Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mojżesz

facet melancholik

Polecane posty

Gość zółw1993
Przynajmniej w tym się zgadzamy że ekstra. zawsze bardziej lubiany.A jeśli chodzi o słuchanie ludzkich problemów -to tylko taki mam kontakt z ludzmi zrozum to proszę.Innych kontaktów nie ma a jeszcze muszę mierzyć się z własnymi.Introwertycznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przegięcie w żadną stronę nie jest dobre. Ktoś kto jest ekstrawertykiem, że nie wie kiedy się zamknąć, ciągle wymaga towarzystwa i ciągle jest gdzieś też będzie mieć problemy żeby stworzyć naprawdę zażyłe relacje. Trzeba umieć sobie wypracować ten balans, nie chodzi o to, żebyś się nagle zmieniał o 180 stopni. Może spróbuj trochę więcej się odzywać, trochę więcej żartować jak z kimś rozmawiasz. Inaczej ludzie będą myśleć, że się Ci narzucają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółw1993
Powiem ci coś ja raczej mam czarny humor nikogo to nie bawi .A wręcz denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znajdź ludzi których bawi - też mam mało wyszukane poczucie humory, groteskowe momentami, a zawsze znajdą się osoby które moje żarty śmieszą :) Nie bój się pokazać swojej osobowości, to jedyny sposób żeby poznać ludzi podobnych do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółw1993
Też chodzi o to jak wypowiadam dany żart :ludzie nie wiedzą czy mają śmiać się czy płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółw1993
Tylko że ja te wady widze aż za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz tez bardzo istotne zalety - np. jesteś opanowany. Ja potrafię zachować zimną krew i niemal nigdy nie panikuję w stresujących sytuacjach, ale przy banalnych sprzeczkach wybucham równie szybko jak mi przechodzi. TO jest wada, bo do tego przyzwyczaić się nie można, a do niesmacznych żartów owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółw1993
Prawdopodbnie jesteś perfekcjonistką długo opanowana i nagle bum uderzenie z całą siłą i pewnie wiesz gdzie danego człowieka "uderzyć"( w sensie co go boli najbardziej)a powiedz mi czy wywlekasz stare brudy ze przeszłości danej osoby. I w dodatku robisz błąd że nie wybuchasz od razu(nagromadzająca się flustracja) i ty niby myślisz że jesteś ekstrawertykiem jesteś w błedzie jesteś introwertykiem gr.a.a ja gr.b.introwertyzm nie wiążę się z nieśmiałścią tylko trzymaniem wszystkiego na wodzy.Oczywiście większość introwertyków jest nieśmiała ale powinnaś spróbować opisywać gniew od razu.Tak mi się wydaje nie będe się licytował z tobą na wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po środku, ale mam więcej cech introwertyka. Przy czym introwertyzm to nie tylko nieśmiałość - potrafię się speszyć, ale jestem aż za bardzo wygadana kiedy coś wzbudzi we mnie silne emocje, a o to nie trudno - jestem cholerykiem ;) Krótko mówiąc - chodzi mi tylko o to, że każdy ma takie cechy charakteru które mogą utrudniać kontakty z innymi, ale nad tym trzeba pracować. Ja np. musiałam nauczyć się trzymać język za zębami i iść kompromis czasem, bo nawet teraz często mam ochotę mówić innym co mają robić, a tak się po prostu nie da. Trzeba nad sobą pracować i myśleć też o tym co inni czują i jak nas odbierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zółw1993
Kończe fajnie sie pisało z tobą.Jeszcze pomyślę możę kedyś tu zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
Przystojny melancholik bez trudu znajdzie sobie atrakcyjną kobietę, chociaż raczej tzw. ,,z problemami'' (histeryczka). Chyba, że twoja melancholia godzi się z dowc**em, co jest możliwe, ale ten przymiot należy w sobie dopiero wykształcić. Nie wiem czy w twoim przypadku, biorąc pod uwagę wiek i lata studiowania, których nie należy mylić z poważnymi studiami jest to jeszcze w ogóle możliwe. Słowem, zamiast Zimbardo należało czytać Chamforta, zamiast Kraffta-Ebinga markiza de Sade, a w miejsce Kępińskiego - ,,Sztukę obłapiania''. ;) Swoją drogą, kobiety wyczuwają, że nic o nich nie wiesz. To co przychodzi ci się ,,wypłakać'' to jest 20 procent kobiety, tzn. kobieta p o. Pozostałe 80 procent to kobieta w działaniu, bezrefleksyjna, zmysłowa, zdana na pastwę wewnętrznych poruszeń psychosomatycznych, których sama nie pojmuje. Istnieją dwa sposoby uwiedzenia kobiety: albo sam zmieniasz płeć na czas jej upojenia albo jesteś na tyle przekonującym i ironicznym interpretatorem jej zachowań, że poddaje ci się czując się absolutnie zdominowaną. W tym drugim przypadku możesz nawet liczyć na trwalszą więź - jeśli dysponuje odrobiną inteligencji będziesz dla niej odtąd autorytetem w najważniejszej dla kobiet dziedzinie - tzn. emocji. Oczywiście wszystko to przy założeniu, że jesteś w miarę przystojny, nie masz mikroskopijnego f****, a twój status materialny co najmniej nie odbiega znacząco od tzw. ,,średniej''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie smoki? Ta bajka byłaby dużo lepsza gdyby były w niej smoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszy już alkoholik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
