Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

trolik

tylko niedowartosciowane baby interesuja sie zajetymi facetami

Polecane posty

Gość gość
Chciałam zaznaczyć, ze Piotr Kupicha też miał romans który ukrywał przed żoną. Dopero jak :INNA" zaszła w ciąże to odszedł od żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie że mam romans i boję się że wpadnę tylko ogólnie dla mnie to żenada. W XXI wieku , gdzie mamy dostęp do tylu środków antykoncepcyjnych, przed w trakcie, a nawet "Po" jeśli ktoś zalicza WPADKE to jest albo ograniczony umysłowo albo skrajnie biedny finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z cztermastejdziesięć
to opowiadaj:P kto co z kim?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z cztermastejdziesięć
dobra, może odkopię temat jutro i się spotkamy;) chociaż po drugim dniu na kafe przypomniałam sobie jak to tutaj jest i chyba idę na następny odwyk:D nie wiem skąd tu takie nagromadzenie frustracji i złej energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość taka prawda...potrzebują non stop udowadniać sobie i światu, że mogą, po co? A CO K***Y CHCA UDOWODNIC CHYBA JEDYNIE BRAK ZASAD I CHARAKTERU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre po prostu chcą się wpasować na miejsce żony. Szczególnie te po wielu nieudanych związkach. Na początku odgrywają cudowne istoty. Wykorzystując jaki kryzys w małżeństwie. Bardzo uważnie Cie słuchają co nie odpowiada Ci w małżeństwie. Jednocześnie dla zatarcia śladów manipulacji wprowadzają Cie w stan, ze powinieneś być wdzięczny, ze wreszcie masz komu się wygadać. Po czym jadą z koksem. Generalnie są już tak odmóżdżone, że czułymi słówkami nawet deklarując miłość oczekują szybkiego dostępu do kasy. Zauważyłem jeszcze jedną sprawę, są takie wariatki, ze są nawet dumne z tego, ze odbiły faceta zonie. To je dowartościowuje. W takim sensie, ze potem opowiadają, że jakiś facet dla nich zostawił zonę. Że ona taka laska, ze rodziny dla niej rozbijają. Tragedia. I ona taka biedna i strasznie się tym martwi, zawsze w roli ofiary mimo, ze facet stawia dla niej na szali rodzinę, jeśli się zakochał w niej. szczyt podłości. Generalnie k***y, jesteś po prostu kolejnym frajerem, który ja sponsorował i ****** Jeli nie jest w stanie znaleźć wolnego, bo w pewnym wieku to już tylko odpady zostają to biorą się za żonatych. Ale uwaga, zawsze to podobno Oni ****ajerują One niechcący w to się tylko angażują, zeby nie było. A i oczywiście operują prawdziwą miłością i typowy handel wymienny, jak d****** To tylko moje zdanie z doświadczenia. Oczywiście na koniec śmiertelnie zranione, żeby mieć co nawijać nastepnemu frajerowi, jakie sa biedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 00:42 żadna nie chciała zostać twoją kochanką? Współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Ty bredzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzanie emocjonujesz się i rozstrząsasz rzekome rozbijanie związków przez kochanki. Gdybyś jeszcze był żoną to rozumiem, ale ty jesteś facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo, ze miałem kochanki to uważam je za świnie, w sumie siebie też. Pisze tylko o tych które manipulują uczuciami, to podłe. Ja wiem ? to jak mam o tym pisać..na miękko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie jakaś kochanka musiała zmanipulować cię na maksa. MOże nawet się w niej zadurzyłeś. Ale szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z facetem, który psioczy na kochanki a miał kochanki. Dla mnie to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie piszę o cudownych momentach jakie z nimi przeżyłem, koniec był zawsze taki sam, a to nie jest fajne i ogólnie można stwerdzić, jedno wielkie g***o, nie warte tych momentów. Taka słabość, pewnie znów się w to wpakuję, mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haaa od razu wyczuć h**e i tłumoka :D dziwić sie lachom , któa by chciała psychika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się nad tym, kto by chciał na dłużej kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak te wszystkie romanse się kończyły jeśli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna kochanka jednak nie była tak dobra jak zona, trafiałem na takie manipulantki, ze zaczynałem znów doceniać zonę. I tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jeśli zauważyłem, że bardziej im zależy na tym co mam, niż na mnie to zostawiałem je. Początki były zawsze piękne, potem to ciśnienie na kasę masakra, zona jest jednak mądrzejsza i ma wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro tak doceniasz żone to czemu ciągle doprawiasz jej poroże?