Koleżanka na mnie napadła bo karmię roczne dziecko piersią

ja nie karmie dziecka od poczatku, dlaczego dajecie sobie wciskac kit ze to dla dziecka najlepsze. We Francji kobiety nie karmią wcale ( od początku) Przestancie o tych zaklamanych ,, badaniach'' gadac bo to juz sie słabe zrobiło. A do Ciebie autorko _ - problem jest w tym ze ci sie nie chce mleka do kubka nalac dziecku tylko podajesz tego ( cyca) bo ci sie po prostu nie chce, do tego wmawiasz sobie co ty takiego dla dziecka nie robisz, mimo ze to zadnego sensu nie ma. Jestem pewna jak was czytam ze takie kobiety jak ty, tą więź z dzieckiem chcą czuć same i to wy jesteście uzależnione od dziecka przy ( cycu) Wy robicie to dla siebie nie dla dzieci

malgorzatauufrd i tu dotarłaś, masz coś z deklem, nie karmisz to nie karm, idź do psychologa może ci pomoże z tym żyć.

kobieto po to jest ta pierś, żeby podać ją dziecku a mleko w piersi nie ma terminu ważności, zazdrość bije z twoich wypowiedzi, zazdrościsz że za darmo, że nie musi myć, parzyć zbędnych śmieci, że wydała mniej pieniedzy czy co? Przy piersi nie są koniecznie potrzebne żadne akcesoria, laktator też bywa zbędnym gratem, którego można nie mieć w domu. Nie jesteś szczęśliwa z powodu karmienia mm a raczej, że inni chcą karmić i ty właśnie jesteś terrorystką butelkową, tylko w przeciwieństwie do tych laktacyjnych nie masz racji i chcesz dla dziecka czegoś gorszego.

Podziwiam z tym siedzniem w domu i niebwychodzeniem. Ja bym oszalała. Moje półroczne dziecko zostawało z opiekunka i żyje. Nie wyobrażam sobie przez rok być cyckiem uwiazana do dziecka. Powiedzcie mi jak to z seksem jest jak sie karmi? Bo maź dotyka cycka a tam mu mleko leci... Nie przeszkadza to w sytuacjach intymnych????

Ktos tu napisal, ze nigdzie nie jest podana gorna granica karmienia piersia, a to nieprawda. Nawet najwieksi oredownicy cyca twierdza, ze 2 lata to jest absolutnie wystarczajacy okres. A jesli chcesz dluzej, to 3 lata to jest maksimum, a potem basta. Drazni mnie tez takie twierdzenie, ze karmie, bo nie czuje potrzeby zalac sie w trupa. Skoro picie alkoholu automatycznie kojarzy Ci sie z urznieciem w trupa, to faktycznie nie pij, bo masz problem. Poza tym mozesz sie umowic ze znajomymi I pic sok.

Mamusie karmiące piersią nie uprawiają seksu. Liczy sie tylko dziecko, a mąż niech idzie do innej. A potem ryk bedzie ze ja zdradził. Tez bym zdradziła na jego miejscu. Karmieniempiersia jest ok, tylko robi straszne rzeczy z Waszymi mózgami mamusie.

[zgłoś do usunięcia] gość Ktos tu napisal, ze nigdzie nie jest podana gorna granica karmienia piersia, a to nieprawda. Nawet najwieksi oredownicy cyca twierdza, ze 2 lata to jest absolutnie wystarczajacy okres. A jesli chcesz dluzej, to 3 lata to jest maksimum, a potem basta. Drazni mnie tez takie twierdzenie, ze karmie, bo nie czuje potrzeby zalac sie w trupa. Skoro picie alkoholu automatycznie kojarzy Ci sie z urznieciem w trupa, to faktycznie nie pij, bo masz problem. Poza tym mozesz sie umowic ze znajomymi I pic sok. ccccc napisałam o zalaniu w trupa bo nic nie stoi na przeszkodzie żeby wypić piwo, czy lampkę wina karmiąc dziecko 2 letnie, po prostu później trzeba zachować przerwę w karmieniu.

