Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość197

zazdrość kobiet nie wiadomo czym podszyta_taka luźna gadka przed snem

Polecane posty

Gość gość
nigdy nie chwale fryzur,ubioru,wygladu ludzi Nie widze takiej potrzeby,sa ciekawsze rzeczy do rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To won z tego topiku , zazdrościcie wszystkiego i potraficie skrytykować wszystko , znam takie małpy , moja MAMUŚKA to jedna z was . Całe życie mnie krytykowała toksyczne babsko , przez nią wylądowałam na drugim końcu swiata gdzie w końcu chciałam odpocząć od niej ale i tu mnie znalazła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość197 I ja Cię rozumiem. Nigdy nie pochwalę czyjegoś ubioru czy fryzury jeśli szczerze nie podoba mi się., Ale choc zaakcentuję: ooo, zmieniłaś fryzurę. Cokolwiek. Też zawsze nudziły mnie tematy o dzieciach i nie umiałam nawet pochwalic tego czy owego, bo po prostu nie wiedzialam czy mowienie mama na rok to duzo czy mało albo nocnik na dwa latka (przykłady). Po prostu nie znałam się. Teraz też nie wymagam zachwytu. to jest dokladnie tak, jak ktoras napisala - 10ta woda po kisielu, więc olewam. Tylko co jakis czas spotykam sie z takimi zachowaniami, dlatego temat odżywa. W ogóle kobietom z wielkim trudem przychodzi prawienie komplementów innej albo docenienie jej intelektu (np. w pracy czy w szkole). Coś do/je/bać to wiele potrafi, ale tak szczerze z usmiechem docenic jakis prosty fakt, namacalny, widoczny, ale zarazem na plus dla innej kobiety to już problem. A przeciez to nic nie kosztuje... " . Ja pierole :O DNO! Ty sie autorko slyszysz? Masz problem ze soba, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06.03.14 , nastepna psychiczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze niektóre nie zrozumiały tematu autorce chodziło o zazdrość kobiet, brak akcentu u nich tych dobrych rzeczy, za to wytykanie słabych. Ja się z takim czymś spotykam, niektóre babeczki to żmije. Wystarczy poczytać to forum, ile jadu, fałszu a ile szczerej pomocy. Wklej zdjecie jakiegokolwiek dziecka, zaraz znajdą się takie co skrytykują i to w sposób bardzo nieprzyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam to -jak dobrze wygladam,czuje,ze promienieje widze na sobie tylko zly,przebiegly wzrok tych kolezaneczek A jak podtyje,mam kiepskie wlosy,czy jakikolwiek stroj na szybko to zaraz wytkna - o utylas,brzuch ci wystaje,jakos marnie wygladasz..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielanna
Ja autorkę rozumiem. Wydaje mi się że powierzchownie odczytujecie. Chodzi o to, że znajome osoby mają problem z pochlebną uwagą w naszym kierunku. Wszystko. Podała tylko przykłady, gdzie "wypadało" coś skomentować. Rozumiem autorkę, bo także mam takie "koleżanki". Kobiety takie są i już czytając ten wątek widzę, że niektóre są tutaj:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to szczescie ze mam w otoczeniu głównie panów. Ale dokładnie tak jest z babeczkami! Kupiłam nowy samochód, koleżanka skomentowała że w tym modelu blacha jest słaba, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Ooo, to się narrrobiło;) Nie odniosę się do wszystkich wpisów, ale zaznaczę, że jestem właśnie zdystansowaną do siebie osobą potrafiącą się z siebie śmiać. Dziecko także nie przesłoniło mi świata. Właśnie mam sporo luzu w podejściu do życia i jeśli już to właśnie ten znamienny dla mnie luzik może kogoś irytuje, bo zasadniczo nie przejmuję się pierdołami. Po prostu zaskakujące jest i sama nie wiem, jak się zachować, gdy długoletnia znajoma komentuje zdjęcie mojego dziecka w stylu "ale ma odjechany kocyk". Bo kocyk może i jest odjechany, ale jeśli to jedyny komentarz "dziecka":o Zaznaczam, że "chwalę" się dzieckiem tylko na prośbę czyjąś (wysyłam zdjęcie jak ktoś poprosi czy zabieram z sobą dziecko, jak wszyscy tego chcą). Wrócę tu jeszcze wieczorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo odczucie. Urodzilam dziecko 4 miesiace temu. Nie naleze do osob,ktore zameczaja otoczenie trajkotaniem o dziecku. Ide na spacer z dzieckiem, widze kolezanke z pracy z ktora siedze przy jednym stole ( nauczycielskim) . Nie oczekiwalam zachwytow ale wypadaloby podejsc, zajrzec do wozka i z ciekawosci zobaczyc dziecko. Przeszla obok, usmiechnela sie obojetnie : czesc czesc i poszla. Potem slysze ze komentuje na cala szkole moja cesarke,jak moglam nie rodzic naturalnie. Kolejna rozmowa z kolezanka przez telefon. Pyta o dziecko. mowie, ze grzeczne, kolek nie mialo, ladnie spi..a ta od razu docinki ze jeszcze mi da popalic, ze pewnie malo sie wysypiam i mam