Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozwod i poczucie wstydu

Polecane posty

Gość gość

Witam chyba sie wlasnie rozstalam z mezem wyprowadzil sie na razie do matki z synem, poklocilismy sie i powiedzialam ze moze nie wracac on stwierdzil ok. w sumie od dawna bylo chlodo miedzy nami choc odnosilismy sie do siebie z szacunkiem. I tak nie mowie nikomu o tym. Wstydze sie bardzo ze to koniec bo uchodzilismy za pare szczesliwych od zawsze. Zlapalam sie na tym ze jest mi wstyd przed rodziną, sasiedami z ulicy, ludzmi w pracy i itp. to male miasto. Niby to moje zycie. On Chce zeby dziecko bylo z nim i nie chce go oddac. Kocha syna i sie bardzo czule zawsze nim zajmuje. Mi czasem puszczaja nerwy gdy rozrabia lub jest nie posluszny. Czy ktoras tez miala poczucie wstydu przy roztaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód to jeden z gorszych wstydów jaki zdarza się ludziom. Rozwód oznacza złamanie wszelkich przysiąg i ślubów. Rozwód oznacza że nie nadajesz się do niczego - dokonujesz złych wyborów - nikt cie nie chce, albo ty nie chcesz - nie umiesz i nie potrafisz - i cała masa innych wstydów Większość ludzi nie przyznaje się nawet przed sobą do tego wstydu. Ale to nie ważne - i tak spędzą resztę życia żeby przekonać wszystkich że się nie wstydzą. Oprócz bezwstydników oczywiście - bo ci wstydu nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, nie ty pierwsza i nie ostatnia. Rozstania się zdarzają i nie jest to powód do wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie sedno zostalo w poscie wyzej napisane. osobiscie sie tak nie czuje, ale podejrzewam, ze podejscie oraz komentarze innych ludzi sprowadza mnie na ziemie. Im szybciej sie z tym zmierze tym lepiej niby tylu rozwodnikow ale oprocz mojej mamy wszyscy w otoczeniu zyja dlugo i szczesliwie w parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o masz przykład takiej właśnie bezwstydnicy. Dla niej złożyć przysięgę i złamać przysięgę to tyle go splunąć. Tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty gościu wyżej uważasz, że życie w zakłamaniu, bez miłości i we wzajemnym udręczeniu nie jest bezwstydem? Czynienie drugiemu człowiekowi piekła na ziemi, tkwienie w chorym, toksycznym związku w imię przysięgi złożonej człowiekowi, (którego się w chwili składania przysięgi kochało i któremu się ufało) jest ok? Życie się zmienia, zdarza się, że uczucia gasną, że człowiek zaczyna się czuć nieszczęśliwy, próbuje ratować związek, jakieś terapie, próby naprawy nie przynoszą efektu. Ma zatem umartwiać się do końca życia? A jeżeli się na to nie godzi to ma się z tego powodu wstydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty gościu wyżej uważasz, że życie w zakłamaniu, bez miłości i we wzajemnym udręczeniu nie jest bezwstydem? Czynienie drugiemu człowiekowi piekła na ziemi, tkwienie w chorym, toksycznym związku w imię przysięgi złożonej człowiekowi, (którego się w chwili składania przysięgi kochało i któremu się ufało) jest ok? Życie się zmienia, zdarza się, że uczucia gasną, że człowiek zaczyna się czuć nieszczęśliwy, próbuje ratować związek, jakieś terapie, próby naprawy nie przynoszą efektu. Ma zatem umartwiać się do końca życia? A jeżeli się na to nie godzi to ma się z tego powodu wstydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sie rozwieźć , może sie nie rozwieźć. Może sie wstydzić, może sie nie wstydzić. Nie ważne. Tak czy siak jest człowiekiem II sortu. Taki braczek rzucony na rynek. Należy go unikać i gonić jak psa jeśli spróbuje się zbliżyć. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro tak twierdzi człowiek I sortu (!!) to musi to prawda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:17 żenada :o życie cię nauczy, debilu, życie zawsze takich debili uczy, oby jak najszybciej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód zawsze jest związany z jakimś brudem: - picie - bicie - zdrady - zboczenia - awantury - kłótnie - nienawiść - ............ I nie jest ważne kto winny, a kto nie winny. Bo sam kontakt z brudem = ubrudzenie. A kto jest lepszy: człowiek czysty czy brudny? Prosta logika. I nie ma znaczenia czy przyjmiesz to do wiadomości czy będziesz się stawiać na równi z człowiekiem czystym, bo i tak będziesz brudna. I tak będziesz postrzegana przez innych. A mówi ci to człowiek II sortu, który mimo że sam brudny, radzi brudu unikać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 5:50 brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury :O jakby wszyscy kawalerowie i wszystkie panny, ewentualnie wszystkie wdowy i wszyscy wdowcy byli nieskalani i czysci. Większej głupoty nie czytałam dawno. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościówo z 05,50 co za durnoctwa wypisujesz ,niech się wstydzi winny rozwodu ,niech się wstydzi kochanka która często jest przyczyną rozwodu .Znam tylu wartościowych ludzi po rozwodzie ,kto Cie tak uświadomił i jeśli faktycznie jesteś po rozwodzie i tak myślisz to należy Ci współczuć jaka druga kategoria ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Jak ide na giełde i stoi panna i rozwódka - to rozwódka już na starcie musi być 3 razy tańsza. No MUSI!! Bo tak: - jest ryzyko że była bita - podwozie eksploatowane na maxa czyli na full. I to na bank. - prowadzenie zazwyczaj niepewne - masa skrzywień na różnych polach - wersja najczęściej uboga - wyregulować obroty nie idzie - nie działa na luzie - jak dodać gazu to buksuje - ma już naprzyczepiane małych przyczepek Tak że sama widzisz... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty czegos nie rozumiesz. Rozwódka zdobyła sobie czas na uporzadkowanie "podwozia" jak to nazywasz, i innych rzeczy w zyciu takze. Baba tkwiaca w chorym związku będzie mieć to podwozie chore do śmierci. I będzie niewyregulowana do śmierci. O panienkach wszystkimdajacych i wdowach nie wspomnę, bo teoretycznie święte wolne, a w praktyce róznie bywa. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompletnie Ci się pomieszało a co to kobieta to towar ?to nie liczyą sie uczucia ?pleciesz jak potłuczona ,coś z tobą nie halo,prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że towar. Za taką w miare ładną, robotną i nie wyeksploatowaną seksualnie to można ponoć nawet 4 krowy dostać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ,że do szczęścia potrzebujesz krowe lu byka bo na pewno nie żony lub męża hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko myślę ,że bardziej to poczucie przegranej odbierasz bo mąż odszedł z synem ,jak piszesz nie masz cierpliwości do malca może załatw sobie wizytę u psychologa aby więcej zrozumieć ,może jakaś terapia małżeńska ,Ty sama wiesz czy macie jakieś szanse i pamiętaj o jednym to jest Twoje życie i Twoje decyzje a ludzie pogadaja i przestaną ,życzę powodzenia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×