Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wkurza mnie jak inne dzieci bawią się zabawkami mojego dziecka

Polecane posty

Gość gość

Niszczą, rzucają a mamusie nic. Moje dziecko ma 17 mc, jak mu się zabawkę zabierze olewa sprawę i idzie po inną, kurczę kiedy zacznie się upominać o swoje. Jak ja mu zabiorę to się upomina, a jak inne dziecko mu zabierze z ręki to wali go to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma 18 miesiecy i dzieli sie zabawkami mnie za to w*****a jak idziemy do kolezanki i jej gowniarz(lat3) mojemu synowi zabiera wszystkie zabawki z rak i ryczy jak p******* ale sam u kogoś sie bawi wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gówniarz...lat 3 :O...twój kiedyś też tyle będzie miał i to samo będzie robił...bo małe dzieci(roczne,półtoraroczne)nie zwracają uwagi,czy to moje czy nie moje...trzylatek już tak,bo wzrasta poczucie przynależności...ale najleoiej zjechać,obrazić matkę,dziecko i wszystkich świętych,bo twój ,sorry,ale użyję tego określenia(skoro ty mogłaś) ...gówniarz...będzie idealny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.27 zgadzam sie calkowicie. Autorka jest zapatrzona w jej gowniarza i nie dopuszacza mysli ze ten maly gnoj tez niedlugo bedzie zabieral zabawki, krzyczal, niszczyl, itd. Sorki za obrazliwe slowa ale skoro autorka moze na czyjes dziecko tak mowic to pewnie sie nie obrazi jak jej dziecko tak samo nazwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*autorka wypowiedzi z 13.18 oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jej gowniarz :D bedzie mial te 3 lata i zacznie zachowywac sie jak wiekszosc 3 latkow, to mamunia stwierdzi "to tylko dziecko i nie czepiajcie sie mojego synusia, zabierzcie tych waszych 18 miesiecznych gowniarzy bo moj synus nie moze sie pobawic spokojnie" :D Pelno takich suczysk sie paleta ze swoimi bachorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam odpowiadacie jak dziecko ma jakies zasady od malego plus jest jakos wychowane zachowuje sie romalnie , mam znajomych z dwoja dziewczynka 2,5 roku druga malutka (naszczescie ) i jak wpadaja na kawe to porazka dziecko wlazi wszedzie gdzie sie tylko da , wszystkim rzuca nie wazne czy szklane plastikowe , piszczy wrzeszczy boje nasza corka i to mocno a mamusia z tatusiem siedza wygodnie i NIC slowa nie powiedzia mala nawet minuty nie posiedzi w miejscu , mamy tez drugich dziecko ten sam wiek ale jest o wiele spokojniejsze tez zdarza sie ze cos zbroi ale rodzice na to reaguja i wtedy jest calkiem ok :) wiec wszystko zalezy od wychowania i nie wazne w jakim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są dzieci i dzieci...reagować trzeba,to oczywiste,nie podoba mi się ton,w jakim mamuśka obraża dzieciaka,nie wiedząc,jaki jej będzie...mój w wieku 18 m-cy,też wszystko dawał...zresztą czy ja wiem,czy to było dawanie,po prostu ,kto chciał,to brał,a jemu to dyndało...(mam na myśli np.zabawę w piaskownicy),teraz,kiedy ma 3 latka,trochę wygląda to inaczej,bardzo lubi podkreślać,że to jest jego,często zabiera swoje rzeczy,po to tylko,żeby odłożyć na miejsce...jasne,że mu tłumaczę i tłumaczę,ale wiem też,że to jest zachowanie rozwojowe,i fakt,czy się nasili,czy wyciszy w dużej mierze zależy od nas,rodzoców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko w wieku trzech lat wiedziało, ze zabawkami powinno się dzielić i wilekich awantur nie urządzało kiedy ktoś chciał się czymś pobawić. Inną sprawą jest, ze osoby, które najwięcej mają do powiedzenia na temat zachowania innych dzieci sa najczęściej czepialskie i zapatrzone slepo w swoje dzieciaki. Spotykam się z różnymi ludźmi dzieciatymi i zwykle dzieci bawią się stosunkowo normalnie. Oczywiscie jedne maluchy bardziej walczą o swoje, inne mniej ale generalnie wszystko jest do ogarnięcia- rodzice reagują, dzieciaki dostosowują się do pewnych zasad. Staramy się nadto nie wtrącac do zabaw dzieci, one jakoś rozwiązują swoje konflikty. Jedno z moich dzieci jest tym bardziej biernym. Czasem zdarza sie, ze któreś starsze albo bardziej obrotne go wyroluje ale mnie serce z tego powodu nie boli. Dziecko musi nauczyć się, że trzeba czasem zawalczyć o swoje. Tylko przewrażliwione mamuśki robią koleżankom afery