Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 197666

On chce przyjaźni, nie rozumiem tego

Polecane posty

to zrozumiale, ze ci szkoda pozbyc sie takiej serdecznej znajomosci ale to ty musisz wiedziec czego chcesz. my juz napisalismy ci swoje zdanie. wystarczy ci jak jest, to ciagnij to dalej. jesli natomiast nie, to pojdz na dystans. nie musisz calkiem zrywac tylko pojsc mocno na dystans. nie wiem tylko czy bedziesz potrafila. powiedz mu, ze kobieta (ogolnie kazdy czlowiek) potrzebuje w zyciu wiecej niz przyjazni. jesli on ci nic wiecej dac nie moze to niech przynajmniej da ci przestrzen do oddychania. mam wrazenie, ze jemu jest tak chwilowo dobrze i dlatego trzyma cie na cieplo. jemu odpowiada, tobie nie. wiec to nie on musi cos zmienic tylko ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ,ze to gej i jeszcze nie wyszedł z szafy. Miałam bardzo podobna sytuacje i po jakimś czasie okazał sie homo , do końca sie nie przyznawał . Dodam , ze ja nic nie mam przeciwko gejom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mozna pozalatwiac jak wie jak no i bez problemu wtedy :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w koziorożcu
No autorko, skoro jesteś tak jak mój koziorożcem to widzę, że wszystko jest na dobrej drodze, bo nasza znajomość przebiegała dokładnie jak Twoja, a Ty się zakochałaś...więc może on też;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na razie myśl o sobie, nie o nim. rób to, co uważasz za słuszne. jemu zależy na znajomości z tobą, bo ceni cię jako człowieka. ale nie jest to romantyczne przywiązanie. powiedz, że potrzebujesz czasu, żeby wybić go sobie z głowy jako obiekt uczuć. może jak zacznie ci być obojętny też zatęsknisz za zwykłym kontaktem z tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
Dziękuje za opinie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez myśle ze moze byc gejem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie mi wyjaśnić, dlaczego on niby nią manipuluje? Skąd takie kosmiczne wnioski? I że jest gejem???? Masakra, jakie wy jesteście dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu ,że poznałaś kogoś..ciekawe jak zareaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, tu dopiero zaczynają się podpowiedzi, żeby to nim manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debil1939
A powiedzcie mi dlaczego facet nie może powiedzieć że chce tylko przyjazni wy możecie a my nie ILE RAZY JUŻ TO SŁYSZAŁEM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
ja nigdy nikomu nie proponowałam przyjaźni. bo to jakiś bezsens jest. mam przyjaciół, którzy ze znajomosci koleżeńskich z latami stali się przyjaciółmi i zawsze będą. nigdy też nie dawałam nikomu nadzieji na bliższą relację, jeśli nie byłam gotowa w nią wejść. owszem jakoś trzeba się poznać, otworzyć, ale zawsze uważam żeby nie nadużywać czyjejś przestrzeni, czasu i emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego? Czy relacje męsko-damskie to tylko związek? Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
Nie. Mam przyjaciela faceta. Nawet jeszcze jeden bardzo serdeczny koleg by się znalazł. Nie mam z tym problemu. W tej sytuacji jest inaczej. Jeśli facet pisze na dzien dobry, na dobranoc, spotykamy sie czasem codziennie, lub co pare dni, w każdym razie w każdej wolnej chwili poza obowiązkami i pracą, jeśli dzielimy się co kto robił, jak się czuje dzien w dzien niemal to to jest przyjazn?? Ja nawet z kobieta przyjaciółka nie jestem w stanie prowadzić tak bliskiej ciągłej relacji. A mam bardzo serdeczne przyjaciółki, niczym siostry rodzone. Bliższe wiem czasem rzeczy niż ich mężowie, a jednak trzymam pewien zdrowy dystans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
