Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość197

zazdrość kobiet nie wiadomo czym podszyta_taka luźna gadka przed snem

Polecane posty

Gość gość197

Od kilku miesięcy jestem mamą. Mamy bardzo fajne, kumate, zdrowe, radosne dziecko. Mam dwie znajome (jedna matka, druga w ciąży), z którymi popsuły się już jakiś czas temu relacje. To co mnie boli to ZERO fajnego, obiektywnego słowa w temacie naszego dziecka. Nie chodzi o to, że zabiegam, że wybitnie mi na tym zależy, ale skoro zachwycają się obcy, a znajome już nie? W sumie to ja o czymś innym. Rozumiem, że ten chłód z ich strony wynika ze sporo luźniejszych stosunków między nami. Chodzi mi właśnie o to: czemu kobiety takie są? Czemu mają taki problem z dobrym słowem? Nie umiem wam tego wyjaśnić, ale wiem, że gdyby moje dziecko miało zeza czy garba na pewno jedna z drugą nie omieszkałyby wspomnieć "mimochodem". A tak to nawet grzecznościowej uwagi, NIC:( Spotkałyście się z taką "stroną" kobiet? Nie chodzi nawet o wychwalanie dzieci, bo może ktoś nie lubi i w ogóle sprawa subiektywna, ale np. o nową rzecz, fryzurę, podwyżkę w pracy, zaj/ebistego faceta itd.? Że z daleka widać, że jest co pochwalić czy pogratulować, a "znajome" milczą, gdy obcy ludzie dostrzegają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykła zazdrość, zawiść, itp..., są ludzie których to wręcz wewnętrznie zżera...mam 32 lata i przez swój żywot poznałam kilka osób, które są co najwyżej minimalnie zazdrosne i najczęściej, to rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie potrafią być o wszystko zazdrośni, wiele rzeczy nawet mi nie przychodzi do głowy, dowiaduję się, albo domyślam po czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co nic nie powiedziały na twoje dziecko? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Dziecko urodziło się przez cc. Gadamy gadamy i wracam do jego pierwszych dni, mówię, że był taki od poczatku idealny, a ta jedna mnie "ścina" - jak przez cc to normalne, że miał okrągłą głowę. Niby racja, ale to był JEDYNY komentarz podczas kilkudziesięciominutowego spotkania, gdzie bynajmniej nie gadałam o dziecku non stop - dałam wygadać się tej ciężarnej. Jak zaczął się wdzięczyć to wzięłam na ręce, spytałam do kogo wg niej podobny, gadka że fajnie że uszy nie odstają (po tatusiu) i temat tej okrągłej głowy i taki tekst z du/py:o Druga ma dwie córki, a bardzo chcieli za każdym razem (za drugim bardziej) syna. Od kiedy ja mam dziecko (jedno, syna) słyszę tylko od niej "a jajka mu zeszły?", "a nie brzydzisz się dotykać" itd. Qrde kobiety, dla mnie to niepojęte. Piszę skrótowo, nie wiem czy ogarniacie w miarę mój przekaz. Ogólnie takich przykładów mam więcej (nie o dziecku) i zawsze tym znajomym, co bym oczekiwała budującej uwagi, dobrego słowa - od nich albo tekst z du/py albo czasem nic. To jest wręcz dziwne, gdy taka znajoma (czasem dawno nie widziana) nie dostrzega moich skróconych na chłopczycę włosów z półdługich (zdecydowana większość chwali mi fryzurę) albo to, że schudłam kilkanaście kg (zawsze jestem przy kości, ale jak raz porządnie schudłam to naprawdę byłam i czułam się wylaszczona). Za to jak mi się przytyło od dwóch takich własnie pseudo-kumpelek od razu o tym usłyszałam (od jednej głośno w pracy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Mówię o takich kolezankach, niezbyt bliskich. Niektóre z pracy. Mam też 4 przyjaciółki, ale tak naprawdę taką lojalną, prawdziwą, szczerą i wiem, że nie zazdrości, a pomoże mi zawsze to mam jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyka ;), nie wymagaj od ludzi zbyt wiele, normalne zachowania :D, mało kto jest na poziomie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak kultura osobista nakazuje powiedzieć miło słowo, jak widzi się pierwszy raz maleńkie dziecko, nawet jak to jest daleka koleżanka ;), nie trzeba od razu ochów i achów i 2 h się zachwycać, ale wystarczy kilka miłych słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