o to, że jedno dziecko podprowadziło drugiemu zabawkę. Oczywiście kiedy jakieś dziecko przegina to rodzice reagują- ale to rodzice a nie rozwścieczone ciotki. Dziwi mnie, ze niektórzy- zamiast załatwić normalnie sprawę ze znajomymi- wylewają swoje żale na kafe i wyzywają dzieciaki od najgorszych. Miałam jedną znajomą z rozpieszczonym dzieckiem, która miała w głębokim poważaniu to co jej dziecko wyczynia wiec kontakty, delikatnie mówiąc, trochę się poluźniły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wiecie,co mi ostatnio powiedział? normalnie szczęka mnie opadła...wziął po cichu mój telefon,schował się pod koc,żebym nie widziała,no,ale oczywiste,że się domyśliłam,że coś kombinuje.Trochę nakrzyczałam,że tyle razy powtarzam,że moich rzeczy nie wolno ruszać i takie tam...a on do mnie: no tak,a moje to jak najbardziej można ruszać,samochód zabrany,krzesełko zabrane,tobie to wolno? i nie wiedziałam,czy śmiać się czy płakać...jak on taki w wieku 3 lat,to co dalej?(rzeczy zabrałam,bo wspinał się po nich na regał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak inne dziecko zabiera to się dzieli a z mamą nie chce-ciekawe,zreszta sama uczysz go egoizmu to się nie dziw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może nie zapraszaj do siebie koleżanek z dziećmi :P Dzieci w niektórych sytuacjach powinni radzić sobie sami.Jeśli dziecku krzywda się nie dzieje to po co matka ma wkraczać do akcji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupuj tańsze zabawki i takie które ci się nie podobają to nie będziesz się ciśnieniować i nie biegaj za dzieckiem tylko daj mu się bawić i uczyć między innymi bo wychowasz kalekę niezaradną życiowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
a mnie wkurzają ludzie którzy idą na plac zabaw i nic dziecku nie biorą:P ja to zawsze obładowana, auta łopaty, wiaderka itp. a potem takie dzieciaki łażą i patrzą, bo moje mają a one nie:/ pewnie że daję do zabawy bo to nie problem ale idąc na plac trzeba ruszyć głową i coś wziąć ze sobą nawet jak reklamówka z bambetlami nie będzie pasować do torebki:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamuska to powinna zaczerpnąć wiedze z psychologii. U dwulatka normalną rzecza jest to, że nie daje innym dzieciom pobawić się swoimi zabawkami. W ten sposób manifestuje swoją indywidualność i niezależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam lubię jak inne dzieci się bawią zabawkami mojego synka bo normalnie to mało sie nimi bawi a tak to wreszcie znajdują jakiś użytek, to samo jak syn roczny jest u kuzynek to tez zachwycony zabawkami i potrafi sie nimi zająć dłuuugo bo to dla niego coś nowego. Zabawki mają to do siebie że szybko sie dzieciakom nudzą więc fajnie jak się nimi - jeśli można to tak nazwać - "wymieniają"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez lubię jak zabawkami bawią się dzieci , które do nas przyjdą Zabawki po to własnie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej od placu zabaw- a pomyślałaś, że niektórzy wpadają na plac zabaw bez wcześniejszych planów? mnie tam nie przeszkadza jak ktoś na placu zabaw bawi się naszymi zabawkami- moje dzieciaki uczą się dzielić, mają szansę też nauczyć się zawalczyć o swoje. Poza tym często, dzięki temu, zdobywaja nowych znajomych i towarzyszy zabaw. A w ogóle to nie rozumiem po co chodzisz taka obładowana. Twoje dziecko musi mieć cały zestaw zabawek w piachu? Bo moje ze zwykłej łyżki potrafią zrobić pożytek. Wielkich aut nigdy nie ciągam- tylko takie co zmieszczą mi się w torebce albo syn dociągnie do placu w łapce. do tego dzieciaki mają jedno wiaderko na spółkę- w nim dwie łopatki i kilka foremek. Nie widzę powodu, zęby obładowywać się nie wiadomo jak. Na placu zabaw jest tyle atrakcji, ze naprawdę nie widzę potrzeby ciągnięcia ze sobą sterty klamotów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie zaproaszaj nikogo do siebie samolubna glupia babo,zamknij swojego gówniarza w domu pochowaj wszystkie zabawki niech się bawi sam.tobie tez pewnie szkoda jak ktos do ciebie przychodzi i pije twoja kawe w twoim kubku?Albo korzysta z twojej łazienki?Boże dziękuję ze ja mam normalych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×