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlaczego miało im zalezeć na tobie, przecież tobie nie zalezało na nich, były tylko kochankami?:D faceci to jednak 100% hipokryci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze nie jestem doskonały. Ja nie kocham swojej zony.Ale Ona jest bardzo dobra dla mnie pod każdym względem. Tylko czuję sie w tym związku totalnie sam, dbam tylko o wszystko, żeby to się kręciło.Moja zona to juz wgl cierpi, ale bardzo się cieszy kiedy jetsem. I staram się mimo wszytko, cały czas mam nadzieję, ze to uczucie się we mnie odbuduje, ale nie potrafię, strasznie mi jej szkoda. Wszyscy mówia nie krzywdź jej zostaw ją daj jej szansę na swoje nowe zycie.Brakuje mi prawdziwego odwzajemnianego uczucia i szukam tego, znajduję niby, potem okazuje się, ze to jednak nie to. I...wracam do domu, a ona sie pyta czy nie jetem głodny bossszze, rozkłada mnie tym na łopatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze nie jestem doskonały. Ja nie kocham swojej zony.Ale Ona jest bardzo dobra dla mnie pod każdym względem. Tylko czuję sie w tym związku totalnie sam, dbam tylko o wszystko, żeby to się kręciło.Moja zona to juz wgl cierpi, ale bardzo się cieszy kiedy jetsem. I staram się mimo wszytko, cały czas mam nadzieję, ze to uczucie się we mnie odbuduje, ale nie potrafię, strasznie mi jej szkoda. Wszyscy mówia nie krzywdź jej zostaw ją daj jej szansę na swoje nowe zycie.Brakuje mi prawdziwego odwzajemnianego uczucia i szukam tego, znajduję niby, potem okazuje się, ze to jednak nie to. I...wracam do domu, a ona sie pyta czy nie jetem głodny bossszze, rozkłada mnie tym na łopatki. Tam jakieś chore fazy, a ona sie pyta jak sie czuję, to ja też znów staram się być dla niej dobry.Tak to jest u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro "szukasz uczucia" jako zonaty facet zdradzający zone to sie nie dziw że trafiasz jak trafiasz. Gdybys był rozwiedziony to może by się znalazła jakaś sensowna kobieta, ale po co maja inwestowac uczucia i zaangażowanie w zonatego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie jak słyszę inwestować uczucia to dostaję alergii. Przecież prawdziwe uczucie jest czuje się, nienawidzę kalkulacji, jeśli któraś w ten sposób myśli bo czas jej sie kończy i ma możliwość dać uczucie lub nie bo coś tam to ja dziękuje. To jest stare i znane jak świat, nie ma rozwodu to daj sobie spokój. Tylko dlaczego tkwi w tym tyle czasu ? Nie ważne, u mnie było inaczej ostatnia kochanka nawet wiedziała dokładnie kiedy mam termin rozprawy. Ale poszło o co innego, ech nie chce mi sie o tym pisać. Ogólnie umiem sie wyżyć i pisać o kochankach źle, ale o niej tak personalnie to nie. Po prostu dziewczyna ma ze sobą jakieś problemy i za cholerę nie potrafiłem w tym pomóc, chyba sama musi się ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też sie nie dziwię. Kochanka powinna mieć twardą psychikę bo jak kocha swojego żonatego "partnera" to cierpi,czuje sie źle z tym,że nie jest jedyna a nawet nie jest pierwsza tylko dopiero druga. To jedno. Drugie to w takie relacje przeważnie wejdzie kobieta bez sumienia - skoro przykłada sie do zdrady,ewentualnego cierpienia dzieci i innej kobiety. A skoro nie ma sumienia,to też nie ma go w innych sprawach - nie musi szanować faceta,nie musi jej na nim zależeć. Trzecia sprawa - dla kobiety żonaty facet,który zdradza przeważnie jest zerem.Ś****wem niewartym splunięcia dla którego z założenia nie ma sie szacunku a tylko pogardę. Więc wiążąc sie z takim w jakiś sposób,robi to tylko dla swoich korzyści,dla kasy,bo on nie zasługuje na nic więcej. Sorry facet ale jesteś wlasnie takim zerem nie warto cie kochać,żona za to płaci tym że ty jej nie kochasz i ją zdradzasz jaka kobieta byłaby tak głupia by pokochać takiego palanta dobrze zrobiły że cie olały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie lecisz na takie suki,to ewidentne,żona jest za dobra wiec ci sie to nudzi i jej nie kochasz dlatego bo jest taka dobra tamte cie kręciły bo miały w sobie coś z wrednej suki takie masz preferencje,lubisz jak sie ciebie kopie w dupsko wiec nie lamentuj że po pewnym czasie suka potraktuje cie jak na sukę przystało chcesz odwzajemnionego uczucia ale tej ktora cie naprawde kocha nie kochasz..faktycznie biedna ta twoja zona. faceci to takie zjeby ze naprawde zaslugujecie tylko na to,by traktować was jak g***o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kalkulacja jest potrzebna do przetrwania,bo pokochac mezczyzne to prawdziwe przeklenstwo trzeba was doic,ciagnac kase,******,zabawiac sie wami wykorzystywac zanim wy to zrobicie bo jak sie bedzie taką dobrą kochającą oddaną - to sie za to zapłaci cierpieniem rozczarowaniem a dowodem na to jestes ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najsmieszniejsze jak taki wydojony frajer kocha tą co go tak doi i wykorzystuje kręci was to nie? też bym chciałą być taka dobra kochajaca i oddana ale nie moge bo nie warto po co mi potem tyle bólu,po co ufać komuś kto nie jest tego wart bo poleci na sukę bo to go podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wlacza mi sie sumienie ze jednak lepiej nikogo nie wykorzystywac - wystarczy przeczytac taki post faceta,ktory zdradza dobrą zonę z manipulantkami - a wtedy od razu pojawia sie chec dobicia i zniszczenia glupiego samca. Górą są te manipulantki,samiec zasluguje na kopa w d**e żal tylko tej żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dlaczego taki palant szuka uczucia u innych,skoro ma je w domu? czy aby na pewo szuka uczucia w takim razie i to prawdziwego w d***e mu sie poprzewracalo prawdziwe mialo byc to z zoną,w koncu był slub i przysięga ależ ta żona musi być rozczarowana pewnie ona sie stara,liczy bidulka ze jak sie bedzie starac to mąż w koncu zostanie wlasnie z nią i poszuka w sobie uczucia do tej,ktora jako jedyna na to zasłużyła. akurat ona zasluh**e na odwzajemnienie jej uczucia i na szczerosc ale tego nie dostanie wiec mezowi nie nalezy sie nic a poza jednym powtorze - poza kopem w d**e jakby ta zona go kopnęła pewnie nagle by zaczął za nią latać i biadolić,jak go mogla tak zostawić no palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×