Czy to prawda że aby być kochanką trzeba być bardzo silną psychicznie

Ja nie rozumiemtych pan, ktore sie na to decyduna.

ja się nie decydowałam mnie ustrzelił amor :P

Facet, który ma kasę to żonę sobie wybiera dlatego, ze akurat TA mu pasuje. I w d***e ma czy ona będzie pracować czy nie. Po prostu jeśli fajnie się z nią czuje to chyba wszystko w tym momencie. Kochankę można mieć, jakiś tam wyskok. Ale zawsze wraca się do zony. Która ma w cholerę czasu dla niego.

Żadnych gaci nie piorę nie bój żaby. ;) Nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie przez męża,jeslibym takowego miała.A na kochankę nie mam predyspozycji. Już się tak nie podniecaj tys z 17:50 ;)

Jeśli kochanki są mało zaradne to g***o tak naprawdę o nich wiecie. I że nadużywają alkoholu, narkotyków? To może te kochanki dla patologii. Dla faceta , który ma pozycję, kasę ( bo tacy niestety w 90 % zawsze mają kochanki ) to kochanka musi mieć przede wszystkim, wygląd, prezencję i coś w głowie, bo często musi się pokazać na wyjazdach służbowych z misiem. Kochanka mojego szefa ma tyle samo kasy co on, bo też ma porządny zawód i pozycje. Więc g***o wiecie o kochankach tak naprawdę.

Taka to bym posłał na szczaw. Moja żonka pierze, gotuje, sprząta. Ma z******ta garderobę i nikomu by się dotknąć do niej nie dała. Uwielbia swój dom i o niego dba. Ja dbam o kasę i przyjemności, ma na co chce. Czasem gotuje coś bo lubię. I ona sie z tego bardzo cieszy. Moja kochanka miała dosłownie dwie lewe ręce, kaleka. Ale do bzykania myślałem, ze będzie dobra, coś innego, ale nie tez cienko. A w okół siebie robiła taka atmosferę pani zadbanej co jada obiadki na mieście. Szybciutko to się skończyło i na obiadki chodzę z zoną.

Jakby były te kochanki takie wspaniałe,to juz dawno kochanek zostawił by dla nich małżonkę. Druga sprawa,to co to za radovha spotykać się z kłamca i zdradzaczem ?przecież to nie jest prawdziwy facet,tylko trok od kalesonów.Nawet jak będzie ze złota,to trokiem pozostanie. Żona głupia swoją drogą,ze też jeszcze mu drzwi nie pokazała....

Podobno misio się nie rozwodzi bo ma z żoną dzieci i kredyty. Buduje też dom. Ale coś mu to cienko idzie bo na kochankę trochę kasy też leci. Zamiast na cement to na wycieczki zagraniczne.

Misie są biedne.

Nieprawda, trzeba być głupią.

Kochanka z kasą wiadomo ok, najgorsze są te bidne, które zgrywają światowe, aby tylko wyrwać frajera, gorsze są od tych wieśniaczek przyjezdnych.Te to dopiero manipulują, i potrafią nawet to długo sprytnie ukrywać, ale to zawsze wyjdzie, słoma z butów pani z klasą.

i żony ich nie rozumieją:(

Nie martwcie się o tych misiów tak baaardzo. To cwaniaki pierwszej klasy. Nierzadko po naście lat w związku z zona, zęby zjedli na ich zachowaniach. Wiedzą i znają psychikę kobiet, które biorą sie za żonatych. Często dla sportu, dla urozmaicenie d**y na boku. Mówicie pa jak chce czegoś wiecej ? hehe tak wam sie wydaje...to świetny sposób na pogonienie kochanki, która sama idzie za sugestiami jak ciele. Myśląc ze rządzi. Jest tylko zaliczona.

Misie -troki

Pamiętajcie, ze to wa się bzyka. Chodzi o to żeby łowić jak najszybciej jak najskuteczniej i jak najmniejszym nakładem kosztów. Bo wy się nie nadajecie na zony.