Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z dorosłą córką

Polecane posty

Gość gość
podnoszę temat właśnie w tym tygodniu kazałam się córce wyprowadzać, bo nie chciała chodzić na praktyki szkolne, nie zdała rok, więc jest w zawodówce ale tu też ledwo się udało. Już mam dosyć patrzenia na jej olewający stosunek wobec rodziców i swoich obowiązków Serce boli, ale szkoda życia na użeranie się z nierobami i na ich utrzymywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze - niektórzy jak nie doświadcza czegos na własnej skórze, to nie przyjmuja tego do wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Módl się za nią ;) to powinno rozwiązać problemy z egzorcystą. Modlitwa ma wielką moc a modlitwa matki ;) Ktoś poradził abyś zmieniła zamki i zamykała lodówkę...skuteczne ale trochę smutne aby we własnym domu czuć się trochę jak w pensjonacie. Ale może to jedyny sposób na taką osobę. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAzor
przypadkowo albo los tak chcial ze wystukalam to forum.Jestem w podobnej sytuacji jak ta pani z ta roznica ze ja dalej jestem z mezem alkoholikiem i corka 43letnia.Oboje mi dokuczaja ale meza juz"opanowalam"corki niestety nie moge,To b boli ale wlasnie od wczoraj przestalam lozyc na oboje,nic im nie gotuje,nie kupuje chleba bo przeciez nie mam corki/jak moze wyzywac wlasnie od starej prokwy,starej k..Mam 4 pokoje corka dostala i maz po pokoju .Corka jest maniaczka zakupow w ciucholandach,samych toreb ma ok 50wiec to wszystko jest w pudlach we wszystkich pokojach.Niestety 'zachcialo mi sie miec cos sojego czyli w miare czysto,bez pudel.Mamy gdzies domek i postanowilam ,ze wszystko co corka naszykuje wyjedzie tam.Efektem tej"rozmowy"bylo wyrzucenie wszystkich naszych dokumentow w segregatorach na podloge.Wszystko sie porozwalalo.Powiedzialam ze zglosze to do dzielnicowej,zaloze jej karte poniewaz nie jestem bezpieczna.otwiera drzwi,ryczy na klatce,wypisuje do moich znajomych smsy jaka to ona jest dobra .skloca mnie z druga corka a pracy tutaj nie podejmie bona "szuka/2lata/w Warszawie."Robi doktorat" juz drugi/tamtego nie skonczyla/wieczny student a ja ja juz robie bokami. Bardzo mi sie przydaly te wpisy.dziekuje.Mam 66lat i jak ta pani chce miec spokoj i nie sprzatac porozrzucanych ciuchow po calym mieszkaniu.My matki takich corek trzymajmy sie i wspierajmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×