Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy obrazilibyscie sie gdybyscie dostali na slub od tesciow

Polecane posty

Gość zamałążabęmamnatalerzu
Boli mnie jak patrzę na męża, o tym jest elaborat, nie o tym, że ja chcę coś od tesciow, gdybyś miała trudności z przeczytaniem dłuższego tekstu, tak w skrócie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze niektorym sie zebralo na pisanie elaboratow ;) nie bierz nas na litosc. Juz bys najchetniej tesciow na tamten swiat wyslala zeby polozyc lapy na kasie :D mi i mezowi nikt nic nie dal, sami sie dorobilismy mieszkania, samochodu, teraz kupilismy drugie mieszkanie. Rusz d**e do pracy a nie czaisz sie na cudza kase. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamałążabęmamnatalerzu Boli mnie jak patrzę na męża, o tym jest elaborat, nie o tym, że ja chcę coś od tesciow, xxx dziesięć lat minęło a ciebie dalej "boli, kiedy na niego patrzysz'"??? czyli cały czas myślisz o pieniądzach, których nie dostał ilekroć na niego spojrzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prfffffffffrrrrrt
"kiedys na droge dostawalo sie blogoslawienstwo nic wiecej i jakos nikt do tesciow pretensji nie mial." Nie wiem jak dawno było to "kiedyś" ja w jakim środowisku się wychowałaś, ale u mnie od pokoleń zawsze pomaga się dzieciom w rodzinie, żeby miały łatwiej niż rodzice- wiadomo, nie każdego stac żeby trójce dzieci zasponsorować kazdemu po mieszkaniu, ale w miare mozliwości jednak się pomaga. Jak jeden dostaje auto po tacie, to drugi jakąs gotówkę, albo meble, albo coś podobnej wartości- wiadomo, nie ma rozliczania do grosza, ale nie wyobrażąm sobie tak, że jeden ma mieszkanie, a drugi nic, to czyste chamstwo i brak rozumienia podstawowych rzeczy ze strony rodziców. Swoją drogą ciekawe od kogo będą oczekiwać opieki na starość, od tego któremu dali wszystko, czy od tego zaniedbanego? Bo często to rozpieszczone nie ma potem czasu dla rodziców... Ja mam dwójkę dzieci i jak kupuję cukierki, to dostają po tyle samo (fakt, są w podobnym wieku), mają się dzielić zabawkami, sprzętem, jednakowo robię im urodziny, itd. Jak można jednemu dać nie wiem, dezodorant, a drugiemu mieszkanie? Naprawdę wam się wydaje takie coś w porządku? A jakby to wasi rodzice tak się zachowywali, anie teściowie, to też bylibyście tacy mądrzy, że macie uszami klaskać ze szczęścia, bo może za 30 lat coś dostaniecie, a siostra czy brat mają już podane pod nos wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boli mnie jak patrzę na męża --- a maz tak cale zycie bedzie patrzal na kase rodzicow czy sam zacznie zarabiac pieniadze i rzuci im w gebe ? masz nieudacznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamałążabęmamnatalerzu
ziesięć lat minęło a ciebie dalej "boli, kiedy na niego patrzysz'"??? czyli cały czas myślisz o pieniądzach, których nie dostał ilekroć na niego spojrzysz!" lekroć na niego spojrzę? A skąd te daleko idące wnioski? Otóż oświecę Cię, że nie czekam na niczyją śmierć, nie wyciągam łap po czyjąś kasę, jak byłaś to łaskawa stwierdzić, sami dorobiliśmy się ciężką harówką dobrej pracy, auta i mieszkania; tylko jak już raz na pól roku pójdziemy na obiadek i słyszymy, że Anulce właśnie mieszkanko remontują, w tu właśnie 30 000 zaliczki na wesele wpłacili, a potem pytają "a co tam u was, czemu w tym roku nigdzie nie wyjeżdżacie, bo Ania to już dwa razy tu i tu wyjechała", "a czemu lepszego auta nie kupicie", itd, to widzę jak przykro mężowi i wtedy mnie takie, pojedyncze sytuacje drażnią, dotarło? Czy mam obrazkami rozrysować, żebyś nie posądzała mnie o pazerność i "kładzenie łap na cudzym"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tak dawno w komunie jak rodzice nie byli badylarze albo zlodzieje albo przy korycie w partii to gowno mieli do rozdawania m3 komunalne i robota panstwowa od 1 do 1 wszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twój mąż nie ma mordy żeby odpowiedzieć "nie wyjechaliśmy, bo nikt nam nie zasponsorował wyjazdu jak Anulce"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamałążabęmamnatalerzu
