Francja, facet z długami, dziecko, starszy facet

Od paru miesięcy jestem zmęczona całą tą sytuacją. Jestem z Francuzem(rozwodnik) starszy 14lat, razem od 2,5 roku. Mieszkamy we Francji. Za 2 miesiące urodzę mu dziecko, staraliśmy się o nie. Na początku związku założyliśmy spółkę, wynajęliśmy lokal pod biznes, 2 auta w lisingu. Wszystko upadło! Pracowałam sama a on spał do 11. Pff Jak zaszłam w ciąże, przyznał się że zainwestował swoje pieniądze po to żeby spłacić jego długi. Wpadły w moje ręce papiery i od nitki do kłębka znalazłam wszystkie jego problemy. Dług ok 70 tyś euro(jak nie więcej) Stwierdziłam ok, razem jakoś damy radę. On pracuje, ja też wiec wyjdziemy powoli na prostą. Po czym dowiaduje się, że utrzymuje kontakt od 2 lat z kobietą z którą miał relacje zaraz po rozwodzie (mężatka z dzieckiem). Wpadły w moje ręce bilingi tel. z całych 2 lat. Wcześniej obiecywał, że to zakończone jednak w ciągu miesiąca jak szedł do pracy miał cały czas kontakt tel i sms-owy z nią. Od 2 miesięcy jest spokój jestem podejrzliwa, sprawdzam cały czas... ale to i tak takie życie w ciągłym strachu... Mówi że nie chce mnie stracić ani dziecka! Że mnie kocha i chce pokazać, że mu zależy. Gotuje obiady, sprząta, pierze.... mnie jest teraz coraz trudniej... ale mamy problem z ta firmą i sama myśl o jego długach... mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu.. Chce zapewnić spokój sobie i mojemu Malucszkowi. Wyjechałam raz do PL przyjechał za mną i błagał o powrót do domu. Uległam. Lecz ja nie czuje już tego co wcześniej... i strach mnie ogarnia co może być dalej :-( Może ktoś już miał takie doświadczenia... Vera27