W czytanych przeze mnie ,,bajkach'' brakowało smoków - i może dzięki temu wciąż potrafię z łatwością uwieść jakieś pięć z dziesięciu kobiet napotkanych przypadkiem. Niewątpliwie wspiera mnie w tym sam Stwórca, który łaskawie pozwolił mi urodzić się pod postacią nie przypominającą w niczym smoka. Stawiam dolary przeciw orzechom, że - gdyby tylko zechciało mi się należycie postarać, a to już, że tak powiem, zależy od obiektu - uległabyś mi po najwyżej dwóch godzinach. ;) Jest to, zresztą, w pewnym sensie przekleństwo, że dowodów na słuszność mojego egotyzmu muszę poszukiwać po szynkach i wśród kobiet, ale to są, zwyczajnie, podłe czasy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo pewnie wybierasz naiwne lale które łatwo "zdominować" czyli sprzedać byle bajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
Ten młodzieńczy etap, który należy traktować jako rodzaj treningu, mam już za sobą. ;) Chociaż nie jestem do końca pewien, ale gdybym miał uwzględniać tego rodzaju obiekcje, musiałbym np. uznać, że młodsza o 7 lat śliczna dziewczyna, którą poznałem ostatnio, przekreśliła swój paroletni związek dlatego, że jest ,,naiwną, łatwą do zdominowania lalą'', a przecież wydawała się być ponadprzeciętnie jak na współczesną kobietę rozumną i wykształconą istotą - przeczytała prawie całego Dostojewskiego i Tołstoja i znała protagonistów z powieści Stendhala! Czego więcej można wymagać od tzw. p o d o b a j ą c e j s i ę kobiety? Poza wiernością rzecz jasna. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam przyznałeś, że kobiety muszą być w miarę bezmyślnie i kierować się głównie emocjami - taka pewnie była. Już z opisu wychodzi, że nie była wcale taka bystra :) Takim jak ty wystarczy na dzień dobry powiedzieć "nie" i już kulą ogon, nie wiedzą co zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Charakter, zawód, pasje, zainteresowania swoją drogą. Ale może po prostu nie podobasz się tym kobietom z wyglądu. Nie będę cię oszukiwać, że to dla kobiety się nie liczy. Jest tak samo ważne, a na początku najważniejsze,gdy się kogoś poznaje. Jeśli mężczyzna nie pociąga fizycznie, to żadne cechy nie są w stanie tego przyćmić i sprawić, że kobieta coś poczuje. Jesteś facetem, powinieneś to wiedzieć. Po prostu musisz poznać taką, której się spodobasz w całości:) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
,,Sam przyznałeś, że kobiety muszą być w miarę bezmyślnie i kierować się głównie emocjami - taka pewnie była. Już z opisu wychodzi, że nie była wcale taka bystra.'' Droga ''Moorland''! Co innego czynisz odpisując na nędzne wypociny jakiegoś ,,Le Sage'', na jakimś kobiecym forum, czego nie robiły kobiety napotkane przez tegoż ,,Le Sage'', tyle że nie anonimowego, tzn. obdarzonego konkretną twarzą, sylwetką i gotowemu poddać się inspekcji palców, języka i przyrodzenia ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej byłbyś jednym z 7 miliardów ludzi na świecie. Poza tym nie lubię takich "uwodzicielskich" facetów, to jest śmieszne nawet w filmach, a w prawdziwym życiu - irytujące. Odciąć cię w pierwszym zdaniu i nic nie zrobisz, a cała technika pada, bo w założeniu kobieta MUSI być chętna przynajmniej z tobą rozmawiać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie o co wam chodzi, autor jużdawno się zmył, nawet jak była to prowokacja. A wy tu piszecie jakies bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland jest nieszczęśliwa w związku, zamiast spędzać wieczory z facetem to się rozpisuje na kafeterii hahahahahhaa co wieczór ona jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
,,Granice mojej chuci wyznaczają pretensje mojej żony - i muszę przyznać: żadna z moich kochanek nie spuszczała się tak jak ona. Moje papiery bankowe wymieniam z lubością na nowe prześcieradła i nie widzę w tym niczego niewłaściwego. Nie wiem czy oszalałem i czy nie należałoby mi, przypadkiem, wyznaczyć celi w Charenton, ale myślę, że oddałbym całą fortunę, byle ujrzeć, ponownie, jej tryskającą fontannę''. Jean Le Brion, ,,Memoires''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanWhiskacz
melancholik to mały pryszcz ! Najgorzej jak facet nie ma zębów albo jest gruby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
Biedna Moorland - dla ciebie tzw.,,ludzie'' to LICZBA, tzn. 7 miliardów, najwyraźniej nie spotkałaś jak dotąd LUDZI, ale - na twoje usprawiedliwienie - wiem, że napotkać jeszcze dzisiaj człowieka jest nieomal cudem. Nie wspominając o homo sapiens, który w dodatku jest MĘŻCZYZNĄ. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×