Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

16 Lat a zwiazek z 25 latkiem

Polecane posty

to mały człowiek nie mam sumienia go zostawić, same pomoście co wy zrobilibyście w takiej sytuacji ! bawić małego i co dowiadujecie się że dziecko może być zabrane do obcych ale jest możliwość opieki nad nim i już ominąć ten stres rozlaki dla dziecka z ojcem ! a tak mały będzie u nas i będzie jego tata to lepiej jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to gdzie ten jego tatus i co on robi ? dlaczego nagle nie moze sam zajac sie dzieckiem? po co opisujesz cos tak niekonkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli by sie dobrze nim zajmowal to by go nie chcieli wziazc, nikt nie zabiera malego samotnemu ojcu dlatego ze jest samotny. To chociaz napisz prawde co sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stres rozalaki z ojcem ? jak sie nim kiepsko zajmuje i prawie w wiekszosci podrzuca Wam to nie ojciec. Bo ktory ojciec dopuscilby do takiej sytuacji. Znam ludzi z gorszymi problemami niż on i im dzieci nie zabrali. A on za duzo kombinuje i ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie lepiej nie idź na studia, idź do tej pracy, weź ślub z Adrianem, zaadoptujcie Kacperka i doróbcie sobie jeszcze kilka dzieciaczków, tak będzie I D E A L N I E <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyzej to podszyw , zamiast 1 to l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwazam zeby wszystkie posty powyzej byly zartami. Ja tez nie znam przpadku zeby osobie samotnej wzieli dziecko bo jest samotna. Widocznie sobie on nie radzi albo cos wymyslil. Czemu nagle maja do niego zastzrezenia jak juz rok wychowuje dziecko? Co sie tam stalo? No chyba nie chce wam oddac dziecka a sam sie ulotnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo że jestem autorce wątku naprawdę życzliwa i chciałabym, żeby z zagmatwanych problemów wyszła OBRONNĄ RĘKĄ, żeby jej się ułożyło z korzyścią dla NIEJ, a nie chłopaka, kolegi czy kogokolwiek, to jednak widać jak na dłoni, że gdy Limonka jest konfrontowana z faktami, twardą rzeczywistością, to ucieka od prawdy, strzela focha jak to jest typowe dla dziecka. Nie potrafi rzeczowo rozmawiać o sprawach dorosłego życia. Dojrzały człowiek staje oko w oko z prawdą, nawet gdy jest trudna. Czytając ten wątek od samego początku na bieżąco, przez tyle czasu jakoś się zżyłam z autorką i jej sprawami. Widzę, jakie sensowne, DOJRZAŁE rady dajecie Limonce, i robi mi się aż przykro, że autorka nie widzi ich SENSOWNOŚCI, uparcie zaklina rzeczywistość. Nie dziwię się, że niektóre z Was napisały kilka sarkastycznych uwag (które Limonka zamiast rozważyć zbywa słowem "żarty"), bo można się zirytować, tłumacząc pewne oczywiste rzeczy przez dłuższy czas i DLA DOBRA autorki, ale nikt z osób, które się zaangażowały w temat, na pewno nie robi sobie czczych żartów. Szkoda, że autorka tego nie dostrzega i wszystkie czytające osoby wrzuca do jednego worka i zbywa półsłówkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonka17
życie jest zbyt ciężkie jutro zaczynam studia !! adrian zły ciągle mnie namawia żebym wróciła do jego domu koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie te studia zaczynasz? I jak u was teraz sytuacja wyglada? Co z tym dzieckiem i jego nieszczesnym tatusiem. Nadal nie wrocilas do niego do domu? Zycie nie jest ciezkie tylko my sami sobie je komplikujemy wiem to ze swojego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak studia autorko? Jak Ci się w Krakowie żyje? Co z Kacperkiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limonka17
Ciężko jest na studiach wracam późno z wykładów mam mało czasu żeby wszystko ogarnąć w domu u dziadków adrian ciągle na telefonie jest wieczorem widzimy się na kamerce i tak przez tydzień cały! tęsknię bardzo za wszystkimi z domu i chłopakiem małym kacperkiem, widzę się z nim też przez kamerę siostry tydzień był kiepski musiałam name prosić żeby małego pobawiła bo płakał teraz już jest lepiej przyzwyczaił się że mamy się przez komputer, ale mam dla niego prezent fajny z krakowa! właśnie wracam do domu do cieszyna na weekend trochę drogi mi jeszcze zostało ale na miejscu adrian mnie odbierze z dworca, fajnie że jest połączenie busa cieszyn- krakow bez przesiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecej cudujesz. Na poczatku zawsze jest ciezko. Zawsze sie teskni. Ale z czasem mozna sie bardziej zorganizowac i czas i bedzie tylko latwiej. Na pewno masz tam mniej obowiazkow niz u Adriana. A nie kazdy ma tak