Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

która gotuje dziś obiad na jutro

Polecane posty

Gość gość
ja bardzo często gotuje w sobote na niedziele wiec jak wracamy z kościoła to szybciutko odgrzewam i o 12 już jemy a później w auto i gdzies jedziemy.I jakos nie widze wielkiej roznicy w roladzie pieczonej przed obiadem i tej z soboty to samo kluski. W niedziele gotuje jak mam np.karczek zapiekany w piekarniku wtedy go nastawiam i gdy wracam z kościoła robie frytki i już gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w piekarni ktoś nie wie że ten chleb jest konkretnie dla Ciebie, a w restauracji kiedyś podali mi barszcz który po prostu był zepsuty, jak poprosiłam o świeży ktoś zrobił mi szybko z torebki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie gotuje mam i jak wracam z kosciola to wszytsko jest juz gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mama nie chodzi do koscioła?albo ty nie umiesz gotowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mama do kosciola chodzi i ja umiem gotowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama pewnie na popołudniu jak ci obiad ugotuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat mama chodzi na 7 a ja na 11 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli córcia gnije a mamusia zapierdziela ,nie ładnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tu zawsze musi byc wojna
czy wy baby nie potraficie rozmawiać jak ludzie tylko jak bydło się zachowujecie??? Jesteście matkami, żonami, kobietami, LUDŹMI, a zachowujecie się jak żule spod monopolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby zawsze są wojownicze ,tak jak wsciekły samiec ,co nie ma co zad*****ć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie kwoki przekupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja autorka już rosołek ugotowałam, sosik z mięskiem tez już jest, ziemniaczki uskrobałam, zalałam wodą i mam święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największą klasę jak zwykle pokazuję te, ktróe chcą być takie cool i wyzywają pozostałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie sobie trzeba ułatwiać ,a nie utrudniać:) to pewnie ich wybredne chłopy wymagają świeżego obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawny wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj widzę że małą burzę rozpętałam z tym weekendowym obiadem o 13-tej i od razu odpowiadam... nie mieszkamy na wsi, jestem z Warszawy i odkąd sięgam pamięcią to pora obiadowa zawsze była 13-14. Dla mnie obiad o 16 to w zasadzie nie obiad tylko obiadokolacja. Natomiast nikogo za to nie karcę ani nie obrażam w przeciwieństwie do niektórych tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy już nie potraficie normalnie porozmawiać, tylko od razu wyzywacie się? Każdy je obiad wtedy kiedy mu pasuje. Ja w tygodniu jadam ok 17 jak wróce z pracy, więc w sobotę czy niedzielę jem wcześniej. Według Was skąd jestem z miasta czy ze wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie są ludzie i parapety:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy ile ważyłaś przed
ja akurat gotuję dziś rosół, też na jutro, ale nie dlatego że będę spać do 12 - bo mi dziecko tyke nie da, ale dlatego, że włąsnie lubimy odgrzewany rosół, bo on "nabiera mocy" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiad 15-16, czy was pogięło, o 16-17 to albo ktoś do nas przychodzi na kawę, albo my idziemy do kogoś na kawę, takze jakbym jadła obiad o 16 to prędko mysie garów i wychodzić, chyba sobie żartujecie mam cale popołudnie spedzć w garach, nie po to mam wolne aby siedzieć w domu, cały tydzień siedzę w domu, bo praca, po pracy dom, a weekend chcemy miło spędzić, z kimś pogadać, czy to rodzina przyjdzie lub my do nich. także my po 12 jemy zupę, a ok. 13 drugie, bo zupa i zaraz drugie to za dużo naraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak robię, nie po to mam wolną niedzielę, żeby do południa spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robię ani w sobotę ani w niedziele nie mam czasu zawsze jeździmy gdzieś na spacery do innego miasta ,albo do lasu z głodu nie umrzemy jak obiadu nie będzie w niedziele .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się też nie chce gotować, mężowi podgrzeję zupę żurek z kartona + białą kiełbasę, a sama zjem kanapę z jakąś wędliną lub serem, albo ugotuję jajko na twardo i przyłączę się do tego żurku wolę iść na spacer do lasu niż stać przy garach, zwłaszcza, że pieknie świeci słońce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale biedne te wasze obiady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my dzis zapiekanki jemy z serem,pieczarkami,szynka i pomidorem Zaraz do lasu jedziemy z psem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×