Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dość tesciowej mam!!!

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy 2 lata po slubie,corka ma 14 msc. Mieszkamy razem z tesciowa. Ta kobieta jest dziwna i to bardzo. Ciagle nas kontroluje,grzebie nam po szafkach. Jak nie ma mnie dluzej w domu to sprzata mi pokoj chociaz dzien wczesniej robilam generalne porzadki. Ostatnie dwa dni spedzilismy u moich rodzicow na wsi a jak wrocilismy to od razu jakies fochy ze dziecko jest "nieswoje". (A jak ma byc swoje jak wychodza jej 4 zabki naraz?!). Nie pozwala mezowi jezdzic z dzieckiem np na szczepienia tylko ona sie pcha i zadaje glupie pytania lekarce. Gdy wykapie dziecko a w pokoju jest ok 24 stopni to mowi mi ze mam dziecku czapke zakladac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co u niej mieszkasz, nie jedna konkubina by sobie tak nie dała i nie mieszkalaby z tesciowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Nie wałkuj tego tematu, bo to zaczyna być nudne😠Moja rada.Wyprowadz się do swojej matki i masz problem z głowy.W życiu nie zgodziła bym się żeby synowa zamieszkała u mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się i to razem z mężem i dzieckiem , my Ci tutaj nie pomożemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego takie osoby mają dzieci, no dlaczego? A o asertywności słyszałaś? Jaki masz problem powiedzieć: nie, na szczepienie jadę sama. Na zamek do drzwi Cię nie stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicajka
Prawda stara jak świat MŁODE MAŁŻEŃSTWO POWINNO MIEsZKAĆ NA SWOIM!!!!!!!!!!!bardzo kocham moją mamę ale w życiu nie chciałabymznia mieszkać, o teściowej nie wspomnę. w ogóle z nikimnie chciałbym mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Mieszkacie u siebie czy u niej? Domyślam się, że u niej. Jeśli Ci źle to się wyprowadź. A jeśli nie masz jak, to przynajmniej spróbuj ustalić jakieś zasady, albo granice zamiast się skarżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz jej tysiac razy powtarzal ze nie jedzie z nami. To wtedy sie obraza. Teraz nawet sie na meza obrazila ze kotleta je bez chleba bo za godzine bedzie znowu glodny. A niby dlaczego mam sie wyprowadzic skoro mamy dom,ktory jest przepisany na meza. Ale plujecie jadem. I dodam ze pisze tu pierwszy raz wiec nie zakladalm takich tematow. Widac nie tylko ja mam dosc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nia sie nie da nic ustalic. Ona mysli ze jest najmadrzejsza i na wszytskim sie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na męża to przepisane, ale po jej śmierci chyba. Jak pożyje jeszcze ze 30 lat to się męcz jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy naprawde wszystkie macie tak idealnie ze tylko jadem potraficie opluwac czy siedzice tu po to by swoje kompleksy leczyc na innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Kilka słów szczerej prawdy i zaraz, że "jadem plujemy". Z tego co pisze autorka to chciałaby mieć ciastko i zjeść ciastko, a tego się nie da. Albo się wyprowadzicie i będziecie mieli święty spokój, albo będziesz znosić humory teściowej do końca jej dni. A co do tego, że dom jest Wasz: tylko Wasz, czy wspólny z teściową? To jest dom po teściach, przepisany na Was, czy Wasz (wybudowany za Wasze pieniądze, lub otrzymany od Twoich rodziców) i teściowa się do Was sprowadziła? Bo wybacz, ale zupełnie inna jest sytuacja kiedy Wy przygarniacie teściową, niż wtedy kiedy wprowadzacie się do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego zdecydowałaś się na dziecko skoro nie stać cię na nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
I kolejna rzecz: bo tak się obrażasz, że wszyscy radzą się wyprowadzić, a Wy macie dom.. Widać to nie całkiem Wasz dom, skoro ktoś Ci w nim porządki robi. Wolałabym własne 2 pokoje z kuchnią, niż wspólny dom z teściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona tymi fochami chce was kontrolowac, wywolac poczucie winy, np. chcecie jechac sami do lekarza bez niej a ta foch i z litosci ja bierzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafusi jak zwykle... każdy radzi g***o wiedząc :) Wszystkie stać na własne domostwo bez kredytu, a wrednych teściów znają tylko z opowieści. My mamy dom w dom z teściami, bo tak była usytuowana ziemia męża. Przez rok mieszkałam u teściów i mimo tego, że nie mam najgorszej teściowej to wiedziałam, że będę miała jej dobroci serca i usilnego pokazywania, że jej pomysły są super dosyć i nie pomyliłam się. Po urodzeniu dziecka było tylko gorzej. Byłam nią zmęczona, jej nachodzeniem, wchodzeniem bez pukania, jej nadmierną obecnością. Niestety po wyprowadzce nie jest lepiej, muszę udawać, że nie ma nas w domu, żeby zajęła się swoimi obowiązkami, a nie zawracała nam doopę i nachodziła. Rozmowy były, tłumaczenia i groźby również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jako teściowa nigdy w życiu nie chciałabym mieszkać z synową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co szukasz porad na kafeterii, jak wiesz lepiej? Ja swojej teściowej od trzech lat nie widziałam i bajka. Wszyscy znajomi, którzy mają małe dzieci mają też WŁASNE mieszkanie. Inni nie mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, oczywiście wszyscy maj WŁASNE bez ani złotówki kredytu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja kredyty, jak najbardziej. Niektórzy. Inni mają po dziadkach, ale mają. Rozumiem, że pijesz do tego, ze mieszkanie nie ich a banku. Nikt im po szafkach nie grzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się pomyliłaś. Nie mają własnych tylko banku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście i wolałabym nawet wynajem, jednak różnie w życiu bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę że najpierw była ciąża, potem slub a mieszkania własnego dalej nie macie. tak to jest jak się człowiek bierze za życie od końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo za życie trzeba się brać tak jak schemat nakazuje :) zero odstępstw od reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , bo te reguły I schematy sie sprawdziły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie tylko ty masz taką żmije moja jest jeszcze gorsza bo podobno wyszłam za mąż za jej sunusia tylko dla pieniędzy, tylko się zastanawiam jakich...ale na szczęście z nią nie mieszkam ale i tak potrafi mnie wkurzyć bo dzwoni do męża codziennie czasami po kilka razy a raz jak nie odbierał to było 38 połączeń, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×