dobrze i bezposredni autobus. Ja mam 1 przesiadke. Jeszcze tam odzyjesz sama sie przekonasz. Wyjdzie wam to wszystkim na dobre. A jak bedziesz wiecznie uwazac ze jestes niezastapiona i bez Cb sobie nie poradza to zle na tym wyjdziesz. Nie ma ludzi niezastapionych. A kazdy powinien cos przezyc w zyciu a nie tylko byc cierpietnica. No chyba ze jednak zostalas w Cieszynie i studiujesz w Bielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj trochę, skup się na studiach, z chłopakiem nie wiś cały czas na telefonie, a zobaczysz, będzie lepiej :) zatęsknicie trochę za sobą i każde spotkanie będzie wyczekiwane. Kacperek też ma okazję trochę się odzwyczaić od ciebie. Mam nadzieję, że ojciec zacznie się nim trochę więcej zajmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limonka17
1 weekend w krakowie spędzam bez adriana tęsknię za nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już mi nie wystarcza rozmowa przez kamerę! ale plus jest tego wyjazdu bo się nie kłócimy! i jak wracałam do domu to spędziłam z adrianem przyjemnie czas, ale też mnie trochę martwi to że on już nieplanuje nic tak jak wcześniej hm żyjemy teraz tak dziwnie jakby tylko czekanie na siebie na piątkowy wieczór aż dojadę, nie myślałam że tak 0m będzie wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty sama nie wiesz czego chcesz. chciałaś iść do krakowa to jak sobie to wyobrażalas ? było kłótnie zle nie ma kłótni też zle. chciałaś żeby nie planował ślubu ani dzieci a teraz masz pretensje ? postawiłas na swoim to chłopak zrozumiał w końcu ze nie jesteś głupia i nie dasz sobą sterować to przestał planować i robić pod siebie. ja zyje na odległość i nie mam nawet możliwości gadać przez kamerę. nie doceniasz tego co masz chyba. wolalabyś żeby było zle między wami ? jest dobrze skoro się dogadujecie . a początki zawsze są zle. przed tobą jeszcze kilka lat takich no chyba ze wrócisz bo nie wytrzymasz 9 miesięcy na odległość w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a samotna i niedoceniona to sie nie raz w tym zwiazku czulas. A tak Cie uzaleznil od siebie ze nie umiesz normalnie funkcjonowac i myslec racjonalnie. Gdzie sie podziała ta dziewczyna sprzed roku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musisz się wziąść w garść a nie żyć tym co było. na razie to nie wróci. wiadomo ze jest ciężko na początku ale jak będziesz się użalać nad sobą i tylko myśleć o telefonie i rozmowach to ci łatwiej nie będzie. kiedy wyjedziesz na miasto? nie wierze że już wszystko zwiedzilas. może zapisz się na jakieś zajęcia typu fitness w tygodniu. ile znajomych poznalas ? głowa do góry. bo skończysz na tym ze rzucisz te studia i swoje marzenia. a kiedyś będziesz żałować ze zamulalas na tych stadiach. on też może się wybrać do cb kiedyś. a nie tylko ty jeździć. może trzeba było iść do akademika albo na mieszkanie ze znajomymi to by ci było łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam na mieście trochę chodziłam ale samej jest głupio chodzic czy z koleżankami, poznałam dużo osób na uczelni ale zachowują się jak dzieciaki! jest impreza w przyszła sobotę integracyjne czy jakieś takie. koleżanki moje wciągle się w ta pracę i zabawiają facetow na imprezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co poszlas na te studia? trzeba bylo siedziec na tylku jak masz slaba psychike i rodzic dzieci. jakos wczesniej mialas inne ambicje a teraz wszystko schodzi na drugi plan . A ty nie robisz nic zeby sie z kims faktycznie zaprzyjaznic. Nie musisz sie kolegowac ze starymi znajomymi. Takich jak ty jest tam pelno, ktorzy tesknia za domem i niekoniecznie lataja po imprezach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu nie mozna miec wszystkiego na raz . Trzeba sie bylo zdecydowac a ty jak sobie inaczej wyobrazalas te studia? byloby Ci leiej w domu jakbys dojezdzala tyle i siedziala na uczelni w bielsku>? rowadzilabys dom i nie miala nawet sily na zabawy z malym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limonka17
Adrian niechciał żebyśmy zrobili ten pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wziĄł, anie wzioł, studentko z bożej łaski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu adrian mi powiedział że teraz na seks nie możemy sobie pozwolić bo jak spróbujemy to będziemy chcieli często a w naszej sytuacji że ja w krakowie on w cieszynie za daleko od sobie i jego zdaniem z naszym 1 razem będziemy czekać do świąt bo niby będę dłużej w domu z nim- jej ale facet teraz komplikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×