dosc... potem niedowierzanie ze maz mi bardzo duzo pomaga i znowu docinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o zachwycanie sie dzieckiem ale nie mowcie ze jest to normalne jak widzicie pierwszy raz po porodzie kolezanke z pracy z ktora siedzicie przy jednym stole a ta przechodzi obojetnie a potem gada za plecami na wasz temat!!! Ja rozumiem autorke doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko... ten ostatni wpis :O ale jestes p**********a :P wszyscy maja sie zachycac twoim dizeckiem i toba :O dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka i inne jej podobne jestescie po prostu zenujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby z 9.36- no niezbyt zachowanie kolezanki z pracy, zwlaszcza obgadywanie ciebie, widac jak cie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze wcale nie ma sie czym zachwycac? Co, mamusiu najlepsza na swiecie? Moze dziecko takie naj jest tylko w Twoich oczach, dlatego kolezanki trzymaja sie na dystans z wypowiedziami. A obcy? Z reguly nie mowia prawdy. Wiec moze przyjrzyj sie sobie i swojemu potomkowi a nie od razu uwazasz, ze kolezanki sa zazdrosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Heh, wyczułam was, że będzie teraz o tym czy dziecko spoko czy może jednak nie ma nad czym się zachwycac. Obiektywnie stwierdzam, że dziecko jest fajne, symetryczne, urodziwe. Ktoś w nim dostrzeże "tylko" dziecko. Norma, też tak wczesniej mialam w stosunku do cudzych dzieci. W kazdym razie ja nie o tym. Mowa o zachowaniu kobiet w takich sytuacjach. Ps. moje cc tez było podobnie komentowane, jak jakiejs kolezanki. Dopiero jak dobitnie wyjasnilam, ze moglo byc z moim dzieckiem podobnie jak we Włocławku z blizniętami czy córką Bonka to zrozumiały, że cesarka to nie tylko fanaberia ciężarnej. Chodzi własnie o to, że kobiety gów/no często wiedzą, a pozwalają sobie na szerokie komentarze. A jak wypadałoby taktownie przywitać nowego obywatela na ściecie to słyszę, że ma "odjechany kocyk". Widzę, że są tu dziewczyny które doskonale wiedzą o czym piszę i te, którym zdaje się, że ja potrzebuję zachwytu nad sobą i dzieckiem, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteś irytujacą osoba,wydaje mi się że one cie nie lubia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja doskonale rozumiem autorke i uwazam, ze kobiety w duzej wiekszosci sa wredne. Nie chodzi o zachwycanie sie dzieckiem i przyklaskiwanie jakie piekne, zdolne, madre. Mieszkalam trzy lata w Kanadzie.. Rodzisz dziecko i kazdy sie usmiecha, narzekasz to kazdy klepie cie po ramieniu i mowi ze za chwile wyjdzie slonce. Nikt nie komentuje jak karmisz, jak rodzisz, kazdy podnosi cie na duchu. A u nas.. zazdrosc zawisc obgadywanie i dolowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z Autorką, że nam-kobietom trudno o szczere dobre słowo do innej kobiety. Niestety sama czasem na tym się łapię, choć ogólnie wydaje mi się, że jestem tzw. spoko ;) Kobiety to z natury zazdrośnice i nawet wolą, jak bliska znajoma będzie grubsza, mniej atrakcyjna. Nie jest tak moje drogie?;) Rozumiem Autorkę, bo ona spotkała się z takimi przypadkami właśnie, które ewidentnie zazdroszczą i nie ma tu nic do rzeczy jakie Autorka ma dziecko. Hello!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowo polska przypadłość ... normalka rodzisz dziecko to zamiast powiedzieć - super , rozkoszny maluch, gratuluje , ze zostaliście rodzicami , to oczywiście albo wymowne milczenie , albo zobaczysz jeszcze da ci popalić , noce masz z głowy znajdujesz prace , zamiast powiedzieć - fajnie, ze ci się udało, zycze zadowolenia i powodzenia w nowej firmie , to oczywiście tekst zobaczysz jak się natyrasz za marne grosze / a w myślach, cholera żeby tylko nie miał/a dobrej pensji , bo jeszcze sobie coś nowego kupi/ tak to z nami Polakami jest, nikomu dobrze nie zyczyc, nie cieszyc się z czyjegoś szczęścia, gasic wszelka radość u innych pesymistycznymi przewidywaniami ... smutne, ale prawdziwe niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje przyjaciółki i bliskie kol są ok, jak jest co pochwalić to chwalą, jak jest czego pozazdrościć to mówią "ale masz fajnie, zazdroszczę", jak coś wymaga krytyki to krytykujemy się otwarcie i nikt nie strzela fochów, za to mam taką jedną rodzinę po sąsiedzku gdzie zazdroszczą strasznie. jesteśmy zgodnym małżeństwem od kilku lat a dopiero teraz kiedy powodzi nam się lepiej, stawiamy dom mamy zdrowie i jakoś odpukać problemy nas omijają zaczynają nam bruździć, a to sąsiadka do teściowej powiedziała, że jakby jej(sąsiadki) syn się bardziej mną zainteresował