Ale jestem zła na koleżankę

Tak się wystroiłam na imprezę, ładnie się umalowałam, założyłam mini spódniczkę i bluzkę z dużym dekoltem, byłam pewna, że on teraz będzie mój, a tu dupa... Wszystko przez tę szarą mysz biblioteczną, która jak gdyby nic podeszła do niego i zaczęła z nim gawędzić. On oczywiście od razu się w tę rozmowę dał wciągnąć i do końca imprezy bawili się razem :(

prowo, ale mimo wszystko napisze...moze czasem jednak wazniejsza jest osobowosc a nie cycki na wierzchu, z reszta "szara myszka" w lozku czesto moze zaskoczyc

Następnym razem idź nago, żadna nie bedzie miala z toba szans :o

nago... jak najbardziej,ale jak tamtą już przeleciał:)