"a maz tak cale zycie bedzie patrzal na kase rodzicow czy sam zacznie zarabiac pieniadze i rzuci im w gebe ?" Dobra, nie ma co z tobą dyskutować. Nie rozumiesz prostych rzeczy biedulko, czy ja napisałam że nie zarabia? Widać że nigdy nie byłąś tym gorszym dzieckiem, nie zrozumiesz. "Juz bys najchetniej tesciow na tamten swiat wyslala ". JAsne, bo Ty znasz mnie lepiej niż ja siebie, na podstawie niezrozumienia tego co napisałam... "masz nieudacznika." Otóz mam udacznika- nawet nie wiesz jak ciężko nam było i ile poświęceń kosztowało zdobycie zawodu, mieszkania, pracy bez ZADNEGO wsparcia- bo jednak z reguły jakieś wsparcie ludzie mają, choćby w postaci ziemniaków z pola rodziców. Ale Ty znów wiesz lepiej:) Oby Ci życie dało kiedyś w kość odrobinkę, spuścisz z tonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamałążabęmamnatalerzu
"to twój mąż nie ma mordy żeby odpowiedzieć " Mordy nie ma, ma normalną twarz;) NIe wiem jak Ty. Jest zbyt dumny, żeby coś takiego powiedzieć- zabrzmiałoby to jak pretensje do kasy rodziców albo jakbyśmy sobie nie radzili, a on zapowiedział, że skoro nic od nich nie dostał, to nigdy ich o nic nie poprosi ani nawet nie zasugeruje niczego podobnego, choćby miał chleb woda popijać:) Z reguły odpowiada ironicznie, ale nie sugerując że czegokolwiek nam brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nic im nie mówicie i dusicie w sobie zazdrość o siostrę i wydatki na nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt, za komuny to za wiele się nie rozdawało... ale u mnie w biednej, ale zżytej rodzinie było tak, że dawało się co się mogło- jakoś ludzie życzliwsi byli, może nie mieli wiele, ale mogli na siebie liczyć, było chociaż wsparcie psychiczne. A trudno mówić w wsparciu psychicznym jak jednemu dziecku daje się wszystko a drugiemu nic. Sama widzę taki przykład w bliskiej rodzinie (kuzynostwo) i też nieprzyjemnie się to ogląda, że jedna siostra jest ta naj, a dwie pozostałe są gorsze, gorzej ubrane, gorzej traktowane, nie dostają tego co ulubiona córeczka. Jakbym miała jedno mieszkanie do dyspozycji, to bym je sprzedała i kasę podzieliła między moją dwójkę- nie chcę, żeby kiedyś mieli do sibie żal i pretensje. Nas z mężem zabraknie, oni mają się kochać i być dla siebie wsparciem, a nie że jedno dostało mieszkanie na 18, a drugie czekoladki, no proszę, jak tak można w ogóle, chyba trzeba być zupełnie bezmyślnym rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam oj tam tylko winny sie tlumaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ludzie wpadaja tutaj po slowa otuchy zrozumienie wygadac sie a tu pyk zimny kubel wody na glowe kazdego wyleczymy z gwiazdorzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale że co, z jakiego gwiazdorzenia, bo to chyba nie ten wątek, a dotąd go czytałam z zainteresowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec nie pierdziel ze kiedys kase rozdawali, jeszcze 30 lat temu autorka by dostala blogoslawienstwo, stara pralke po rodzicach franie i jeszcze by w reke pocalowala. rodzice by sie pralki pozbyli bo nowa juz automat sobie wreszcie kupili, bo matka na stare lata nie bedzie wyzymaczka wyzymala (jesli wiesz o o co chodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto waszym rodzicom dawal ?? domy mieszkania ? samochody ? spytajcie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojtam ojtam nie dostaliscie nic od tesciow bo pewnie cie nie lubia i tyle. Przyjmij to na klate i skoncz tu pisac te swoje zalosne elaboraty niczym Jan Kochanowski. :D Przynudzasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz, auto