Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta8383

Spoliczkował mnie! Jak się dalej mam zachować....?

Polecane posty

Gość gość
Co za debilna rada, czekać na tel można od chłopaka. A nie od pracodawcy,Tak niech sama da mu powód do dyscyplinarki. Jak może nie przychodzić do pracy??? Pamiętajmy, policzek to jej i jego tajemnica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ja widze tu 3 rozwiązania: 1. zwolnienie lekarskie i szukasz innej pracy 2. idziesz do pracy i dajesz mu wypowiedzenie 3. idziesz do pracy czekasz na rozwój wypadków, jesteś chłodna z dystansowana, posłygujesz sie komunikatami nawet masz prawo byc obrazona bo musisz wypełniac swoje obowiazki a przy tym czekasz na rozwój wypadków, moze cie zwoni moze nie przynajmniej bedziesz miała zasiłek dla bezrobotnych puenta jest taka: nawazyłas piwa i musisz je wypić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pkt 2 w jesli rozejdzie sie po kościach nadal jestes chłoda dla niego i zdystansowana, pracujesz ale szukasz innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że 3 z powyższych opcji odpada, to nie współpracownik tylko szef!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosicu powyzej moze i tak ale ona ma dziecko na utrzymaniu(szkoda ze wczesniej o tym nie pomyslała) poza tym i szef zbyt sie znią spoufalał i ona z nim wiec oboje przekroczyli granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co nie zmienia faktu ze powinna stamtąd odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na jej miejscu bym poszła do szefa i wyjaśniła z nim to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
Dzięki wam za wsparcie i zrozumienie:) jestem w szoku że tak się zachował wobec mnie..... okropnie się czuję teraz. A najgorsze jest właśnie to że po tym jestem jeszcze od niego zależna. Gdyby nie ta zależność to na pewno bym inaczej się zachowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, na pewno ja przeprosi i da podwyżkę:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś, zależna. Może nie masz równych z nim szans. Ale próbuj go przechytrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jesli sobie to wyjasnią to niesmak pozostanie nie wyobrażam soebie dalej pracy po czyms takim, ewentualni zostan a w miedzyczasie szukaj czegos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
Jestem zależna bo zależy mi na pracy Nie wiem co teraz.... Może dobrze będzie załatwić to zwolnienie, ale to tylko trochę odwlecze w czasie, i tak będę musiała tam iść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak go przechytrzyc teraz juz za pózno trzeba było go nagrywać jak ja podrywał zbierac dowody a nie słac mu smsy, teraz to juz za pózno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w zasadzie to dlaczego Cię uderzył? Co by nie było, nie będziesz już dla niego wygodnym pracownikiem. Może szukać pretekstu żeby cię zwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie co mu takiego powiedziałaś ze to go sprowokowało do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta8383
zaraz jak przyszłam był zły na mnie, zaczeliśmy rozmawiać w jego gabinecie. Krzykną na mnie od razu jakim prawem ja napisałam do niego i w ogóle co ja sobie wyobrażam (a to było całkiem inaczej to on uwodził mnie i to dość mocno, sam nawet sugerował kiedyś spodkanie) Więc ja zaskoczona tym co on wygaduje zaczęłam się tłumaczyć-bronić. Powiedziałam coś w sęsie że to moje zachowanie nie wzięło się z niczego i wtedy dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdykam kawał h**a jak nic, nic mu teraz nie udowodnisz odwaraca kota ogonem, lepiej odejdz lub idz na zwolnienie nie taplaj sie w tym g****e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może żona przeczytała. Jak by nie to by skorzystał. A jak ona wie,to tym bardziej masz po pracy.Skoro się tak posrał i wystraszył. Na bank , żona przeczytała tego esa. Dlatego się tak wkóżył na twoje słowa. Co zrobisz jak jego żona do Ciebie zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale to nie usprawiedliwa fakty bicia obcej kobiety i w ogóle kogokolwiek tylko bedziesz miała kwas jesli zona sie dowiedziała to na bank wylecisz albo jeszcze lepiej najdzie cie w robocie i narobi wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mowa usprawiedliwianiu, tylko o jego ogólnej postawie tego dnia. Skoro dostał esa, że ona chce. To powinien cieszyć się na drugi dzień, a tu ups coś poszło nie tak??? żona musi coś wiedzieć, bo dlaczego by tak się posrał w gacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze Ty to zle odebralas? Moją kierowniczkę tez szef niby kokietuje. Trwa to długo ale wydaje nam sie wszystkim ze to zarty sa raczej. Bo ona jest tez taka wesoła i gadatliwa. Wali do niej teksty typu "Moniś słoneczko Ty moje jedz na to wesele dam Ci wolne" zawsze widzi u niej nową fryzurę czy coś. Ostatnio jej powiedział "Moniś nie umiesz sprzedawać, już rozpinamy te guziczki cyc do przodu i cały towar mamy sprzedany w jeden dzien" i wszyscy mamy z tego zwałe i się smiejemy Dla nas tez jest miły i z reszta personelu tez czasami pozartuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×