komunia,nie będzie bylego

Odchodząc od ciebie zrobił najmądrzejszą rzecz w życiu

naprawdę idziesz w złym kierunku, jak Cię opieka nad dzieckiem przerasta to odeślij syna do tatusia, wtedy Ty będziesz płacić alimenty, przyjeżdżać na każdą okazję i zabierać na wakacje, robić paczki i dzwonić codziennie i zapewne będzie Ci lżej kobieto otrząśnij się, takimi sposobami do niczego nie dojdziesz, sama się nakręcasz i to teraz jest Twoje życie, tak nie można! napisz może co dobrego dla którejkolwiek ze stron przynosi Twoje działanie?

Ale to nie ja go zdradzilam,wiec kto tu jest zaklamany? Poza tym moglam go ciągać na sprawy z orzeczeniem jego winy i chciec alimentów na siebie,wiec nie piszczcie ze jestem chciwa,korzyści osiagnelam wiecej po dobroci,a jeśli chodzi o dlugi,no cóż byliśmy malzenstwem wiec on za nie odpowiada,a ze byl na tyle glupi by nie posprawdzać i nie zamknac wspólnych spraw i kont w banku to niech placi. Wcale mi nie jest przykro z tego powodu bo mnie nie stać splacac te dlugi a on tylko nie pojedzie na wakacje.

Ja się nie dziwię, że cię zdradził, serio, dobrze facet zrobił. Jak widać na twoim przykładzie, zdrada nie zawsze jest winą zdradzającego.

Poza tym skoro stać go na slub a szkoda mu na bilety na komunie?jak tak można?olać wlasne dziecko bo ma sie c**e jakiejs dziuni na oczach.

A dlaczego jestem winna?skąd wiesz jaka bylam zona? Chyba nie taka zla,skoro po rozwodzie niemal sie przyjaznilismy,robil co chcialam,opowiadal o swoim życiu..i gdyby nie ta dziunia to mysle ze nawet na te dlugi przymknal by oko.

Jaką byłaś żoną? A jakim jesteś człowiekiem? Widać tu jak na dłoni. Płaci ci alimenty, wysyła paczki, placi TWOJE dlugi. Jakoś nie widzę tu bycia s********m. Miał cię dość, co mnie nie dziwi i układa sobie życie na nowo. A ta kobieta to nie dziunia tylko jego przyszła żona.

Nie wysyla żadnych paczek,robil to kiedy nie byl z ta dziunia,kiedy jakos nie uwazal ze jestem zmija,bronil mnie przed jego rodzinka gdy na mnie najeżdżali i mówil znajomym ze jestem w porządku,nagle mu sie odwidzialo,nagle jestem najgorsza?tylko dlatego ze zrobilam trochę dlugu?

a Tobie pieniędzy starcza na wszystko? teraz dla niego jest ważniejsza nowa rodzina i dlatego że ma ślub i wydatki z nim związane i kolejne dziecko w drodze-nie ma forsy na bilet w tą i z powrotem i nie ma też prawdopodobnie ochoty na spotkanie z Tobą a dziecku to pewnie zrekompensuje fajnym prezentem , jak tak będziesz się zachowywać to pewnie wystąpi później o zmniejszenie alimentów (jak mu się dziecko urodzi) dziewczyno- im prędzej się z tym pogodzisz tym lepiej, dla dobra dziecka lepiej mieć poprawne kontakty z ex "kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada" i może ustosunkujesz się do wypowiedzi z 12:01 ?

Zresztą temat jest o komunii,co powinnam zrobić by mu dogryźć za to jeśli nie przyjedzie, oczywiscie smsy ze zawiódł syna kolejny raz nie omieszkam pisać i jechac mu po sumieniu.co jeszcze?

Puknąć się w pusty łeb i delektować odgłosem echa.

Autorko chcesz zemsty? Polecam sie porozgladać za kobitkami rzucajacymi klatwy ;) ja zrujnowałam mojemu byłemu życie :D

Ja czasem ledwo wiąże koniec z końcem,mam zadluzone mieszkanie,z praca roznie,obecnie pracuje na 1/4 etatu wiec kokosów nie ma. Radze sobie z dzieckiem,pomagaja mi rodzice i nie wyobrazam sobie życia bez syna. Poza tym nie będzie go jakas p***a wychowywala, a jego obowiazkiem jako ojca jest interesować sie dzieckiem,kiedyś potrafil częściej przyjeżdżać,robić prezenty,dzwonic a teraz zapomnial,nie ma kasy, nie ma urlopu.. Poza tym bękart jest juz na swiecie,ma rok i nie obnizal do tej pory i raczej by nie wygral bo skoro stać go na kolejne dziecko to niech placi na pierwsze ile ma zasadzone, tamten zresztą ma go na codzien a mój 1-2 w roku. Walczę dla syna by tatus o nim pamietal bym nie widziala jego smutnych oczu,a ze on przez to sie wykosztuje i ich w****ie to tylko na plus.

