanawiam się nawet nad tym zeby się wyprowadzic,wynajac cos i miec spokoj ale za bardzo mnie nie stac poza tym dlaczego mam się wyprowadzc w z wlasnego mieszkania? najchetniej popisałabym z osobami ktore tez miały taki problem i go rozwiazały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystaw ja za drzwi i zmien zamki. Tough love.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corka jest dorosła,iles tam zarabia a to ma jakies znaczenie? Niewiem nawet ile zarabia ale wydaje mi się ze jakas srednią krajowa,pracuje w gastronomii jako kucharka,mało ze sobą rozmawiamy,wiec nie wiem dokladnie ile zarabia. Ma faceta. Do egzorcysty-wiesz chetnie bym zaprowadziła,tyle ze ona nie da sie nigdzie zaprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywal ja z domu! ja tez zarazbiam 600 zl a dokladam sie na rachnki i jedzenie w domu. Bez przesady skoro jest dorosla powinna juz wiedziec ze zycie kosztuje, skoro nie chce dolozyc ci sie do zakupow 100 czy 200 zl to niech idzie na swoje i wroci szybciej niz wyjdzie! Skoro ja utrzymujesz powinna przynajmniej okazywac troche szacunku matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spokojna, rzeczowa rozmowa z córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27.02.14 [21:30 to nie przejdzie. Raz po awanturze (choc jestem spokojna ale wieczne uporczywe brzęczenie naprawde kazdego wyprowadziłoby z równowagi) powiedzialam ze jak sie jej nie podoba to moze się wyprowadzic to dostała spazmow i zaczela wrzeszczec ze ona jest tu zameldowana i ma prawo mieszkac a ja jej nie wyrzuce,bo wroci z policją. I tu ma akurat racje-nic jej nie moge zrobić. A jej jest dobrze i nie ma zamiaru się wyprowadzic bo by musiala sama na siebie zarabiać a to typ pasożyta,który woli na kimś żerowac,podbierac,podkradac itd niz miec z matką normalne zdrowe relacje i bysmy sobie pomagały nazwajem,wspierały się itd i ona by miala dobrze,i ja ale jej to nie pasuje,ona musi od czasu do czasu zrobic zadymę.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to mieszkanie mam rozumiec jest twoje? skoro corka jest pelnoletnia masz prawo ja wyrzucic z domu, potaw jej warunek, albo doklada sie do rachunkow albo sie wyprowadza Jesli nie podziala poprostu przestan dla niej gotowac itd, niech sama kupuje jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz jakas rodzine? siostry czy cos, moze niech ktos z nia pogada? moze wnies srawe o alimenty od corki. zeby dorosla corka a nic nie kupowala do domu, powinna swoje jedzenie kupowac a nie na matce rencisce zerowac, widac na tatusia alkoholika sie zapatrzyla, mieszkania tez nie mozesz zostawic bo napewno by rachunkow nie placila, dopiero bys miala dlugi do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zmierzam do tego by do tego niedopuscic. Na glowe ci weszla . Proponuje . odowke miec pusta. Niech sama kupi sobie jedzenie. Zarowki wykrec jej z pokoju. Nic jej nie kupuj nic a nc .jesli bedzie yskowac to pokaz jej drzwi , i nie daj sie wyprowadzic z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij ją na początek od żarcia i kosmetyków. W swoim pokoju wstaw zamek i tam trzymaj nawet głupi papier toaletowy.A z tym meldunkiem to może poradź się jakiegoś radcy prawnego? Obowiązek meldunkowy zniesiono więc może coś się zmienilo w przepisach? Może możesz się jej jakoś pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lodowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukaj pomocy w opiece splolecznej, no nie wiem gdzie bo sie nie znam, zaloz jej sprawe o znacanie sie psychiczne, idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojna,rzeczowa rozmowa-nie ma na to szans, jak zaczynam cos ustalac,zeby jakos się dogadac, zeby nam obu zylo się lepiej to ona ma swoje myslenie i nie da się tego zmienic,a to chore myslenie. Np ona twierdzi ze mieszkanie jest jej i najlepiej juz by mi pogrzeb wyprawiła. Neiwiem gdzie się udac, moze do prawnika,ale co prawnik pomoze? Czytałam ze jak ktos jest zameldowany to nic mu nie mozna zrobic i nei da się go wyrzucić. Wiem,ze to przykre,ale jakbym wiedziala ze ona taka bedzie to nie meldowałabym jej jak się urodzila,tylko ze kiedyś był obowiazek meldunku,teraz juz nie. Wiem,ze to moze zabrzmiec z mojej strony okropnie,ale ja naprawde chcę na starosc zyc spokojnie,nie chcę zeby mnie nikt wyzywał itd,ona potrafi dom zdemolowac jak się wscieknie. Np rzucic szklanką o podłoge,czy walnąc czyms z sałej siły w scianę albo cos specjalnie zepsuć.Ja chcę miec tylko cisze i spokoj a w takiej atmosferze nawet nie moge zebrac