to dzisiaj ja bym była jej synową a nie mojej teściowej, a to się temu synkowi przypomniało że złapał mojego męża 10 lat temu, kiedy jeszcze się nawet nie znaliśmy, na seksie z jakąś panienką i koniecznie musiał mi to opowiedzieć, a to że prace mam do d**y na trzy zmiany i jak tak można żyć bez matki i żony w domu. wiele takich słów co jednak podnoszą człowiekowi ciśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ... obgadywanie, ocenianie, krytykowanie , wtykanie nosa w nie swoje sprawy, zazdrość, zawisc .... to takie polskie ... katolicka miłość blizniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ludzie kazdy ma swoje zycie, problemy nie mozna od nikogo wymagac, ze bedzie sie zachowywal tak jak my tego chcemy. Sama mam dziecko, tez bylo malutkie/nadal jest I nie oczekuje od niko pochwal, komentarzy, skupiania sie nad moim synem, po co? ja tego tez nie robie, wrecz wkurzaja mnie baby ktore spotykam na placu I pieprza od rana: a moj Wacus zjadl na sniadanie bananka a potem poszedl siusiu, a wczoraj to poszedl spac o 7 po bajce....itd itd jaki on jest madry! matko dzieci szybko rosna, to jest chwila, skupiajcie sie sami na nich jako rodzice ale nie meczcie otoczenia bo kazdy ma swoje dzieci, zycie I problemy. To o czego autorka wymaga od swoich znajomych jest dosyc smieszne a ona sama skupia sie sorry... na p*****lach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam koleżankę, która obrzydziła mi swoje dziecko swoim nachalnym zachwytem i wciskaniem go w stylu "daj cioci buzi" i te hasła "ładne dzieci robię" i opowiadanie po 10x to samo co zrobił jej dzieciak ble :O A teraz dzieciak ma bunt, więc dodatkowo mnie drażni, bo zachowuje się jak dzikus. Ale koleżance zawsze powiem dobre słowo jak coś mi się u niej spodoba :) Zazdrość mnie nie spala. Ale patrząc co tu się na forum wygaduje, to widzę, że baby potrafią być obrzydliwie zazdrosne o wszystko. Aż się w głowie nie mieści :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bosze czy naprawdę nie umiecie czytać ze zrozumieniem ? Po co w ogóle tutaj siedzę i czytam jakies wypociny grubych spoconych mamusiek . Idę i zostawiam wam ten topik rycie jak świnie pod dębem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryjcie :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jakie tepe idiotki tu siedza!!!!!!!!!!!!! Czy wy nie rozumiecie postu autorki? Wlasnie takie kobiety sa, wole towarzystwo mezczyzn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię autorko, powiem więcej - choć nie jest to powód do dumy, czasem sama tak robię, czyli przemilczam coś, co powinnam pochwalić, robię to z ukłucia zazdrości niestety, ale zawsze robię to tylko w stosunku do koleżanek, za którymi nie przepadam. Walczę z tą przypadłością jak mogę i jak widzisz - staram się być obiektywna. Mam też jedną koleżankę, która zachowuje się tak w stosunku do mnie. Gdy odpowiadam jej na zwykłe pytanie - co nowego u mnie, zawsze stara się mnie przelicytować, jakby wiecznie rywalizowała, np. mówię: "A, wiesz, zaczęłam ćwiczyć, chcę schudnąć" odpowiedź: "a ja chudnę i chudnę choć wcale nie chcę, jestem taka zalatana" (wcale chuda nie jest). Ewidentnie koleżanki za tobą nie przepadają. Niby prawda, że każdy ma własne problemy i nie musi dostrzegać pozytywnych rzeczy u innych. Dziwne jednak, że te negatywne zawsze są zauważone i wytknięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość197
Tu autorka. Dyskusja na całego. Dowiedziałam się przy okazji czegoś o sobie - norma na kafeterii;) Gość ostatni absolutnie zrozumiał temat (niejedyny gość), w każdym razie szczerze dziewczyna napisała, jak jest. Mogłybyśmy podać sobie ręce, tyle powiem. Pozdrawiam i idę zajmować się pier/do/ła/mi, bo ponoć jestem właśnie taka:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie jak autorka i czasami zastanawiam się czy warto podtrzymywać takie kontakty......ale trochę mi szkoda bo to takie koleżanki od najmłodszych lat.Ja na swoim przypadku zauwazyla jedno ,ze ludzie nie lubia gdy ktoś zaczyna odstawać od szeregu tzn:mam kolezanke której rodzinie się bardzo dobrze powodziło ,zawsze miała najlepsze ciuchy itp.zawsze o krok przed .....i teraz nagle ja mam lepiej ,nie finansowo ,ale mam dziecko ,a ona stara się od kilku lat i co .....Nagle jej maz do mnie wręcz wrogo się odnosi ,ona tez zawsze jakas uwaga z przekasem ,nie zapyta jak tam syn ,ale chętnie opowiada ze byli w Rio na karnawale itp.....ja im nie zazdroszczę może brak mi ambicji ,ale dla mnie szczęściem jest moja rodzina ,ale to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×