wydaje się wam w porządku wyśmiewanie się z czyjegoś zawodu

??? ja wczoraj słyszałam, jak facet, w którym byłam do tego momentu zakochana, śmiał się, że ja leki w aptece sprzedaję - tak jakby to bylo coś uwłaczajacego... nawet, gdybym sprzątała kible, to nie uważam, że mialby prawo się z tego wyśmiewać... a wy co myślicie?

ja nawet nie staram się ludziom tłumaczyć, że jestem poetą wyklętym, przecież to brzmi śmiesznie

a on czym się zajmuje?

Twój facet to du/pek! Rozumiem jak byś siedziała i nic nie robiła..ale pracujesz..nieważne gdzie i w jakim zawodzie! Niestety nie ma się z czego śmiać u nas w polsce to jest tak z pracą,że gdziekolwiek idą żeby coś zarobić.

lepsza praca w aptece niż w jakiejś fabryce :) powalonego masz faceta, nie powinien tak robić

on jest po polibudzie... ja jestem mgr farmacji... moze czynność sprzedazy jest dla kogoś uwłaczająca... to nie jest moje jedyne zajecie, robię jeszcze coś ważniejszego od tego (studia doktoranckie)... ale nie mam pewności, ze zostanę na uczelni i wolę mieć jakieś doświadczenie zawodowe niz za kilka lat zostac tylko z tytułem, którym się nie najem... śmiał się, że tyle się uczyłam i uczę dalej, a nie jestem lekarzem... wyśmiewał mnie za plecami ze swoim kolegą.. jest mi bardzo przykro

wstyd to nie pracować wcale, jak ma się taką możliwość :O

On jest "po polibudzie" ale robi coś w ogóle? Czy jest wielki pan inżynier i za mniej niż 3000 netto tuż po studiach nie wstaje z lóżka?

śmiał się tez z moich koleżanek, które są: jedna - analitykiem medycznym i druga- nauczycielką chemii, że byłyśmy w klasie bio-chem, a wszystkie jesteśmy przegrańcami/nieudacznikami, bo nie poszłysmy na medycynę

olej go powiedz spoadaj człowieku po polibudzie ja jestem mgr fizjterapii i tez znajoma się ze mnie nabijała że ja wykonuje śmieszną prace no bo jak mozna się narobić przy masażu jak tam tylko trzeba ręką pomachac... jak ktos nie wie co osoby robią w swoich zawodach to niech się nie wypowiadają przeciez farmaceuta to odpowiedzialny zawód

twierdzi, że jego praca jest w domu- całymi dniami siedzi przed kompem (informatyk) i czasami przyjmuje jakies zlecenia

a i on robi coś pożytecznego niby tak?

To "czasami" wiele o nim mówi. Pewnie boli go, że jest informatykiem, a nie ma pracy i dlatego dopieprza innym.

powiedz mu wprostu że słyszałaś jak sie naśmiewał z twojego zawodu i albo przestanie robić tak albo drogi wasze się rozejdą

nie mogę być z człowiekiem, który mną gardzi... może bycie farmaceutką to rzeczywiście powod do wstydu... jego wczorajsze zachowanie rozwaliło mnie psychicznie... studiowałam 5 i pół roku (bo to tyle trwa) a dotad bliska mi osoba gardzi mną, bo nie jestem lekarzem...

farmaceuta to bardzo potrzebny zawód, to szczęście że leki sprzedają osoby które się na tym znają, zawsze mogą doradzić, zaproponować zamiennik, w ogóle mają szansę na jakiś kontakt z innymi ludźmi. Nie tak jak informatycy i przez to są chyba mniej empatyczni, możliwe że twój facet nawet nie wie że cię skrzywdził, musisz z nim porozmawiać

Zgadzam się z Moorland, z niego pewnie taki informatyk że z koziej d... trąba. A te zlecenia czasami to założę się że są jakieś strony na CMSach co ogarnąłby średnio ogarnięty szóstoklasista. Olej go i to z przytupem.

podziękowałam mu już... nie mogę tak... niech sobie znajdzie lekarkę... moje poczucie godności osobistej legło w gruzach przez tego bydlaka

Goń tego dziada , nie musisz się swojej pracy wstydzić