Gosc 12:39 napisz cos wiecej o tym?

Raz piszesz,że nie dostanie urlopu a raz,że go nie stać na bilety.Trzymaj się może jednej wersji co?

Ja sie trzymam jednej wersji..w kwestii komunii on twierdzi ze nie dostal urlopu a ja twierdze ze szkoda mu na bilety, a o biletach i urlopie w poprzednim poscie pisze jako czym sie zaslania gdy nie odwiedza syna częściej.

A dlaczego jestem winna?skąd wiesz jaka bylam zona? Chyba nie taka zla,skoro po rozwodzie niemal sie przyjaznilismy,robil co chcialam,opowiadal o swoim życiu..i gdyby nie ta dziunia to mysle ze nawet na te dlugi przymknal by oko.xxx Mądra kobieta z niej widać bo otworzyła mu oczy jaka naprawdę jesteś.Nabrałaś chwilówek żeby mieć na kosmetyki ciuchy i salarę a on za ciebie spłaca.Yebnij się w głowę

A co ty myślisz,że urlop dostaje się tak na zawołanie?Ty w Polsce też bierzesz kiedy chcesz czy masz określoną ilość dnie w roku do wykorzystania?A może ma przylatywać na weekendy bo ty tak chcesz?

Madra,raczej pazerna!! Bo nie będzie miala na zagraniczne wakacje,a my byliśmy malzenstwem i nie wazne na co wydalam,nawet jeśli na swoje kaprysy to on za te dlugi odpowiada. A jak jej przeszkadza ze on placi dlugi bylej zony to mogla wziąć sobie kawalera bez bagażu.

Jakos nigdy nie mial problemu z urlopem,zawsze na urodziny syna,na wakacje na swieta urlop mial,co nagle sie odmieniło,od kiedy pojawila sie nowa cipka?bo in teraz woli jechac do grecji niż zobaczyć syna? Nie mowiąc ze moglby go zabrac tez.

Współczuję byłego mnie ciekawi jak u mnie to będzie :-/ ehh ale fajnie że masz wysokie alimenty :-)

Czyli idąc tym tropem on też mógł narobić długów a tobie chooy do tego na co bo byliście małżeństwem i byłabyś zmuszona za nie odpowiadać:O medal dla tego faceta,że wział taką leniwą pazerną p***ę za żonę.Oby wystąpił o zmniejszenie alimentów.Życzę ci tego z całego serca

Wracajac do samej komunii,chce mu napisać by dal synowi na caly strój komunijny jako ze ja organizuje cala komunie i tez sie musze wykosztowac,jak to dosadnie napisać by mu bylo glupio i mial wyrzuty sumienia,no i by dal na ten strój.

To jest akurat typ który swoje dlugi by splacil,wiec i o to sie nie martwie i wiem ze gdyby nie ta p***a to bez szelestnie splacil i te dlugi i nadal bysmy sie przyjaźnili. A tak daje sobą manipulować.

No cóż... Przeczytałam wszystkie Twoje wypociny i nie dziwię się już, że facet Cię zdradzał, dziwię się raczej, że w ogóle z kimś takim próbował być, no i temu, że odchodząc nie zabrał biednego dzieciaka ze sobą...

To jest akurat typ który swoje dlugi by splacil,wiec i o to sie nie martwiexxx czyli zupełne przeciwieństwo ciebie:O

on nie będzie miał wyrzutów sumienia, napisz po prostu- że w związku z komunią masz extra wydatki i czy mógłby zapłacić za strój on już jest w innej rzeczywistości, a Ty swoim zachowaniem upewniasz go tylko, że dobrze zrobił, że odszedł trudno w to uwierzyć, że po iluś tam latach spędzonych razem facet nie czuje nagle nic- ale oni tak mają, są tylko albo obojętni albo wkurzeni, nie licz na żadne wyrzuty

Chcialam napisać tak, "bardzo zawiodles Naszego syna,zostawiasz mnie jak zwykle z tym wszystkim sama,z jego smutkiem i z wydatkami,jakbys mial trochę honoru to kupilbys mu chociaz strój komunijny,i tego od ciebie wymagam jako od ojca,którego ostatnio nigdy nie ma,to dla niego ważny dzien i skoro cię nie będzie to chociaz moglbys mnie weprzec finansowo bo ja jakbys nie pamietam na kasie nie śpię" co myslicie ,cos zmienić?

Dopisz jeszcze żeby przysłał ci też na leczenie psychiatryczne bo to sprawa nie cierpiąca zwłoki:O

Bardzo śmieszne,widzę ze nie ma co liczyć na mądre rady. Wyslalam mu o tej treści,zobaczymy co on na to.