Dlatego bronię się przed taką dla mnie toksyczną relacją!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wobec tego pomocne byloby porozmawiac z nim o definicji przyjazni (o jego definicji). niektorzy twierdza, ze przyjazn to nawet wiecej niz milosc. arystoteles twierdzil, ze jest kilka rodzajow przyjazni. moze wasza to jest ta idealna, ktora jest wartoscia sama w sobie i niczego wiecej juz nie trzeba. przedstaw mu swoje stanowisko. powiedz co dla ciebie jest przyjaznia a co ewidentnie poza nia wykracza. jesli nie znajdziecie wspolnego mianownika to trzeba ustalic scisle zasady kontaktu. podziwiam, ze cie nie meczy to ciagle tlumaczenie mu...jak slepemu o kolorach. ja to bym powiedziala raz i albo zalapie albo dziekuje za taka przyjazn. nie odpowiada mi i koniec. ale ty chcesz ugryzc ciastko wcale go nie majac. czyli krecisz sie w koleczko z wlasnego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie proponowal ci zebyscie moze razem pobudowali blizniaka i zamieszkali kolo siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Powiedzial ci, ze jestes jego bratnia dusza? To przeczytaj to i wszystko ci sie wyjasni. Facet bardzo inteligentnie zakodowal swoje wyznanie: Ludzie uwazaja, ze bratnia dusza oznacza idealne dopasowanie, i tego wlasnie wszyscy pragna. Tak naprawde, bratnia dusza to lustro, osoba, ktora pokazuje ci wszystko, co jest w tobie zdlawione, osoba, ktora zwraca twoja uwage na sama siebie, zebys mogla odmienic wlasne zycie. Prawdziwe bratnie dusze to prawdopodobnie najwazniejsze osoby, z jakimi mamy do czynienia, bo to one obalaja mury, ktorymi sie otaczamy, i powoduja, ze mozemy sie ocknac. Ale zostac z bratnia dusza na stale? Nie. To byloby zbyt bolesne. Bratnie dusze pojawiaja sie w naszym zyciu, zeby odslonic przed nami, kolejna warstwe nas samych, po czym odchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
La Vita, mam cierpliwość, bo zawsze taka byłam :-) i często pomagam i często czuje sie emocjonalnie wykorzystywana, ale takie moje powołanie życiowe trochę. Nie kręcę sie w koleczko, kręciłam sie, ale juz nie. Te ostanie dwa dni nazwałam wszystko po imieniu, nie czekam na nic nowego z jego strony, juz nie, juz sama nie czuje tego co kiedyś i tak. Juz nie wrócę do tego co było. Ale jeszcze jakiś czas będę myślec. Wiem, czuje, ze jestem na dobrej drodze, do siebie samej. Bratniej duszy nie rozumiem? Bratnie dusze, połączenia karmiczne, przeznaczenie, przepracowywanie rożnych spraw, o nie, to sa kity jakieś. Przerabiałem to, dla mnie to toxic. Moje bratnie dusze, to moi przyjaciele, którzy wspierają gdy jest naprawdę zle i dbają o moje uczucia, nie mącą w życiu, nie każą za sobą tęsknić, właściwie niczego nie wymagają, a zawsze są. I potrzeba smsow na dzien dobry od nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
I nie potrzeba żadnych smsow, miało być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 197666
I w takim razie a propos bratniej duszy to okej, to ja właśnie odchodzę, czemu nie pozwala? Kiedyś mi napisał, ze szuka bratniej duszy na całe zycie i ze teraz czuje, ze to właśnie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to ja właśnie odchodzę, czemu nie pozwala? " x nie rozumiesz najprostszych mechanizmów jakbyś miała 15 lat... jak ktoś może Tobie, dorosłej osobie nie pozwolić na coś? nie potrafisz się nawet przyznać sama przed sobą, że ulegasz manipulacji? nazywaj rzeczy po imieniu, to nie on, to Ty mu na to pozwalasz zamiast uciąć kontakt raz a dobrze i nie tłumaczyć komuś czegoś sto razy, uwierz mi on doskonale rozumie o co Ci chodzi ale widzi, że jesteś słaba i kręci Tobą jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy byliśmy w LO miałam bratnią duszę nigdy go