nie w smak, bo nie porsche rzygac sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Anulka dostała jakieś auto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zreszta autorki tescie wyjechali na poniewierke do ameryki, sami, zap***alac na bachory w PL dlaczego dzieci do nich nie dojada na to eldorado ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to ma do rzeczy, że teściowie nie lubią synowej, skoro to SYNOWI nic nie dawali, skoro wyprowadził się z domu z jednym plecakiem? Zakładam, że wyprowadzil się na studia, więc pewnie przed ożenieniem się- więc zanim była ich synową? I dlatego syn nic nie dostał, bo załozyli, że kiedyś synowej nie będą lubić? Słabo to trollowanie ci wychodzi, postaraj się bardziej;) A co do tego co kto od kogo dostaje- ja dostałam mieszkanie od rodziców, którzy mieli je od dziadków, a dziadkowie mieli z przedwojennego majątku rodzinnego, więc pewnie też od swoich rodziców;) Stara kamienica, to fakt, ale zawsze jakiś własny kąt na start, to chyba naturalne że dzieciom się pomaga jak stać? Swoim dzieciom też dam co będę mogła, jeśli będę mieć co rozdawać, szczególnie że czasy coraz mniej pewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja gowno dalam dzieciom sami do wszystkiego doszli i kochaja mnie jak szaleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zreszta sama korzystam z zycia, jezdze po swiecie z mezem, zwiedzam, uzywam zycia, w trumnie bede to co sie ostanie, to ich, moi drodzy. Na razie to ja chce uzyc zycia a nie skladac w sakarpete dla nich. bedziecie w moim wieku, tez tak bedziecie mysleli. Amen .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wzięli to gowno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to nie jest fair , twoi teściowie krzywdzą swojego drugiego syna, Dzieci powinno traktować sie równo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość a ja gowno dalam dzieciom" - Szalona :) Mam nadzieje ze chociaz nie smierdzialo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ja nie umarlam ! ja pracuje, ja zyje . tak jak moje dzieci. oni sie bawia na swoj sposob, ja na swoj oni roztrwaniaja pieniadze ja roztrwaniam swoje z jakiej racji mam dawac swoje ciezko zarobione pieniadze corce czy synowi ? gdzie tu logika ludzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahaha
Autorka i zamalazabemamnatalezu- rozumiem was dobrze. Ja bylam dzieckiem rodzicow, ktorzy na kota miesiecznie wydawali wiecej niz namnie- naprawde, dla mnie na spodnie nie bylo, w dziurawych skarpetkach do szkoly chodzilam, ale kot mial najdrozsze karmy, zabawki, legowisko, domek, co miesiac cos... Mlodszy brat mial wszytsko- nowe ciuchy, zabawki, słodycze... teraz tez tak jest, ja na 18 dostalam butelke likieru i ciasto, on ogromna impreze ze sproszona rodzina, potem druga dla znajomych...dla mnie jkos na to nie bylo. Jako jedyna w klasie np musialam sie tlumaczyc ze nie mam na skladki klasowe- a kazdy wiedzial, kim sa moi rodzice, i ze maja kase, wiec smiali sie ze mnie, ze taka chytra jestem, ze na skladki zyluje albo nie kupie sobie skarpet... a ja grosza nie dostawalam. Brat za to dostawal i dostaje, a teraz, po paru latach, rodzice jakby zapomnieli o tym jak mnie traktowali i sa zdziwieni, ze o co ja mam do nich zal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahaha
Gosciu powyzej-ok, ty trwonisz swoje, oni swoje; a rozumiesz sytuacje, gdzie ty dajesz swoje corce, a synowi nic? Bo to sa dwie skrajnie odmienne sytuacje- ja odczulam to na swojej skorze jak jedno ma a drugie nie, i do tego nikt ci nie wierzy, bo rodzice nadziani, brat ma, a ty jakas inna jestes, ze niemasz, nie sciemniaj... takie teksty od kolezanek slyszalam niektorych... tylko jedna przyjaciolka znala prawde jak jest z mojej klasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×