Nie chcę mi się żyć! Wstydzę się pomocy.

...

Wstydzisz się ? Dlaczego ?

Wydaję mi się,że nie radzę sobie z własnym życiem,niby nic się w nic specjalnego nie dzieje,ale ja całkiem zamknęłam się w sobie..nie radzę sobie z samą sobą..nawet nie wiem dlaczego,to jest nienormalne! Cały czas płacze bez powodów! Czuję się całkiem niepotrzebna.. Wstydzę się,bo co mam powiedzieć,że po prostu nie chcę mi się żyć? Nie wiem czy mam jakąś depresję,ale nie wiem nawet czym ona by była spowodowana.

ile masz lat i jad dlugo to trwa?

Masz klasyczne objawy depresji -- idz po leki i nie mecz sie z tym!

Mam chłopaka on zauważył już dawno,że się zmieniłam,ale nie chcę o tym mówić,boję się,żę mnie nie zrozumie i porzuci..wtedy zostanę całkiem sama.. Czuję w sobie jak by mnie coś uciskało w środku,wtedy już nie mogę wytrzymać..mam ochotę gdzieś sobie pójść wykrzyczeć i wypłakać się..nawet nie potrafię opisać co czuję,bo to uczucie jest strasznie dziwne..

Mam 18 lat mam tak od około pół roku.

Moze potrzebujesz pogadac z dobrym psychologiem .Czasem kilka sesji potrafii postawic czlowieka na nogi a czasem potrzebna jest dłuższa terapia .Naprawde nie zwlekaj to nic wstydliwego poprosic o pomoc .Trudne czasy ,coraz wiecej ludzi ma kłopoty egzystencjonalne ..

No to na poczatek idz sie wykrzyc i wyplacz a potem jesli nie pomoglo, to do lekarza. Ludzie, ktorzy nie przeszli przez depresje, nie zawsze ja rozumieja, wiec nie ma gwarancji ze chlopak zrozumie. Ale zapewnaim cie, ze wiele osob zrozumie.

Nie wierzę za bardzo w Boga,ale czasami modlę się do niego żeby mi pomógł..albo zabrał mnie gdzieś gdzie zapomnę jak to jest odczuwać niechęć życia..bardzo bym chciała przestać myśleć w ten sposób,ale nie potrafię

zapytaj rodzica o choroby jakie wystepuja u najblizszych członków twojej rodziny i idź z kims do lekarza to żaden wstyd może masz jakas chorobe tarczycy, hormony ci warjuja, jest wiele mozliwosci,nie musi byc od razu depresja, idż do lekarza pierwszego kontaktu i dokladnie opowiedz o wszystkim. zdrowia dobranoc

Modlitwy ci kochana nie pomoga, to taki przejaw pasywnosci, zwalanie na Pana Boga. Trzeba DZIALAC.

Wiem,ale całkiem nie wiem od czego zacząć.. nie potrafiła bym się otworzyć twarzą w twarz przed człowiekiem mówiąc mu,że nie mam chęci do życia..

Dziękuję chociaż wam,że potraficie być wyrozumiali na tyle by podpowiedzieć człowiekowi co ma zrobić.. tu jestem anonimowa może dlatego lepiej mi o tym pisać..

Dobrze ze sie modlisz ,modlitwa przynosi ulgę ale musisz poszukac pomocy dla siebie .Czasem jest trudno dlatego jesli masz kogos w rodzinie to popros o wsparcie ,pójscie z Toba do lekarza,czy do psychologa . Rzeczywiście moze to byc chora tarczyca ktora daje podobne objawy do depresji ...

Zdziwilabys sie kochana, ile osob ma dokladnie tak samo. Z kim nie rozmawiam to ma depresje. Pogadaj z kims, komu ufasz, zaufaj intuicji. Idz do lekarza, powiedz mu to samo, opisz objawy, zrob rozne badania.

Dokladnie, moze byc depresja albo tarczyca, cos z hormonami, depresja moze byc jednym z objawow jakiejs choroby, nie koniecznie na tle psychicznym. Idz zrob badania. Ja mam depresje od dawna, wszyscy sie do tego przyzwyczaili i rozumieja. Mowie, ze mam atak depresji i nie bede funkjonowac przez pare dni, chce sie zabic itd. Potem przechodzi. Nikt sie nie dziwi.

Strasznie się boję..boję się psychologa,a może i nawet chorej tarczycy

Nie boj sie .Na wszystko są leki .Odwagi a zobaczysz ze swiat wypieknieje . Moze jesli to depresja wystarczy psychoterapia .Naprawdę szukaj pomocy .Powodzenia Ci zyczę i zdrówka .:-D