Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

myslałam, że mnie coś trafi jak to usłyszałam

Polecane posty

Gość gość

w piątek mąż przyjechał z pracy, połowa obiadu była zrobiona, została tylko do usmażenia ryba. Mąż się za to wziął bo synek ostatnio marudzi ponieważ wychodzą mu ząbki i ja się zajmowałam dzieckiem. Zazwyczaj obiad jest juz zrobiony, ale jak mąż skończy prace wcześniej to mi pomaga. No i dzwoni teściowa, mąż zrobił na głośnomówiący. No i rozmowa: Teściowa- co robisz? Mąż -smażę rybę teściowa - " a dlaczego Ty?", mąż " bo mam ochotę a co?" teściowa - "po pracy to powinieneś odpoczywać" myslałam, że mnie cos trafi. No bo przecież ja siedzę w domu i nic nie robię. Dziecko zajmuje się sobą same, samo się sprząta, gotuje, prasuje, robi zakupy... teściowa to ogólnie fajna osoba, ale że jej mąż jej nie pomagał w opiece nad dziećmi, a ona mu usługiwała i nadlal to robi to ich sprawa. Jednak ona nigdy nie chodziła do pracy!!! co prawda ja teraz siedzę na macierzyńskim ale przeciez nie siedzę przed tv i nie zbijam bąków....co za baby, same z siebie robą męczennice i jeszcze chciały aby wszystkie kobiety tak miały. Moja mama tez tak ma. Wiem, że tata na początku małżeństwa prał, gotował czasem itp bo tak ich babcia wychowała, że obowiązkami trzeba sie dzielić, za to moja mama stwierdziła, ze to wstyd aby mężczyzna takie rzeczy robił i zawsze wszystko było na głowie mamy. A później była sfrustrowana bo zmęczona....ale to tylko z jej winy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez praca w domu to nie praca:P wiec twoj maz odpoczywa, smazac rybe :P A powaznie, coz.. Ine pokolenie inne wychowanie.. zrozum. Na szczescie dla nas kobiety dostrzegly wyzysk i.. podzial rol sie zmienia . jak dbasz, tak masz. Tylko sie cieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciówki zawsze sa takie p******* i by synusiom d**y podcierały do starosci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co się przejmować matkami polkami. Ja całe życie miała wyrzuty sumienia w stosunku do matki która sama sobie taki krzyż na głowę sprowadziła i miałam do wyboru walczyć z ta głupotą albo zrobić z siebie takiego sługusa jak ona. Nienawidziłam jej za to. Jedyny plus jest taki, że nie popełniłam jej błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo na początku jest tak, że kobieta chce pokazac mężczyźnie jak bardzo go kocha, chce aby mu było dobrze więc wszytsko robi za niego. Facet się przyzwyczaja a kobieta ma do niego pretensje - ale to jej wina nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowe traktuja swoich synków jak bożyszcze, którego obowiązkiem jest tylko pójść do pracy i nic poza tym...a kobieta niech pracuje, gotuje, sprzata, prasuje, opiekuje się dziecmi itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam taka mame.... co robi x? -gotuje? - jak to? on tak ciezko pracuje a ty co?... zas tesciowa " wez zonke zabierz gdzies do restauracji, i tak ma sporo na głowie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie robilam nic za meza,, by mu pokazac jaka jestem z******ta kandydatka na zone. Od poczatku razem wszystko robilismy, gotowal i sprzatal ten, kto szybciej wrocil z pracy albo mial wolne i raczej oboje "pokazywalismy" sobie wzajemnie, jakie z nas dobre partie :P A maz wywodzi sie z rodziny, gdzie tesc to pracujacy pan, wladca i autorytet, a tesciowa jest tylko dodatkiem do zapierniczania w domu. Pracowala moze rok, ale tesc sie wkurzyl, bo nie bylo na czas obiadu, czy czystych ciuchow dla niego albo musial czasem ja z pracy odbierac, gdy autobus nie pasowal. Jak urodzilam dziecko, to tesciowa wielce sie bulwersowala, gdy moj maz mowil, ze mam sie isc poopalac na podworko (bylismy u nich na weekend) a on przewinie i nakarmi nasze niemowle. Ogolnie uwazala, ze jestem niewystarczajaco dobra kandydatka na zone i matke, bo moj maz tez ma obowiazki w domu. Po porodzie w ogole chciala, bym z dzieckiem przyjechala do niej na pierwszy miesiac, bo NA PEWNO nie dam sobie rady i jej synek ma sie wysypiac do pracy a nie budzic sie, gdy dziecko w nocy zaplacze. Teraz to w ogole by zawalu dostala, bo jak ja jestem na rano w pracy albo pracuje caly weekend, too maz idzie na zakupy, sprzata i robi obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jej kobieto... powiedziała bo nie znała całej otoczki a ty od razu zadyme robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×