czy tez wam tak slabo idzie sprzedaz ubranek na all

no ja jestem zawiedziona

też allegro jest już przesycone ubraniami, jest tego coraz więcej, w ciuchlanadach też coraz lepsze rzeczy można dostać, do tego przesyłka coraz droższa, nie opłaca się. ja jakoś sprzedają ale dosłownie za grosze, wychodzę z założenia że jak mato wyrzucić to zawsze parę groszy się zwróci. na pewno nie kupuję żeby sprzedawać.

zrobiłam ostatnio zestaw po córce, ładne, firmowe ubranka, 35 sztuk sprzedałam ledwo za 110 zł.... czyli wyszło mnie 3 zł za szt.... marny zarobek. a obserwowało chyba z 10 osób, na końcu tylko 2 zalicytowały.

Ja wystawiałam za normalne kwoty, po to, żeby sprzedać. Jak patrzę na niektóre ceny na Allegro to naprawdę przesada. Nie raz nowe rzeczy w sklepie można kupić w cenie używki z Allegro. Także to się nie kalkuluje. Zależy za jakie kwoty sprzedajesz, mi bardzo ładnie szło, bo naprawdę sprzedawałam po cenie mniejszej jak ciucholand.

mnie też jakoś idzie sprzedaje np. 11 pajacyków za 12 zł poszło od razu.

Ja szukając wyprawki obserwowałam trochę aukcji ale w końcu nic nie kupiłam. Zwykle jednak za drogo zwłaszcza z przesyłką. Często zestawy były beznadziejnie kompletowane tj totalny misz-masz nic konkretnego (w sensie rzeczy których poszukiwałam parę śpioszków, body, kaftaników a później sukieneczki, spodnie jeansowe, ogrodniczki na rozm 56 :/ dla mnie bezsens). Ważne są zdjęcia, czy są ostre, czy rzeczy dobrze widać. Myślę, że lepiej czasem byłoby sprzedawać rodzajem i rozmiarem ubrań np. 20 par śpioszków, pajacyków, body, w innej aukcji natomiast sweterki, sukieneczki itp. No ale ja się nie znam na biznesie :P Sama w końcu kupiłam mnóstwo ubranek na tablicy.pl Odbiór osobisty, rzeczy w b.dobrym stanie i świetna cena.

To prawda , nie opłaca się sprzedawać na Allegro . Jak bym miała wyrzucić to pewnie bym wystawiała za półdarmo ale mam koleżanki które chętnie przyjmują ubrania po moim synu wiec oddaję. Za dużo porobiło się ciucholandów a sprzedawanie po 2-3zł mnie nie bawi i nie warte fatygi.

dokładnie sprzeda się ale za grosze. ja sprzedaję ale też dostaję 2, 3 zł za sztukę jeśli jest to zestaw. jakieś większe rzeczy typu kurtki, firmowe buty, zabawki to za większe już pieniądze można sprzedać.

ja byłam dzisiaj na poczcie wysłac paczkę. sprzedałam spodnie za 9 zł, od tego prowizja dla allegro, godzinę czekałam na poczcie w kolejce.... nie wiem czy było warto... jeszcze czas na fotografowanie, wystawienie aukcji.... na 3 litry mleka zarobiłam :p a przesyłka 8 zł... czyli kupujący za te spodnie zapłacił 17 w sumie... więc on też jakoś super interesu nie zrobił.

jak nowe bluzki na przecenach mozna kupic za 10 czy 12 zl to nie beda ludzie kupowac waszych uzywanych smat gdzie czasem przesylka sama tyle kosztuje. tak trudno to ogarnac?

tak sobie gadamy a ty od razu trudno to ogarnąć... co taka sfrustrowana jesteś? niektórzy mieszkają na wsiach, z dala od centrów handlowych i wyprzedaży więc im się opłaca czasem coś kupic.

to prawda, na allegro teraz idzie jak krew z nosa.