mysli.Ciesze się jak ona jest w pracy. Wiem,ze to moja corka ale co to za corka skoro nie szanuje matki i traktuje jak szmate? to nie córka. Jak mozna tak traktowac własną matkę,nigdy nie piłam,nie było u nas zadnej patologii,dbałam o nią,pomagałam w nauce.Oczywiscie gdzies musialam popełnic bład ale zawsze starałam sie dla niej jaknajlepiej,zawsze byla moją miloscia a teraz ta miłosc wbija mi nóż prosto w serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech w********a z Twojego domu stara krowa i żyje na własny rachunek jak jej nic nie pasuje u Ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ale ty sie stawiasz w pozycji ofiary Ze sie nie da, ze bedzie zerowac itd. Wymelduj ja. Krok po kroku badz konsekwentna. I sama nie boj sie konsekwencji, bo sie boisz i ona to wie. Do przemocy potrzea dwojga: tyrana i chetnej ofiary, a ty sie nia stajesz. Przyjdzie z policja? Ok, niech sprobuje, ale najpierw pokaz ze jestes gotowa do konfrontacji. A na razie nie jestes, stoisz w roli ofisry i sie jej boisz. Nikt, kto jest gotowy do rozpetania piekla na cztery fajerki nie jest tyranizowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamek w pokoju, zamykaj i tam wszystko trzymaj, napewno jest jakis sposb zeby sie jej pozbyc, wymeldowac. jak nastepnym razem zrobi awanuture to dzwon na policje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jesli ona sie tak zachowuje, to niech przyjdzie z policja. Wtedy masz argument: zaklocala spokoj, stosowala wobec ciebie przemoc, nie wpuscisz jej do domu. i nie gadaj glupot jak ofiara, typu ja chce zyc spokojnie. Ale: ja BEDE zyla spokojnie, nawet jesli po twoim trupie kochana, moj dom moje reguly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz ją wywalic skoro mieszkanie jest twoje! Jest pelnoletnia i sie nie uczy, wiec twoje obowiazki wobec niej sie skonczyly... Musisz przeprowadzic sabotaż, tak jak wczesniej ktos radził... nie kupuj żarcia, jedz po kryjomu.. mow ze cie nie stac, nie reaguj na jej zaczepki.. Zasymuluj cięzką chorobę , moze jej sie ciebie zal zrobi i bedzie milsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W centrum kryzysowym musi byc psycholog wiec nie daj sie zwiesc! Nie badz glupia! Zapros pracownice socjalna i sprobuj porozmawiac z corka w jej obecnosci, chodz do mopsu i informuj na biezaco co sie dzieje bys miala podkladke do wymeldowania. Policja to dobry pomysl,powiedz prawde ze sie awanturuje,jest agresywna,ze terroryzuje cie psychicznie, zarzadaj zalozenia niebieskiej karty. Masz prawo. Nie badz pipa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuję Wam kochani! Nie sądziłam,ze bedzie tu taki ozdew i to takie madre i dobre wypowiedzi! az mi się plakac,chce,obcy ludzie a tacy dobrzy! Wlasnie nie powinnam się dac wyprowadzac z rownogawi-powinnam byc silna i jakos to rozwiąże,pojde do prawnika. dziękuje Wam jestecie kochani dobrzy ludzie i życze wam jaknajlepiej,zebyscie mieli szczescie w zyciu i zdrowie i radosc i spełnienie marzen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje wszystko nagrywac. Moja kolezanka tak zrobila, jak sasiedzi jej grozili, i jeszcze wzwali na nia policje, wszystko sfilmowala video. Jakosc obrazu byla slaba, ale dzwiek dokladnie udokumentowal, kto komu grozil. Policja przyjechala, ona puscila im nagranie, i sasiedzi zostali od razu zgarnieci. Zwykly dyktafon, aktywowany glosem, w ukryciu wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń na tel.zaufania, polecam modlitwę o córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawzlejsytuacji dziekujewam
to ja autorka-zrobilam taki nick zeby się odróżnic,jeszcze raz-dziekuję Wam. Narazie pojde spac,musze to wszystko przemyslec i co robic teraz,jakie kroki podjac ale Wy daliscie mi taką siłe,ze faktycznie otworzyliscie mi oczy-stawialam się w pozycji ofiary a wcale nią nie jestem! dam rade i dziekuję wam! Jestem zszokowana i bardzo mile zaskoczona tym,ze daliscie mi tak wiele w chwili gdy byłam slaba,gdy bylam bliska załamania a teraz poczułam tak wielką siłę! Myslalam,ze moze ja przesadzam,ze moze powinnam podporzadkowac się jej ale Wy otoworzyliscie mi oczy.Dlaczego mialabym dac się wykorzystywac? ide spac i bede o tym myslec,zajrze tu jutro,dziękuję Wam,macie dobre serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem się podszywać ale akurat bliska osoba była w podobnej sytuacji więc może pomogę. Możesz ją legalnie w****** na bruk jeżeli zarabia i nie dokłada się do mieszkania bo ma taki obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×