A ja córkę karmilam 2.5 roku a syna prawie trzy - dalej karmie ( dwa razy ma dobę) Zgroza zboczenie i patologia hihi hihi Autorko karm ile chcesz i ile dziecko potrzebuje. Tylko na zdrowie Wam wyjdzie :) p.s. córka sama się odstawila, syn podobnie dojrzewa do sytuacji. Nikt nie lata za mną i nie szarpie mnie za bluzkę :P

Ja też dalej karmie małego rok już prawie i mam zamiar karmić do 2 lat :)

No to w czym problem? Trzeba bylo sie po prostu umowic z kolezanka, wypic ta lampke wina I juz.

tak tak mam straszny z tym problem, bo nie na reke ci ze pisze tutaj ze nie karmie od poczatku swojego dziecka. A wiesz czemu to tutaj pisze? Temu zeby inne kobiety które nie karmia wiedzialy ze nie sa same bo wy tworzycie pozory ze tak powinno byc bo tak ,, najlepiej dla dziecka'' Wiec moze jak ktos sobie to poczyta to ocknie sie ze tak tez mozna. PS mnie mama karmila mm kocham ja , nie tak jak Amelia ktora pisze ze nie kocha wlasnej matki i na matke jedzie publicznie.

jak mozna ponad pol rocznemu dziecku wpychac ( cyc) do buzi to nie wiem. Jestescie dla mnie zboczone i uzalezniacie dzieci od siebie. Poza tym lenie z was i nie chce sie dziecku do kubeczka nalac tego cuda z ( cyca). Mleko po was sie leje juz od lat( tak wiem mowcie znowu ze nie , ze nic wam nie leci i ze to takie wygodne, i ze seks udany, i ze facet nie zwraca uwagi, o ile jeszcze facet z wami jest, a moze tylko jest gosciem juz w domu a ty tego nie zauwalasz bo ciagle z tym dzieckiem i dzieckiem......

Malgosiu Ty bez jaj masz jakis problem z tym karmieniem. Kompleks jakos czy co?

Małgorzata - ja tez karmie mm. Uznałam po 2 tyg ze to noe dla mnie. Dopiero jak przeszłam na butle dzircko przestało płakać i sie denerwować a ja zaczęłam sie cieszyć z tego ze go mam. I jeżeli komuś sie wydaje ze kp=miłość dziecka do matki to naprawdę nie wie obco chodzi w posiadaniu dziecka. Ostatnio oszczenila sie nam suczka okazalo sie ze miała malo pokarmu i dokarmialismy młode strzykawka. Byłam przerażona no bo cyc to najlepiej, a nasza pani weterynarz powiedziała: wie pani, w dzisiejszych czasach żadna samica nie powinna karmić piersią tak naprawdę ze wzgl ba toksyny i wszelkie świństwa jakie maja matki w organizmie. I to nie było z d**y wyssane tylko podparla sie badaniami naukowymi.

wiem mam problem, prtzepraszam ze w ogole smialam udzielic sie na tym forum, wiem ze ty mozesz sie udzielac tutaj ale ja juz nie. Bo tobie wolno a mnie nie lol :) ps jak mam inne zdanie niz ty to nie znaczy ze mam problem. A jesli mam problem to trudno daj ludziom popisac co chcą...,:)

diablico czesc! chyba mam problem z tym ze babce nie chce sie nalac do kubka dziecku mleczka tylko daje ( cyca) dziecku które chodzi i moze juz jesc normalnie. Problem tez jest w tym ze nie podoba mi sie ze ludzie mówią ( wy same mówicie) na swoje piersi ,, cyce'' Bo cyce to ma krowa , swinia a nie kobieta, problem ze sie w ogole do zwierzat porównujecie które nie maja mózgów, wykształcone kobiety lool :)

A teraz przeczytaj to co piszesz i zastqnow sie czy na pewno wszystko z toba ok. Gdzoes na topiku laska pisze ze w ciazy czuje sie nieatrakcyjna a ty malgosiu od razu wyskakujesz ze sposobem karmienia. No dla mnie to normalne nie jest. Poza tym dlaczego sama uzywasz okreslenia cyc a nie piers?

wiem na pewno i nie musze miec do tego badan ze faceci lubią ladne kobiety zadbane, i oni tez lubia jak sie o nich dba, wystarczy jakbyscie karmily do 4 mc góra jak ktos chce , chociaz dla mnie to bez sensu i tak. Ale karmic rok, dwa? Dziecko ktore chodzi, rozumie wiele, to jest chore, a wiez z dzieckiem to jest wasza wiez i wasze uzaleznienie od dzieci, wyrosną z nich niemoty , i wmawiajcie dalej ze wasz ,, dzidzius'' kilkuletni karmiony,, cycem'' nie ciagnie was za bluzke bo nikt wam po prostu nie uwierzy ! :)

ja takiego okreslenia nie uzywam, i masz racje ze tak napisalam w innym topiku bo juz przyjmuje forme zartu z tego wszystkiego bo wszyscy tutaj tacy powazni ( ps mysle ze kazdy ma rozum i kazdy postepuje jak sobie chce, to ze ja cos napisze to nie znaczy ze musisz sie z tym zgadzac) Daj sie ludziom pobawic z rana, za powazne jestescie wykształcone panie po studiach.