.............kiedyś bywało, że i ja mogłam tak coś palnąć. Ale to było wieki temu, gdy może wydawało mi sie, że mam wybujałe poczucie humoru;) Dziś mam 37 lat i staram cieszyć się zyciem, jestem osobą wrażliwą, życzliwą, pomocną. Mi np. to przyszło z wiekiem, bo kiedyś byłam większą, hmm... luzaczką;) Ale ja teraz napisałam o spotkaniu z mamami lub prawie mamą i tym bardziej nie czaję takiej oschłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do twojej fryzury, wiesz nie każdemu się musi podobać ;), ja też czasem nic nie mówię, bo różnie to ludzie odbierają, czasem jak jakieś aluzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba masz 1 przyjaciółkę, a nie 4 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Racja:) Ale skoro przez całe życie miałam co najmniej do ramion, a tu wyskakuję z włosami na rekruta (i większości się podoba, oczywiście nie musi każdemu), ale jak ktoś "nie dostrzega" tak radykalnej zmiany to aż mnie samą wpędza w zakłopotanie. To może irracjonalne, ale tak własnie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm wiesz część pewnie z jakieś zawiści...ale są też osoby, które na ubrania, co kto ma w domu, jaką fryzurę naprawdę nie zwracają uwagi, także niekoniecznie od razu jakieś złe nastawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Wszystkie cztery są mi bardzo bliskie, ale jedna kąsa słowem, inna czasem czegoś głośno zazdrości. Relacje mamy spoko, ale jak mnie ktoś raz zawiedzie to i ja sie wycofuję. Jestem wobec nich lojalna, ale gdzies po drodze zawiodłam się. Nie są to wielkie może sprawy, ale dla mnie ważne, bo od tych osób wymagam więcej. Niewazne, nie o tym rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam nie przejmuj się, jak to jakieś tam takie znajome, piata woda po kisielu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jednej strony cie rozumiem
ale... Ja jestem zawsze mila, czy to kolezanka, znajoma z pracy czy przyjaciolka to powiem cos milego odnosnie nowej fryzury, tego jak pierwszy raz zobacze dziecko a juz na pewno zawsze zwracam uwage na to jak ktos schudl. Jednak mam kolezanke (nie przyjaciolke), ktora domaga sie uwagi odnosnie swojego dziecka. Chce by chwalono je, mowiono jej jakie postepy robi, a mnie to nie obchodzi. I tak wlasnie zostalam nazwana zazdrosnica, bo nie pochwalilam dwulatki robiacej do nocnika:P Przykro mi, ale siedzac****ijac kawe z kolezanka nie interesuje mnie czy jej dziecko sika na dywan, sciane czy moze recytuje alfabet po japonsku. Spotykam sie z doroslymi by rozmawiac o sprawach doroslych, mam swoje zaintersowania, pasje i nie sa nimi dzieci (chociaz moje kocham bardzo ale nie wymagam by ktos je chwalil). Od dzielenia sie postepami dziecka mam meza i rodzicow a nie kolezanki. Co do fryzury to ja zawsze zauwazam, ale czasem kobietki tak sie szpeca, ze lepiej przemilczec niz prawic falszywe komplementy. Kiedys kolezanka sciela wlosy tak, ze z jednej strony miala na chlopaka obciete a z drugiej pasmo zapuszczone, powiedzialam, ze moze to i modne ale wyglada glupio. No i nie mam kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