Coraz wyższe koszty przesyłki skutecznie zniechęcają do zakupów przez Allegro i w ogóle przez internet.

dokładnie jak kupujesz jedną rzecz to drugie tyle płacisz za wysyłke.

dlatego ja wrzucam po kilka sztuk na jedna aukcje - takie mini zestawy - np. 3 pary spodni, dwie koszulki, pulower i bluza - dobrane kolorystycznie - takie cos schodzi, oczywiscie to nie moga byc szmaty

Dokładnie takie coś szybciej się kupi niż wielkie zestawy za 300 zł

jak zara, massimo dutti, beneton, next-zawsze to sie ladnie sprzedaja a szajs to wiadomo to samo moje ciuchy tommy, pepe jeans zawsze

Fakt, teraz poczta jeszcze podniosła ceny:( Udało mi się sprzedać wszystko, co było nowe, ale nie zdążyłam założyć dziecku albo z prezentów (nietrafionych). Sprzedałam też koszule do karmienia (jak nowe), bluzki ciążowe i spodnie. Sprzedałam kilka ubrań po dziecku, używanych. Najlepiej idą te z h&m - ludzie chyba często przeszukują po tej marce. Mam jeszcze sporo ubranek (i w sumie coraz więcej), ale coraz mniej czasu na wystawianie. Będę chciała sprzedać też laktator Avent natural użyty może ze 4 razy. A jednak jako używany i zła jestem, że w ogóle go kupiłam:/

Ubranka wogole niechca schodzic. Jestem mama blizniaczek. Mam multum ubranek w super stanie niektore ubrane tylko jeden raz jak nowe . Kiedys wystawilam je za symboliczna 1zl i nie zeszly. Szkoda czasu i nerwow. Wkoncu oddalam czesc kolezankom a csesc wyrsucilam ale bylo mi szkoda mozna by kilkoro dzieci w to ubrac

no właśnie......ja mam mnóstwo ubranek po córce ,niektore albo raz założone albo wcale ,większość mayoral -ale szkoda mi to sprzedać za 3/5 zł gdzie za jedną bluzkę którą córka miała raz ubrana kosztowała np. 65zł . Zostawiłam..przyda się dla wnuków :D

ja systawilam raz buty ecco po synku.(w.listopadzie)za 120 zl i sprzedalam bez problemu.buty byly w idealnym stanie.ja samamzaplacilammza nie 280zl(rozm.21) wydaje mi sie ze jak ktos wstawia szmaty z bazaru,to nic dziwnego ze nikt nke chce kupic.bylntutaj kiedys topik o dziewczynie ktora sprzedawala.rzeczy po corce(zara)i wszystko szlo jak swieze buleczki.nawet drozej niz nowe rzeczy w sklepie!

tego majorala mi mozesz sprzedac

Ja wiecej niz po 2-3 zl za uzywke w wielopaku nie dam. Jesli tak wylicytuje to ok,jak nie to trudno. Jak drozej to wole kupic na przecenie niemarkowe w tesco wychodza mi np.bluzeczki po 7zl,spodenki tez cos ok tego. Albo w pepco. Moj syn szybko wyrasta na razie wiec nie zdazam zauwazyc ze jakosc nizsza. Natomiast body,pajace to kupuje tylko nowe rowniez w wielopakach na przecenie w tesco smyku i nie place wiecej niz kilka zl za sztuke. Co do sprzedazy mam 2 kartony po pampersach rzeczy po synku ale takich b.dobrych ktore mial kilka razy wyjsciowo na sobie albo innych zupelnie nie zniszczonych. I zal mi sprzedawac wlasnie ze za grosze. Bo np.kupilam drozej,sprzedam za grosze a jak sie np.drugie dziecko trafi to potem znow kupie za taka sama cene? Zebym nie planowala drugiego dziecka to wtedy bym sprzedala.a jak sie nie przydadza i to oddam kiedys kuzynce jak sie dorobi wlasnego dzieciaka:P