Myslisz ze jak kobieta karmi piersia to musi byc niezadbana? piszesz ze kobiety moglby karmic do 4 mz? A tak powaznie co ciebie to obchodzi ile kto karmi? Masz z tym problem jakis? Ja osobiscie nigdy nie mialam.

Do kolezanki Malgorzaty: mam w dalekim tyle to, jakie mezczyzni lubia kobiety, bo nie po to sie kobieta urodzilam, zeby zadowalac facetow. Zadbana mozna byc przez cale zycie, ale piekna i mloda tylko przez krotki okres czasu, wiec jezeli ktos ma sie zyczenie ze mna ozenic, ze wzgledu na jedrny tylek i ladne cycki, to czeka go niechybne rozczarowanie. Cale zycie robilam i robie to, co sama uwazam za stosowne, nigdy by mi do glowy nie przyszlo zyc po to, zeby spelniac czyjes oczekiwania.

( cyc) ,,cyc'' byl cytowany dla zartu ze wy tak piszecie o sobie same i mnie to smieszy...

nie chodzi o to zeby spelniac czyjes oczekiwania, chodzi o to zeby tego faceta dostrzegac zeby on sie czul ze w ogole jest, nie pomyslalas o tym? moze myslisz ze facet ci słuzy tylko do zaplodnienia a pozniej ma spadac :) :P

wszystko ma swoje granice po prostu....

Malgosiu czy myslisz ze jak kobieta karmi piersia to faceta swojego nie widzi? Nie dba o niego? Myslisz ze to zalezy od tego jak kto karmi?

myślę że nie jest normalne karmienie ,, dzidziusia'' ponad pol rocznego bo to juz niemowle nie jest , to jest juz duze dziecko. I nie ma takiep potrzby zeby takiego duzego dzieciaka karmic. Po co uzalezniac od siebie dziecko, to jest robione bo matka czerpie z tego przyjemnosc i chce sobie cos udowodnic, tak jak Amelia forumowiczka ktora w innym poscie obraza swoją matkę ze to ,, zwykła patologia'' Ja urodzilam dziecko miesiac temu, wiec wiem co to znaczy miec pokarm . Ja dostalam nawal pokarmu w 3 dobie , dostalam taki pokarm ze sie ze mnie lało, nie moglam tego bromergonem zbic, dwa tygodnie chodzilam z tym mlekiem lecącym, ciagle plamy na stanikach na bluzkach kogo ty chcesz oszukac? Ja wiem co to znaczy miec pokarm i jak sie czuje kobieta z baniakami z wodą zamias piersi. To jest tragedia, tego sie higienicznie zalatwic nie da , zawsze to mleko bedzie bardziej lub mniej wyciekalo wez nie oszukuj bo ja tez mam dziecko i znajome ktofre karmily i same o tym mowia wiec nie ma co .... dwa lata z zalanymi piersiami i kółkami od mleka na bluzkach to dla mnie brud.

Mnie facet do niczego nie sluzy, tak samo, jak ja nie mam potrzeby sluzenia facetowi. W normalnym, zdrowym zwiazku ludzie nie czuja ciaglej potrzeby zapewniania siebie nawzajem, jak to sie kochaja. A niedojrzali emocjonalnie faceci, ktorych trzeba non stop 'zauwazac'i dopieszczac, kompletnie mnie nie interesuja. I z cala pewnoscia nie podejme decyzji o ewentualnym karmieniu cycem, bazujac na tym, jakie piersi podobaja sie facetom.

Gosia ale co ciebie obchodzi jak kto i czym karmi swoje dziecko?boli cie to ze ktos karmi piersia? Bo tak sie wlasnie zachowujesz.

Idę ugotować sobie jajko, wypije kawe, pozniej pojde na jakies lody bo dawno nie jadlam a karmienie to raczej rezygnacja z jedzenia np smazonego kotleta. Po co sie wyniszczac swoj organizm nie jedzac normalnie( tak wiem oszukujcie ze mozna wszystko jesc, i ze to zdrowo) pozdrawiam

Karmienie rezygnacja z normalnego jedzenia? Pierwsze slysze. No tak ale to jak rozmowa ze slepym o kolorach. Smacznego.