I ja Cię rozumiem. Nigdy nie pochwalę czyjegoś ubioru czy fryzury jeśli szczerze nie podoba mi się., Ale choc zaakcentuję: ooo, zmieniłaś fryzurę. Cokolwiek. Też zawsze nudziły mnie tematy o dzieciach i nie umiałam nawet pochwalic tego czy owego, bo po prostu nie wiedzialam czy mowienie mama na rok to duzo czy mało albo nocnik na dwa latka (przykłady). Po prostu nie znałam się. Teraz też nie wymagam zachwytu. to jest dokladnie tak, jak ktoras napisala - 10ta woda po kisielu, więc olewam. Tylko co jakis czas spotykam sie z takimi zachowaniami, dlatego temat odżywa. W ogóle kobietom z wielkim trudem przychodzi prawienie komplementów innej albo docenienie jej intelektu (np. w pracy czy w szkole). Coś do/je/bać to wiele potrafi, ale tak szczerze z usmiechem docenic jakis prosty fakt, namacalny, widoczny, ale zarazem na plus dla innej kobiety to już problem. A przeciez to nic nie kosztuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co autorko mają pochwalić że masz przystojnego faceta ??? Wtedy z kolei miałabyś problem że niby na niego leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie pomyslalas ze moze ci sie tylko wydaje ze masz fajnego meza, figure itp? jakas dziwna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem domagasz sie na sile pochwal od kogoś ale zrozum,nie kazdy musi uważać ze twoje dziecko czy mąż czy figura czy fryzura są super. Potrzebujesz ciaglych oklasków od ludzi? No proszę cię a po co Ci to?nie wystarczy ze podobasz sie mężowi taka jaka jesteś,ze dla dziecka jestes dobra matka? Aż tak bardzo zależy ci na opinii innych ze musialas zakładać tutaj ten temat... Musisz byc mega zakompleksioną kobieta. To co piszesz nie jest normalne,jeszcze pierwszy post ok,ale kazdy kolejny ŻENADA :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie luksus
ale masz problem :O kolezanki ci nie mowia jkaie twoje dziecko jest wpsaniale tzn ze sa zazdrosne :D :D:d widzisz chyba sama jak to wyglada i jak ty teraz wygladasz. widac , ze jestes zakompleksiona i zalosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd u Ciebie taka potrzeba uwagi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ten jej cudowny maz nie jest taki cudowny skoro szuka pochwal na forum internetowym. To nie jest zazdrość kobiet,lecz Twoja próżność,koleżanko:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam taka próżną koleżanke i zachowuje się w stosunku do niej jak twoje kumpele do Ciebie a to dlatego że nie znosze jak ktos na mnie coś wymusza,naciska na pochwały tak jak Ty "miedzy wierszami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie luksus
nawet nie dziwie sie twoim kolezankom , ze tak sie w stosunku do Ciebie zachowuja :O Ja bym przechodzila na druga strone ulicy na twoj widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz pewnie autorka stwierdzi ze jej czegoś zazdrościmy,niczym jej kolezanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, gdyby ktoś mi powiedział, ze jego dziecko od urodzenia było idealne, to też nie bardzo miałabym ochotę jeszcze je chwalić, bo matka wystarczająco zachwala je sama. Czego koleżanki maja ci zazdrościć? Dziecka? To żaden wielki życiowy sukces, szczególnie, ze mają swoje. Rozumiem, gdyby któraś z koleżanek miała problemy z zajściem w ciążę, wtedy faktycznie mogłaby ci zazdrościć. Ja nigdy tez nie komentuję nowej fryzury, ubrania czy innych głupot, na które normalny człowiek nie zwraca uwagi. Zazdrościć komuś fryzury? Ludzie sa różni, jedni zwracają uwagę na drobiazg, lubią powiedzieć komuś coś miłego, inni nie, ale to nie znaczy, ze zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwały sie france , fałszywe zazdrosnice :p Autorko pogon falszywce ze swojego domu bo maja złą AURĘ i zauważ ze po wizycie tych pseudo przyjaciółek coś sie zawsze spier...li , rozbije, dziecko będzie maruda, zetniesz sie z mężem itp. Wiem coś o tym ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nie lubię takich bab jak autorka hehe Zapatrzone w siebie i swoja rodzinę az sie rzygać chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie znosze ludzi pokroju autorki. Taka to caly czas nawija o sobie i o swoich idealnych dzieciach i mezu, wpatrzona w sibie. O jezuuu , okrpnosc, uciekam gdzie pieprz rosnie. I zeby nie bylo, nie zazdroszcze bo pzreewaznie nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×