nie kochałam,ale zawsze miałam dla niego czas,lubiłam z nim przesiadywać,smiać się do łez-świetnie pariodował innych, przychodził do mojego domu rodzinnego,szykowałam mu kanapkę i szliśmy na spacer w plener moi rodzice sądzili,ze to mój chłopak,dla mnie było to oczywiste,ze to tylko kumpel kiedy byłiśmy na studiach,wyjawił mi,ze on zawsze mnie kochał i po tej informacji zerwałam definitywnie kontakt z nim niestety do miłości z nim nie nadawałam się,i nie umiałałabym udawać,ze nic sie nie stało,zaczął mnie draznić niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,myślę,ze i on zacznie ci grać na nerwach jemu nie chodzi o miłość lecz zwykle koleżeńskie spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszenie
moze to cie pocieszy ze nie zabrnelas w tym tak daleko jak ja. Ja z takim facetem mieszkalam, sypialam, spedzalam prawie kazda wolna chwile. Fakt nie powiedzial ze mnie kocha, ale ja myslalam ze tak jest. W koncu wygladalo jakby za mna szalal. Az ktoregos dnia mi oznajmil ze dla niego nie jest to zwiazek i szuka sobie dziewczyny... Do tej pory nie moge sie pozbierac po tym jaka bylam glupia. A on odezwal sie po kilku dniach i zaproponowal ze mozemy sie przyjaznic bo ... za mna teskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie było takiej opcji,zebym sie nawet z nim całowała traktowałam go jako kolegę i nic więcej,lubiłam i nic więcej w twoim wypadku to zupelnie jak związek to jest manipulant,ktory lubi kobiety i potrafi korzystać z zycia spanie z tobą to "tak wyszło" a tak naprawdę,nie jestes w jego sercu im wcześniej to zrozumiesz tym krocej będziesz cierpieć proponuję urwać kontakty,w ogóle relacje z nim, traktuje kobiete instrumentalnie,nie ma uczuc wyższych do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszenie
nie mam z nim zadnych kontaktów, dwa razy sie odezwal z propozycja przyjazni, powiedzial ze mu mnie brakuje. Ja mu na to odpowiedzialam zeby spieprza. I tyle. Ale ciagle boli jak cholera. Nie wiem jak moglam byc taka glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty jedna popelniłaś głupotę w zyciu, najważniejsze,ze przecięłaś toksyczna relację niestety trafiłaś na przebiegłego wampira energetycznego,wysysał z ciebie energię i rozłożył cię na łopatki,być moze bawił sie tobą lepiej teraz niz za ileś lat odnoszę wrażenie,ze to facet niezrównowazony emocjonalnie,chyba ktoś jednak istnieje w jego życiu ale nie jest taka głupia jak ty,albo nie jesteś w jego typie ,wybacz szczerość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie potrafisz się nawet przyznać sama przed sobą, że ulegasz manipulacji? nazywaj rzeczy po imieniu, to nie on, to Ty mu na to pozwalasz zamiast uciąć kontakt raz a dobrze i nie tłumaczyć komuś czegoś sto razy, uwierz mi on doskonale rozumie o co Ci chodzi ale widzi, że jesteś słaba i kręci Tobą jak chce" xxxxxxxxxxxxxxxx Musisz mieć strasznie smutne, pełne frustracji życie, jeśli piszesz takie rzeczy. Szkoda, że próbujesz tą swoją żółcią zalać też inną dziewczynę. Możesz napisać, w jaki sposób on nią niby manipuluje? I co z tego niby ma według ciebie? I gdzieś to wyczytała, że oni ze sobą spali? Biedna, chora dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczotkaaaaaaaaaaaa
Yyyy gościu wyżej ale w cytowanym przez ciebie poscie innego goscia jest sporo prawdy. Tak trudno to zrozumiec? Calkowiecie zgadzam sie z tym, ze w autorce jest problem a nie w tym kolesiu. Jezeli rani ja ta relacja to ja konczy, jezeli jej nie konczy niech sobie uswiadomi, ze to nie on jej "nie pozwala" ale ona nie robi tego, co powinna. Wiec te jej teksty, ze ona konczy znajomosci, odchodzi bla bla bla brzmia smiesznie skoro maja nadal kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×